30.03.2019, 22:46 | #1 |
CRF 1000D parę przemyśleń, opowieść z happy endem
Ubiegły weekend to pierwsze jazdy nowa Afryką. Przesiadłem się ze starej Afryki, na której nakręciłem ponad 50000km. Na co dzień poruszam sie Golfem ze skrzynią DSG, od początku wiedziałem że chcę automata. To tak tytułem wstępu.
Wreszcie nadszedł ten dzień i odpaliłem NAT. Wszystko tak jakoś instynktownie, bez planu, aby jechać. Kierunek autostrada - tryb bodaj D, odkręcam manetę i po chwili pierwsza myśl.... coś głośno, w starej było ciszej... rzut oka na zegary i - halo, halo, na zegarach prawie 190km/h ! Musi wiać ! Ależ to zapier..la ! Jestem panem całego świata !!! No myślę sobie, Andy jesteś w domu ! Banan na całej szerokości japy . Po 30 km zjeżdżam z A4, na lokalnych drogach całkiem spoko, no idealnie prawie. Bawię się różnymi trybami. Po jakimś czasie zaczynam patrzeć na to wszystko bardziej krytycznym okiem. Coś tymi biegami za bardzo to DCT miesza, cóż, dopasuje się przecież do stylu, tak mądrzejsi prawią, koła nie wymyślę. Trzeba być cierpliwym. Weekend zamykam coś koło 400km przejechanymi. Cytując klasyka - bardzo dobrze, dostatecznie.... rozczarowanie ? Nieee, to przecież najlepsi japońscy inżynierowie nad tym wszystkim pracowali, muszę się dopasować ! Mija kilka dni, przeczytałem kolejny raz wątki dot. NAT.... dopasuje się ta skrzynia, jeden wniosek. Nadchodzi dzisiejszy dzień ..... tym razem analitycznie podejdę do tematu, co mi pasuje, a co maszyna może zaproponować. Podstawa to sprawdzone trasy, na których skupię się na moto a mniej na trasie. Lotka w kierunku Krosno, Wysowa itp. Mija połowa dnia i wniosek jeden - w zasadzie nic nie robię tylko nieustannie zbijam biegi, idzie to sprawnie, ale tempo z jakim maszyna tylko czeka aby wrzucić wyższy biegów mnie nie satysfakcjonuje.... wkurwia mówiąc po żołniersku . Wnioski na godzinę ... plus minus 13.00 dnia dzisiejszego: 1. tryb D jest do dupy - to wiedziałem już wcześniej 2. hamulce - szacun 3. zawiecha - przód chyba trochę za twardo, tył zdaje się za miękko 4. osłona przeciwwiatrowa, chyba lepsza w starej z deflektorem 5. wydech ? zajebisty ! 6. nie wiem czy to ważne, ale słabiej czuję ciepło oddawane przez reaktor, w lecie to zaleta 7. przesiadka bezproblemowa, jakbym zawsze jeździł NAT, może mały problem z przyciskiem do zbijania biegów, który myli się kilka razy z klaksonem 8. hamowanie skrzynią, może nie jak w manualu, ale ok. 9. absolutnie nie czuć tej wagi (mowa oczywiście o jeździe po czarnym) ale .... ktoś powiedział kiedyś, że wszystko co przed "ale" jest gówno warte, i tak się trochę czuję. Niby dobrze, ale jednak praca skrzyni DCT to nie to, mam w dupie uczenie się tej skrzyni, to nie to ! Ostatnia myśl - idź ścieżką jak na początku, czyli najpierw tryb D - dupa, później pierwszy stopień trybu S .... w mordę ! Co się stało z moją NAT ? To inne moto ! Fuck, o to chodzi ! Ciągnie ładnie biegi , zrzuca tak jak chcę, Jezuuu udało się, to działa !!!!!! Ale dlaczego działa na najniższym trybie S, a nie na najwyższym ? Ok, myślę sobie, makaroniarz pewnie nauczył DST w tym trybie jak ma jeździć . ...godzinę później - zerkam do instrukcji - jedna belka to najniższy tryb S, trzy belki to najwyższy... zaraz, zaraz czyli było odwrotnie niż myślałem wniosek numer jeden: TYLKO NAJWYŻSZY TRYB S ! reszta jest zbyteczna, może w mieście. Usnę dzisiaj szczęśliwy, uff . Ostatnio edytowane przez king3 : 30.03.2019 o 22:51 |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
iDakar - spotkanie, opowieść, film | jachu73 | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 8 | 23.03.2017 12:18 |
5*4*3*2*1 Happy New Year!!!!! | MOTOMYSZA | Polska | 8 | 13.01.2014 20:54 |