Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Imprezy forum AT i zloty ogólne

Imprezy forum AT i zloty ogólne Imprezy forum AT i zloty ogólne. Spotkania użytkowników naszego forum. Mają one charakter otwarty: obecność AT wskazana, ale nie jest wymogiem. Piszemy również o imprezach motocyklowych, na które wybierają się nasi forumowicze.

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12.04.2010, 14:28   #1
krystek
ratownik
 
krystek's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Katowice
Posty: 637
Motocykl: RD07
Przebieg: 72800
Galeria: Zdjęcia
krystek jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 1 godz 57 min 3 s
Domyślnie

dzięki za imprezkę, mimo iż pogoda pozostawiła wiele do życzenia spotkanie było na najwyższym poziomie
__________________
Moja Galeria Picassa



CANEI-continuous and never-ending improvement
krystek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.04.2010, 15:43   #2
Ola
wondering soul
 
Ola's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Ola jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
Domyślnie

Jeszcze trochę z "życia na zlocie"

PIERWSZY AFRYKAŃSKI SPŁYW DUNAJCEM - CZYLI CZARNA WYOBRAŹNIA NIE ZNA GRANIC

W rolach głównych: IZI, MOVISTAR, 2xAT i DUNAJEC

W pozostałych rolach: FLISACY, TRATWA i … KAJAKARZE GÓRSCY



Pewnie każdy zna, a co najmniej słyszał o malowniczym przełomie Dunajca w Pieninach. Od lat można nim spłynąć na specjalnych drewnianych tratwach prowadzonych przez Flisaków. "Emerycki charakter" zlotu w Borkach zachęcił kilku Afrykańskich wyjadaczy do spędzenia leniwego sobotniego dnia, wylegując się na tratwie w otoczeniu pięknej przyrody. Czy to możliwe - pewnie że nie!

Wygląda na to, że Izi i Movistar mają słabość nie tylko do swoich AT, ale też do wody. Przeprawiali się już przez wiele rzeczysk podczas swojej kamczackiej podróży (i pewnie nie tylko). Okazało się, że na ziemi galicyjskiej też się kryją ciekawe, jeszcze nie odkryte możliwości na oswajanie górskich rzek. Czy trzeba je przekraczać w poprzek - wcale nie… Można wzdłuż, w końcu z nurtem lepiej.

Drogę do przystani w Sromowcach w większości znacie, więc nie będę się rozpisywać. Powiem tylko, że miało być blisko i krótko, tak powiedział Sambor. Było daleko, "nie szybko", z gradem, deszczem i śniegiem. Sambor nie chciał byś usłyszeć, co wtedy mówiliśmy - upiekło Ci się, choć w sumie nie wiem dlaczego. Mimo tych kilku "utrudnień na trasie" przejażdżka była baaardzo miła.

Na przystani w Sromowcach czekali na nas flisacy. O całym misternym planie byli powiadomieni. W końcu to pierwszy w historii flisackiej działalności spływ z motocyklami na pokładzie tratw. Nie wiem tylko, czy spodziewali się sprzętów wielkości Afryk, ale kierownik przystani dyplomatycznie nic nie powiedział.

Na przystań trzeba było przejechać przez budynek z kasami (nic nadzwyczajnego), a potem pokonać schody do nabrzeża.







Izi wcielił się w rolę głównego logistyka załadunku sprzętów.



Po krótkiej burzy mózgów Chłopaki, przy pomocy rozbawionych flisaków przystąpili do pakowania. Na pierwszy ogień poszedł sprzęt Movistara, a zaraz po nim - Iziego.












Ku mojemu zaskoczeniu wszystko to trwało całkiem krótko - tak jakby Chłopaki "mieli tego typu akcje we krwi".









Afryki na tratwie prezentowały się pięknie. Szef flisaków oczywiście nie zapomniał zrobić sobie kilku zdjęć do nowych folderów. Śmiał się, że powinni teraz dorzucić do oferty spływ tratwami z motocyklami, a potem, kto wie, może i z samochodami, ciężarówkami, czołgami….









Wraz z dwoma flisakami prowadzącymi całą "platformę" ruszyliśmy na krętą, 18 km trasę do Szczawnicy (w linii prostej jest to zaledwie 6 km). Nawet słońce się do nas uśmiechało i wszystkim dopisywały świetne humory.







Płynęliśmy trochę przez Słowację, a trochę przez Polskę. Po drodze dowiedzieliśmy się o wielu różnych ciekawostkach z tej części Pienin. Chłopaki bacznie rozglądali się dookoła, szukając Janosika skaczącego po skałach Gór Aksamitek.








Przechadzający się wzdłuż rzeki Polscy i Słowaccy "spacerowicze" pozdrawiali nas płomiennymi uśmiechami. Niektórzy mieli nawet sugestie co do ulepszenia pływalności całego taboru, ale jakoś nie skorzystaliśmy. Rybacy też wydawali się zaskoczeni widokiem takiego "towaru" na tratwie, a przecież spływające tratwy widzieli już tysiące razy.








Jak na "rasowych turystów" przystało zrobiliśmy sobie zdjęcie" z widokiem na malownicze Trzy Korony, najwyższy szczyt pasma.




Cała sielankę na dobrych kilka chwil przerwał śnieg, który niespodziewanie zaczął padać - choć tego dnia nie było to właściwie już takie nadzwyczajne. Nie pozostało nam nic innego jak włożyć kaski i przeczekać burzę. Widok jaki przedstawialiśmy musiał być iście "kosmiczny": padający śnieg, dwa motocykle na tratwie, trójka ludzi siedząca w kaskach, tak jakby zaraz mieli wskoczyć na motocykle i odjechać, i dwóch flisaków w swoich tradycyjnych czapeczkach manewrujący między bystrzami drewnianymi kijami…

W Szczawnicy mieliśmy wyładować sprzęty w miejscu, w którym zwykle kończy się spływ.

















Okazało się, że dojazd do drogi wymagałby pokonania stromych schodów. Już zaczęliśmy kombinować, jak by tu jechać, ale ostatecznie tak nam się to płynięcie spodobało, że z powrotem wsiedliśmy na tratwę i popłynęliśmy kilka kilometrów dalej, gdzie brzeg był płaski i łatwiej było wydostać się na ląd.









Na tym ostatnim "ekstra" odcinku mieliśmy do pokonania slalom ustawiony dla kajakarzy górskich.



Izi i Movistar podtrzymywali Afryki - już nie powiązane linami. Nurt się zrobił szybszy. Flisacy manewrowali tak, żeby się zmieścić miedzy tyczkami.



Kajakarze górscy akurat trenujący na torze byli "lekko zdziwieni" naszym pojawieniem się na trasie slalomu, ale bez żadnych oporów ustąpili nam miejsca. Wiadomo większy ma rację….






Do celu dopłynęliśmy już w deszczu. Przywitały nas dwie Afryki (dziękujemy komitetowi powitalnemu). Rozładunek sprzętów poszedł równie sprawnie jak załadunek.












Pierwszy, historyczny spływ Afrykami Dunajcem udał się w 100% - z taką ekipą nie mogło być inaczej. Dzięki.

Nie pozostaje nam chyba nic innego, jak chyba zgłosić Chłopaków do Księgi Rekordów Guinessa…

Tu link do całego albumu: http://picasaweb.google.com/ola.trza...eat=directlink

Pozdrawiam



__________________
Ola

Ostatnio edytowane przez Ola : 12.04.2010 o 16:47
Ola jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.04.2010, 16:25   #3
Izi
 
Izi's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Wrocławia na wschód bardziej
Posty: 416
Motocykl: RD03, RD04, 2xRD07, RD07A
Przebieg: okrutny
Izi jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 1 godz 20 min 51 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Ola Zobacz post

W rolach głownych: IZI, MOVISTAR, 2xAT I DUNAJEC

W pozostałych rolach: FLISACY, TRATWA I … KAJAKARZE GÓRSCY

a nie zapomniałaś przypadkiem o naszym podręcznym fotografie ?

W rolach głownych: OLA,IZI, MOVISTAR, 2xAT I DUNAJEC
__________________
Robert "Izi" Africa
Izi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.04.2010, 00:46   #4
sambor1965
 
sambor1965's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,669
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
sambor1965 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 7 godz 30 min 48 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Ola Zobacz post
Powiem tylko, że miało być blisko i krótko, tak powiedział Sambor. Było daleko, "nie szybko", z gradem, deszczem i śniegiem. Sambor nie chciał byś usłyszeć, co wtedy mówiliśmy - upiekło Ci się, choć w sumie nie wiem dlaczego. [/SIZE]
No zle sie czulem jak klamalem. No ale przeciez kazdy wie ile jest do Sromowcow. Movistar jakby wiedzial w zyciu by sie nie dal wyciagnac. Za to dosc nerwowo chodzilem od 18 po osrodku. Powinniscie juz przeciez byc.
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację.
sambor1965 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.04.2010, 10:36   #5
Ola
wondering soul
 
Ola's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Ola jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał sambor1965 Zobacz post
No zle sie czulem jak klamalem. No ale przeciez kazdy wie ile jest do Sromowcow. Movistar jakby wiedzial w zyciu by sie nie dal wyciagnac. Za to dosc nerwowo chodzilem od 18 po osrodku. Powinniscie juz przeciez byc.
E tam - nie wyglądałeś na zdenerwowanego, a nadprogramowe kilometry to nam bardzo fajnie mijały. Ładna trasa. W obydwie strony jechaliśmy inną drogą, także pokręciliśmy się całkiem sporo po regionie. Tylko "niektórym" trochę ręce marzły, ale to podobno wina jakiegoś kabelka...
__________________
Ola
Ola jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.04.2010, 16:20   #6
Izi
 
Izi's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Wrocławia na wschód bardziej
Posty: 416
Motocykl: RD03, RD04, 2xRD07, RD07A
Przebieg: okrutny
Izi jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 1 godz 20 min 51 s
Domyślnie

Pomysł wziął się stąd, że nie było gdzie w spokoju pogadać
a tak woda, Afryki i my, czyli to co lubimy + opowieść Oli o półrocznym niebycie w Polsce bezcenne, za wszystko inne zapłacisz karta MasterCard

P.S. można, można.
Acha, bo bym zapomniał, Sambor masz w ryj, a dziękuję Jarkowi i Wojtkowi.
__________________
Robert "Izi" Africa
Izi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.04.2010, 16:54   #7
Brasil
 
Brasil's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Węgry
Posty: 91
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Brasil jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 6 godz 47 min 4 s
Domyślnie

Dear Sambor and all outher Polones riders,
Many thanks for the excellent hospitality and the excellent programs!
We're sorry for the tragic incident on Saturday ... :-(
Sincere condolences ...
__________________
Brasil
Web: www.africatwin.hu
Facebook: https://www.facebook.com/AfricaTwinClubHungary
Skype: www.africatwin.hu
Brasil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.04.2010, 17:49   #8
siejkoxrv


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: podlaska wioska
Posty: 106
Motocykl: RD07a
siejkoxrv jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 2 dni 10 godz 56 min 58 s
Domyślnie

dzięki wielkie organizatorom i całej afro załodze za zaje impreze
siejkoxrv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.04.2010, 18:01   #9
laska
Administrator


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Poznań
Posty: 1,202
Motocykl: RD07a
laska jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 9 godz 39 min 28 s
Domyślnie

laska z rodzinką również dziękuje za zlot. Ale na następny chyba na moto przyjadę, na razie starczy pro rodzinności...
pozdr,
laska
laska jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.04.2010, 18:04   #10
ferdek
 
ferdek's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Białystok
Posty: 1,443
Motocykl: Honda Africa Single
ferdek jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 dni 14 godz 30 min 4 s
Domyślnie

Ja również dziękuję za wzorową organizację i doborowe towarzystwo. Bardzo miło spędziłem ten weekend i mam nadzieję, że wszystkie zloty AT będą takie zajebiaszcze. Pozdrawiam i do zobaczenia
ferdek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Tags
dzida , impreza , najepka , otwarcie sezonu , zlot

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Afrykańskie Rozpoczęcie Sezonu - Wilga 2009 hubert Imprezy forum AT i zloty ogólne 396 08.09.2009 07:34


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:59.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.