01.07.2019, 18:54 | #18 |
Zarejestrowany: Dec 2018
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 15
Motocykl: CRF1000
Przebieg: 30000
Online: 1 dzień 5 godz 40 min 47 s
|
Motocykl odebrany. Jeździć, obserwować
Wymieniono cały zespół sprzęgła (zwał, jak zwał), Wydaje mi się że nawet prawa pokrywa silnika jest nowa. Mam w firmie GS-a. Obecnie 1250 Adv poprzednio 1200. Zupełnie inne podejście do klienta. W związku z awarią afryki miałem przyjemność za ostatni miesiąc zrobić 2,5k nowym GS-em. Dziś po odebraniu afryki na gorąco porównanie, może się komuś przyda (afryką zrobiłem 6k w 2 miesiące): Prowadzenie: Oba ważą podobnie, a Afryka wydaje się dużo lżejsza i chętniej skręca. Plus GS-a – amortyzator skrętu i powyżej 160 i za tirami nie ma wibracji na kierownicy jak w Afryce. Zawias: w obu świetne ale każdy inny. GS płynie CRF fajnie się buja. Hamulce: W obu super, Afryka trochę nurkuje ze względu na duży skok zawiasu. Wygoda: GS – kanapa i ochrona przed wiatrem lepsze, w Afryce wygodniejsza pozycja, lepiej kolana ułożone i nie do pobicia pozycja na stojąco (przy moim wzroście - 185cm) Silnik: Plus Afryki – tłumik (muzyka dla uszu – choć po kilku godzinach wkurwia) ten w GS-ie to tak sobie pyrka (cichszy od poprzednika). I tu plusy się kończą. Afryka po prostu się nie rozpędza. GS w porównaniu po prostu zapierdala, jest dużo bardziej elastyczny i nawet inteligentny automat tu nie pomoże. Podsumowanie: Afryką pojechał bym do lasu lub w lekki teren, a GS-em nie. Za to na autostradę i z pasażerem bez zastanowienia wybieram BMW. |