|
Umawianie i propozycje wyjazdów Masz już plan? Nie masz? A może szukasz kompana w podróży? Brak Ci koncepcji na długi weekend, wakacje? Szukasz plecaczka? Nikt nie chce jechać na Elefanta? Tu szukaj bratniej duszy... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
01.04.2011, 12:15 | #1 |
Przygoda jest tuż za rogiem
Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 97
Motocykl: KTM 690 Enduro
Online: 2 dni 15 godz 39 min 35 s
|
Maroko na żywo, kwiecień 2011
Koleżanki i koledzy, motocykle już w drodze do Hiszpanii a ja za kilka godzina wsiadam na pokład samolotu, żeby rozpoczyć naszą marokańską przygodę.
Chciałem podzielić się z Wami planem wyprawy i zaprosić do śledzenia jej postępów poprzez blog, który na jej cele został założony: http://marokoenduro2011.blogspot.com/ Będzie tam można śledzić naszą aktualną pozycję za pomocą lokalizatora satelitarnego SPOT (dzięki Motochallenge) oraz jeśli warunki techniczne na to pozwolą, przeglądać fotorelacje umieszczane na bieżąco. Z góry przepraszam, jesli okaże się, że przez PDA, którym się posługuję nie będę w stanie zamieszczać postów bezpośrednio na forum. Po powrocie, pełnowymiarowa relacja nadrobi te ewentualne niedogodności. Jedziemy 4 osobową grupą, w większości doskolane dotartą podczas wcześniejszej wspólnej wyprawy do Albanii. Kilka słów o rasie: Głównym założeniem jest przemieszczanie się w miarę możliwości mało uczęszczanymi drogami ograniczając jazdę głównymi szlakami do minimum. Pozwoli nam to poznać prawdziwe Maroko z dala od turystycznego zgiełku. Z lotniska w Maladze, gdzie odbierzemy nasze motocykle mamy krótką ( 140km) dojazdówkę do Algeciras, skąd promem dotrzemy do Ceuty albo Tangieru. Zależy to od dostępności biletów, decyzja zapadnie po drodze. Naszą przygodę w Maroko rozpoczynamy z poziomu morza i kierujemy się na wschód wybrzeżem do Al Hoceima, następnie wschodnią stroną gór Rif jedziemy na południe, przez Taza, Missour, Boudenib do niesamowitych wydm Erg Chebbi. Po drodze przyjdzie nam poznać smak afrykańskiej hamady (kamienistej pustyni) i liczne przejazdy przez koryta sezonowych rzek. Z Merzougi (obok Erg Chebbi), wzdłuż granicy z Algierią przemierzymy najdłuższy odcinek przez pustynną hamadę do Tagounite i Zagory. Tam może być wyjątkowo krucho z paliwem, niewykluczone, że trzeba będzie doposażyć się w dodatkowe jego pokłady (często nalewane w miejscowych „stacjach” z butelek i baniaków. Od Zagory kierujemy się na północ w Wysoki Atlas i to właśnie tam spodziewamy się natrafić na najtrudniejsze technicznie odcinki. Najwyższe przejeżdżane przez nas przełęcze znajdują się na wysokości niemal 3000 m n.p.m, a drogi widoczne na mapach są niejednokrotnie górskimi szlakami, przez które zdolne są przejechać jedynie terenowe pojazdy. Po kilku dniach spędzonych w Wysokim i Średnim Atlasie jedziemy w kierunku miasta Fez. Mimo, że będziemy nadal jechać przez piękne góry oraz lasy cedrowe, będzie to już jednak powrót w kierunku promu. Fez to trzecie co do wielkości miasto Maroka, z niemal milionową populacją. Odwiedzimy tamtejszą Medynę i po raz pierwszy podczas tego wyjazdu pozwiedzamy miasto jak typowi turyści. Następnie jedziemy na północny zachód przez leżącą nad oceanem miejscowość Larache i kierujemy się do portu. W ten sposób na trasie naszej podróży zaliczymy jazdę wzdłuż Morza Śródziemnego, skrawek Sahary, wjedziemy motocyklami wyżej niż sięgają wierzchołki najwyższych szczytów Tatr i w drodze powrotnej zahaczymy o Atlantyk. Taki jest plan, rzeczywistość zweryfikuje plany. Tak z grubsza będzie wyglądała nasz trasa: Zapraszam do uczestniczenia w naszej wyprawie! Wybaczcie, że bez wymieniania najbardziej zasłużonych, ale dziękuję forumowiczom AT za ich relacje z marokańskich wyjazdów, które pomogły w przygotowaniach nie mniej niż książka Chrisa Scotta. Ostatnio edytowane przez stoner : 01.04.2011 o 12:19 |
01.04.2011, 12:43 | #2 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,763
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 51 min 11 s
|
W Merzoudze zamierzamy sie zatrzymac w hotelu Panorama( 150 Dirham). Byc moze bedziemy w tym samym czasie...Przed Merzouga jest stacja chyba w Rissani a później dolejecie w Merzoudze i ewentualnie przed wjazdem na sucha rzekę. Jak będziemy mieli szczęście to spotkaja sie pod piachami 3 ekipy :-))) razem 21 osób...I bedzie to pierwszy zlot Afrykański w Afryce :-)))
|
01.04.2011, 14:00 | #4 |
Przygoda jest tuż za rogiem
Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 97
Motocykl: KTM 690 Enduro
Online: 2 dni 15 godz 39 min 35 s
|
|
01.04.2011, 18:43 | #5 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Powodzenia !!!!
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Maroko z łapanki II, marzec/kwiecień 2011 | sambor1965 | Kwestie różne, ale podróżne. | 12 | 29.04.2011 19:57 |
Maroko kwiecień 2009 | consigliero | Trochę dalej | 12 | 18.01.2010 10:56 |