Kółko gospodyń wiejskich.

[jorge]

Napisał deptul

pku, jorg - nawet, jeśli nabijecie sobie osiem pierdylionów bezsensownych postów to Wasza wartość, stopień hierarchii czy co tam sobie myślicie, nie wzrośnie nawet o promil.

Oczywiście nikt nigdy nie zabroni Wam pisania postów, odpowiadania na posty i udzielania się na forum(mam nadzieję), jednak osobiście jestem trochę zmęczony Waszą aktywnością.

Ciekawe, hmmm, ciekawe. Ze swojej strony próbowałem się udzielać nie dlatego, że jestem "autorytetem" w jakieś dziedzinie (chociaż jako nowy doczekałem się przypięcia postu, którego jestem autorem), lecz dlatego, że mam duszę społecznika. Dlatego latałem za polarami, dlatego chciałem współorganizować zlot przez WTA, dlatego chciałem zaprosić wszystkich chętnych na działkę nad jeziorem... Nie wiedziałem, że są tu ludzie wartościowi bardziej i mniej, że ktoś kto pisze mniej jest bardziej mądry.
Może moja dusza społecznika popadła na zły grunt - tak więc tych co swym entuzjazmem zaraziłem - dziękuję, tych co nudziłem i im "przeszkadzałem" (chyba tylko tym, że czytać "musieli") - wielce o wybaczenie proszę. Postaram się już nie zaśmiecać forum...

Myślałem, że każdy jest kimś ...

Temat się powtarza - najpierw trzeba objechać kraj i ludzi poznać, posłuchać, po podziwiać - aby móc się udzielać - bo anonimowi tak powinni. Tak więc skupię się na sumiennym czytaniu...

PS

Jak stawiam - nie wypominam, a i Tobie i Wasilczukowi i jeszcze paru postawie - bo tak mam i tak lubię.