24.04.2024, 01:53 | #1 |
Zarejestrowany: Aug 2019
Miasto: łódzkie na granicy ze śląskim
Posty: 207
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 3 tygodni 18 godz 43 min 54 s
|
Romaniacs 2023
Krótka relacja z Romaniacs '23.
Ponieważ (parafrazując klasyka) "uwielbiam zapach mieszanki o poranku" postanowiłem wybrać się w rumuńskie góry, gdzie odbywała się kolejna runda MŚ FIM Hard Enduro - Red Bull Romaniacs. Rajd rozpoczął się 25.07 we wtorek ale ze względu na możliwości urlopowe i prognozy pogody ja wyjeżdżam w czwartek. Dzień na dojazd, dwa dni na miejscu (kibicowanie i objazd transalpiny) i dzień na powrót. Mam taki problem, że jak kupowałem nawigację to sprzedawca mi ustawił „unikaj autostrad” i nie umiem tego zmienić, więc szybkie przeloty u mnie trwają nieco dłużej. Nadrabiam jazdą nonstop - jem, piję i śpię na motocyklu żeby nie tracić czasu – postoje robię tylko na tankowanie i w celu przepuszczenia sznura samochodów, które przed chwilą wyprzedziłem żeby móc znów je wyprzedzić a tym samym zdublować No to startuję. Do granicy sprawnie, na Słowacji bez przygód i nieuchronnie zbliżają się Węgry. Nie dość że samo w sobie przemierzanie tego kraju jakoś tak przyprawia mnie o mdłości to jeszcze zawsze coś wypadnie. Tym razem pomyłka nawigacyjna – nieczynny prom. W Rumunii od razu jakoś tak raźniej. Nocleg wypada w okolicy, gdzie w zeszłym roku szukaliśmy z kumplami miejscówki z grupy biwakowej. Wtedy natknęliśmy się na zakaz wjazdu – taki patykiem pisany. Podjechaliśmy trochę mimo zakazu ale trafiliśmy na samozwańczego szeryfa, który ‘objaśnił’ nam wszystko – niestety po rumuńsku, więc niezbyt skutecznie. Ostatecznie odpuściliśmy. Teraz jednak miałem dodatkową motywację, żeby sprawdzić co wtedy straciliśmy. A miejscówka naprawdę spoczko jak na darmochę. Jeziorko, ognicho i widok na góry. Rano pasza i wio, bo tylko woń spalin mi zostanie po zawodach jak nie zagęszczę ruchów. Wbijam w nawigację jakiś przygotowany przez organizatora punkt dla widzów i cieszę się, że dojazd prowadzi Transalpiną. I tak się toczę już w dobrym rytmie gdy zauważam kilku zawodników przejeżdżających pode mną! Cóż ja jechałem mostem a oni korytem rzeczki. Chwilę poobserwowałem ale ruszyłem w poszukiwaniu ciekawszych miejsc. I znalazłem. Fajny podjazd, który zawodnicy musieli atakować praktycznie z miejsca bez rozpędu. Dane mi było podpatrzyć jak w tym miejscu „strzelał z klamy” m.in. Dominik Olszowy. Spotkałem tam też naszych, czyli dwóch riderów z PL na Tenerach, którzy robili relację foto-drono-video dla Milwaukee, jednego ze sponsorów rajdu. Gdy emocje sportowe opadły zostało mi ruszyć na transalpinę w poszukiwaniu doznań estetycznych. Popołudnie było dość leniwe a na trasie prawie sami autochtoni i maruderzy, także mimo bezpiecznego tempa czułem się trochę jak w Anglii spędzając sporo czasu na lewym pasie. Pogoda dopisała, widoczki nieziemskie i osiołki na drodze. Niektóre potrafiły wsadzić cały łeb przez otwarte okno samochodu, który zatrzymał się w nadziei na fotkę z tym niskopiennym wierzchowcem. Ja miałem ochotę na jeszcze jedną atrakcję – Strategicę. I choć wiedziałem, że na moim (nomen omen) osiołku NC700X skończy się jak w znanym skeczu – „wracaj baranie do zagrody nie dla ciebie górskie przygody”, to postanowiłem wykonać przynajmniej rozpoznanie bojem. I cóż mogę powiedzieć? I’ll be back! c.d.n. |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Endurorally24 2023 & Dakar 2023/2024 | Onufry22 | Dział Producentów i Dostawców | 39 | 01.12.2023 08:27 |
Romaniacs 2023 | ArEZ | Umawianie i propozycje wyjazdów | 2 | 17.07.2023 22:24 |
19-21.05.2023 SOSMA Edycja 2023 | Żaki-Czan | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 8 | 10.02.2023 11:19 |