NO NARESZCIE!!! Lejdisy, mamy swój Puchar! :)

[Dunia]

Napisał Mixajlo

A osoby pci mniej pięknej bez jakiejkolwiek koszulki i spódnicy też mogą?

osoby płci mniej pięknej mogą dolączyć pod warunkiem braku jakiejkolwiek koszulki i spódnicy/spodni...

[ucek]

hmm.. no dobra.. zyskałam przejrzysty wgląd w delikatną materię-kokieterię sytuacji..

W związku z tym ostrożnie rozważam spontaniczne zorganizowanie rocznicowego kwidzyńskiego spędu Lejdisowego w weekend 10-12.06.
Nie mam jakiejś oszałamiającej motywacji, ale pokusa zobaczenia Was i wspólnego pobrykania w terenie zdaje się być zbyt duża

Bardzo proszę o wstępne przemyślenie i deklaracje kto by się ewentualnie pisał: koszty obejmują jedynie koszty własne (nocleg od piątku wieczorem do niedzieli wieczorem w tym samym ośrodku co w zeszłym roku, ognicho x 2, ewentualnie kolejna pamiątkowa koszulka/kubek(?) z lejdisowo-endurowym hasłem ).
Transport we własnym zakresie.
Latanie po krzakach przez 2 dni - tym razem poza przelotkami zależy mi na przynajmniej jednym stacjonarnym treningu na pobliskim torze MX - jest co ćwiczyć!
Niezdecydowanych odsyłam do WEC'owskiego wątku:
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=4748
- tym razem Mistrzostw Świata Enduro Kobiet nie ma, ale mamy tam kogo odwiedzić i na pewno nie będziemy się nudzić (dużo więcej praktyki, ze zdrową szczyptą różowego lansiku )

Kto by się wstępnie pisał?

[Ola]

Nie powiem Ucek co to za termin, przynajmniej nie na forum . W każdym razie właśnie w ten weekend ja na pewno odpadam.

[ucek]

Napisał Ola

Nie powiem Ucek co to za termin, przynajmniej nie na forum . W każdym razie właśnie w ten weekend ja na pewno odpadam.

no wiem, kurka.. niestety jedyny z możliwych z drugiej strony pomyśl jaki fenomenalny będziesz miała support energetyczny to musi zadziałać!

koszulka/kubek pocieszenia?

[rambo]

Napisał Dunia

osoby płci mniej pięknej mogą dolączyć pod warunkiem braku jakiejkolwiek koszulki i spódnicy/spodni...

Ufff Dunia, w końcu ktoś nazwał zjawisko po imieniu
Wybierasz się zatem..?

[Dona]

Ja się piszę na kubek pocieszenia bo data mnie nie cieszy i choć Dodo już uzbrojony w kosteczkę śmiga jak oszalały, tym razem z wami nie pobryka Nie uda mi się KURNA a tak bym chciała w doborowym towarzystwie przewietrzyć różową kieckę!!!