|
Przygotowania do wyjazdów Jak zdobyć wizę? Jaka kuchenka? Brać materac i namiot? Gdzie są ciekawe miejsca? Jakie kufry wybrać do USA? Czy Anakee założyć odwrotnie? Co to CPD? Odpowiedzi znajdziesz w tym dziale. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
14.01.2019, 16:20 | #20 |
Zarejestrowany: Apr 2017
Miasto: Gorzów Wlkp
Posty: 191
Online: 2 tygodni 6 dni 13 godz 11 min 45 s
|
Wigilia. Dzień odpoczynku z założenia. Wybieramy jako cel najbliższe duże miasto w okolicy co by znaleźć porządną knajpę i wygodne spanie. Padło na Nha Trang bo to tylko 120km. Więc spoko, ruszamy niespiesznie bo ciężko się pozbierać po wczoraj. Poranny obraz nędzy i zmęczenia świętami.
Pogoda od rana nie rozpieszcza, jest ciepło ok. 25 stopni ale znowu pada. Droga wzdłuż morza przez pierwsze 70 km na prawdę świetna, fajne zakręty ładne widoczki, szkoda tylko, ze dużo mgły i pada. Przed kilka km widzimy dużą latarnię na horyzoncie umieszczoną dość wysoko na skale przy samym morzu. Będąc w pobliżu okazuje się, że to punkt widokowy. Droga to niekończąca się ilość schodów. Na parkingu był autobus turystyczny. Z grupą ok 30os z Rosji mijamy się po drodze, miny mają nietęgie, nie witają się, nie wiem czemu takie smutasy. Pada coraz mocniej i im wyżej tym mocniej wieje. Po ok. 20min cali mokrzy z zewnątrz i jeszcze bardziej mokrzy od wewnątrz od potu wdrapujemy się na górę. Wieje tak jakby miało urwać dupy i do tego taka mgła, że nie widać nawet wody Temu te Ruskie takie smutne chyba były. My wypijamy po browarze i wracamy bo nic nie widać i nie ma co tam robić. Po drodze tylko jedno miejsce bez mgły i z jako takim widokiem. Doszczętnie mokrzy wbijamy na skuterki i jedziemy do knajpy na piwo. W tym czasie szukam jakiegoś lokum wigilijnego co by nie leżeć w oddzielnych pokojach. Znajduję sensownie wyglądające apartamenty, wpisuje adres i lecimy. Miasto zaczyna się 15km przed miastem Jedziemy w gąszczu skuterków gubiąc się w międzyczasie. Po odnalezieniu i zebraniu znajdujemy ogromny wieżowiec przy samej plaży, znajduję nr telefonu i dzwonię co by nas tu ktoś obsłużył. Przychodzi miła Wietnamka. Dobijamy targu i za najwyższą cenę do tej pory za nocleg płacimy równego Miliona. !! Apartament za MILION musi mieć dobry widoczek z okna i taki jest. Piętro 29. Jedno z najważniejszych to to, że mamy pralkę. Pierzemy wszystko bo wszystko nadaje się tylko do prania. Trochę to trwało, bo pralka miała tylko wietnamskie napisy, ale metodą prób i błędów Suchy z Ojcem ogarniają i dostają honorowy tytuł praczki. Po czym dziudujemy na miasto w poszukiwaniu alkoholu. Samo miasto dość turystyczne, królują napisy i menu w języku rosyjskim. Wielokrotnie też zostaliśmy zaczepieni przez naganiaczy mówiących do nas po rosyjsku. Rozdzielamy się i po godzince dostaję info, że ekipa nr. 2 poszukiwania zakończyła pełnym sukcesem zakupując jedną z najpodlejszych whisky jakie piliśmy w ilości nadmiernej, ale cena 11 zł za 0,7 z pepsi była lepsza niż zadawalająca. Tak więc wieczór spędziliśmy śpiewając kolędy na plaży. Wybierając karpia na kolację Kolekcjonując przystawki Jedząc "karpia" Dojadając kolejną wigilijną potrawą I testując nowe smaki Eczo pod choinkę dostał grzebień i w trosce o jego kradzież nie rozstawał się z nim aż do rana. Ojciec i Eczo z rana decydują się iść popływać bo lampa od rana pełna i ponad 30*, ja zdecydowałem się zostać w klimie i pilnowałem co by się nie utopili z góry. Pasterki nie było. Ostatnio edytowane przez Molek : 14.01.2019 o 16:27 |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Radosny azjatycki trójkącik [Wietnam 2016] | mikelos | Trochę dalej | 103 | 09.05.2018 16:24 |
Wietnam na 125 ccm - luty/marzec 2016 | mikelos | Umawianie i propozycje wyjazdów | 32 | 31.01.2016 21:16 |
Wietnam | Ronin | Przygotowania do wyjazdów | 7 | 16.06.2011 16:52 |