|
Imprezy forum AT i zloty ogólne Imprezy forum AT i zloty ogólne. Spotkania użytkowników naszego forum. Mają one charakter otwarty: obecność AT wskazana, ale nie jest wymogiem. Piszemy również o imprezach motocyklowych, na które wybierają się nasi forumowicze. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
01.03.2020, 22:36 | #11 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,638
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 5 dni 5 godz 8 min 11 s
|
Przeglądam zdjęcia i wspomnienia z wyjazdu do Huty 2020 i oceniam.
Słowo, jakie mi się ciśnie to weryfikacja i nagłe zwroty akcji. Sprawdzeniu uległa motywacja wyjazdu, skład, trasa, wiedza, stan zdrowia i stan motocykli a nawet biwakowy sprzęt. DSCN3767.jpg DSCN3785.jpg Odczuwam u niektórych czarnuchów na naszym forum lekceważenie podejmowania podobnych wyzwań, bo co i rusz pojawia się tu pogardliwe określenie 'suweren' wobec ludzi, którzy biorą udział w promocji historii narodu polskiego i po imieniu nazywają zagrożenia dla tradycji i ciągłości naszego narodu. Nie zamierzam z tym polemizować bo zrozumiem ich prawo do krytyki. Szanujcie również moje, kiedy wstawię tu zdjęcie ruin kościoła, kapliczki, czy biało-czerwonej. Zwłaszcza tu, w okolicy Huty Pieniackiej tej historycznej, jak i obecnej, widać jak w szkle powiększającym czym był i jest patriotyzm i więź narodowa. Jestem wdzięczny losowi, który spowodował moją cykliczną obecność tutaj i ciągłą weryfikację wyższych uczuć. Przywykłem do nazywania naszej grupy motocyklistami z Rajdu Katyńskiego. Choć na Rajdzie byłem z naszej grupy jedynie ja i to w 2007, to wpisujemy się w tak nazwany stereotyp motocyklisty pojawiającego się tam, gdzie żywa historia. Łatka Katyniarza uwiera, ale się jej nie wstydzę, bo to dzięki inicjatywie RK cała ta moja przygoda z HP się rozpoczęła. Choć nigdy z Rajdem do Huty nie jechałem i nie wracałem, to dzięki niemu dotarło i o Hucie dowiedziało się wielu motocyklistów i nieb tylko. Pamięć o Hucie, Wołyniu, dumniej I , II Rzeczpospolitej, aż do dziś. Podkreślam swoją niezależność. Afryka pozwala mi na beztroskie zwiedzanie całej okolicy, a kanon czarnucha każe przeżyć tak, żeby było co wspominać. Zimowy wyjazd motocyklem zawsze kryje w sobie niewiadomą. Można ją ograniczyć jadąc samochodem, jak to od lat robią prezes i członkowie motocykliści z RK, ale wywiady w klubowych kamizelkach, w tle z naszymi motocyklami wyglądają blado. Bo można przecież podjąć ryzyko kupując w ciemno zestaw : kalendarz, adrenalina i termometr. Podobno przekraczanie granic uszlachetnia. Choć ludzie rozsądni nazywają to głupotą, to już po wszystkim mówią, że też tak by chcieli. Jednym słowem chcemy to wszystko zrobić tak, żeby nasz pierwszy w tym sezonie tysiąc km zapamiętać. Wiem, nasze plany przeciw poczuciu humoru Pana Boga.. DSCN3717.jpg W planie mamy niewiele: jeden dzień na dojazd, dzień z uroczystościami w Hucie i trzeci dzień na powrót. Każdy z nas zostawia w domach coś, do czego chce wrócić. Odkręcamy manetki i wyrywamy się z tego kokonu nieskończonych robót, objęć namiętnych żon, maleńkich lub dorastających dzieci, jeszcze jakiś czas wlokąc za sobą jego strzępy. Wiemy, że starowne małżonki zalepią szybko wyrwę, trochę pomilczą, ale nazajutrz będą dzwonić: pytać i opowiadać. W Zbyszka transalpie niedomaga akumulator. Rano wstępnie umówiłem nowy do odbioru przejazdem przez Lublin, ale zaryzykowaliśmy i stary ciągnął ostatkiem sił. W dobrą atmosferę początku naszej wędrówki wpisały się doskonale odwiedziny u Jakuba Wędrowycza. Nie uprzedzałem wcześniej i koledzy byli zdziwieni, kiedy zjechałem w jakieś ciasne podwórko. Niektórzy coś czytali Pilipiuka, ale postać Jakuba jest tak nierealna, że nie przyszło im do głowy, że może mieć swój dom, że staną kiedyś z nim twarzą w twarz. Nawet myśleli, że Wojsławice też wymyślone.. DSCN3702.jpg DSCN3707.jpg Pomnik stoi, nowe muzeum w budowie, a w starym swojski bałagan. Bez trudu nawiązujemy kontakt z jego kustoszem dzięki.. naklejkom z Rajdów Podlaskich na motocyklu. -Toż wy jak rodzina Jakuba!- usłyszeliśmy na powitanie, tuż po oględzinach Jędrusiowych naklejek -Giemba z czerwonym od samogonki nochalem, widły, walonki i podwinięta uszanka. Byliśmy wśród swoich. Aż szkoda było odmówić degustacji tych wszystkich wspaniałości w szkle! Obiecaliśmy gospodarzowi stawić się w lipcu na dni Jakuba Wędrowycza. DSCN3709.jpg Zdjęcie1429.jpg Zdjęcie1427.jpg Ot i przykład motocyklowej ambiwalencji : z tyłu kufra św.Krzysztof, z boku herb Wędrowyczów. Od Krasnegostawu i skrętu na Hrubieszów zaczyna się ciekawa droga. Czuć wpływ kulturowego pogranicza. Ziemi jakby zapomnianej, choć mijane pamiątki świadczą o bogatej historii. Mogiły, kurhany, cerkiewki, kościoły.. kopiec w Horodle i za parę km Zosin- najdalej na wschód wysunięty kawałek Polski- i graniczny kordon. I kolejka na 24 godziny stania. -Bo tu tak nie trzepią, jak w sąsiednim Dołhobyczowie- słyszymy. Ostatnio edytowane przez ATomek : 02.03.2020 o 11:08 |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
4 slot Huta Pieniacka | piotrekk | Umawianie i propozycje wyjazdów | 5 | 20.09.2013 20:44 |
Huta Pieniacka | Barył | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 0 | 04.08.2011 10:53 |
I Kaszubski Zlot Motocyklowy - 14.08.09r. | Ciapek | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 4 | 17.08.2009 14:13 |
IX Ogólnopolski Zlot Motocyklowy | JuIo | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 4 | 28.07.2009 00:13 |
Zlot Motocyklowy Niechorze 24-26.07.09 | vostock | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 7 | 23.07.2009 13:06 |