Elo czarnuchy, dojechalem do Magadanu

22 dni i ok 11500 km z Dorohuska. Pada codziennie, poziom wody na rzece Kjubeme uniemozliwil mi dotarcie do Tomtoru i pojechalem gora przez Ust Nero. bylo warto, tego sie w tv nie zobaczy. Jutro zerwis afryki, pojutrze odpoczywam i decyduje ktoredy wracac, albo przez Ust Omczug i Ojmjakon albo poplyne do portu wadimo. Musze to skalkulowac i sie zastanowic, na razie bez wiekszych przypalow, pare srubek mi odpadlo(m.in.mocujaca amor tylni do kiwaczki i lozysko mi sie wysypalo, musialem zrobic prowizorke z gumy) ale generalnie to jedzie afra do przodu i sie nie lamie. Koyma niesamowita jak i caly Jakuck. Pozdro. Trzymajcie kciuki, po powrocie wrzuce fotki bo mi sie teraz nie chce

Lepi poznalismy chlopakow z Mongolska i tam troche wieczorem z nimi pogadalismy, Roberta widzialem ale mi przemknal jak stalem na parkingu bleboko w lesie

Chlopaki z czukotka.motogryf wczoraj odbili na omskuczan.
Lysoll sory kolego ale mi sie nie chce tej drogi sprawdzac za omskuczanem, podobno jest przejezdna tylko sa glebokie slady po duzych ciezarowkach i da rade dojechac.
Narka chlopaki, trzymajcie kciuki aby niezdziwdzie byly syte