To ja się podepnę do statystyki, moja NAT właśnie skończyła pierwszy rok, i ma przejechane 41 tyś km. Ostatnie kilka tygodni dostała ostro popalić, kilka tyś km po bezdrożach gór Pamiru. I co się popsuło do tej pory A no nic ! jedyne co dzisiaj zauważyłem jak zmywałem z niej Pamirskie błoto i kurz to powycieraną farbę koloru srebrnego z uchwytów dla pasażera które idą wokół siedzenia, farba zdarła się od pasków którymi wiązałem worek na tylnym siedzeniu. I co teraz zrobię ? ano będę wiązał dalej i jak się cała wytrze to będą uchwyty w kolorze czarnym
Afryka jest niczym koń w polu nie do zajechania, lać paliwo wymieniać olej, filtry i opony i jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć.
Powiem szczerze nie oglądam jej szprych, ramy itp elementów, bo i po co ? Afryka to nie HD aby stał w salonie i raził swoimi wypolerowanymi chromami, NAT służy do ciężkiej turystyki więc powinna być pokryta warstwą kurzu i zeschniętego błota
Śmieszą mnie tutaj niektóre wypowiedzi ludzi którzy mieli tylko okazję pooglądać NAT w salonie lub u kolegi a mądrzą się strasznie o jej wadach, wychwalając przy okazji GS, KAT-y itp.
Każdy może mieć swoje zdanie, dla nie których jest śmieszne np. twoje NAT nie jest złym motocyklem, powiem więcej jest dobrym, ale nie jest na pewno idealnym i bez wad jak nie którzy próbują to przedstawiać. W woli ścisłości GS i kat też nie są idealne 😉