Ja używam pszczółek Acerbisa pod każde spodnie i przynajmniej nie boję się, że mi się coś przesunie jak nogę wyprostuję. Na wierzch zwykłe dżinsy/bojówki/szorty/co kto woli. W robocie ochraniacze na bok i jest gitarra. Nakolanniki są sensowniejsze niż fabryczne "ochraniacze" w spodniach moto, są dopasowane, blisko przy nodze, większy zakres ochrony, itp.

Jedyną wadą takiego rozwiązania są nie osłonięte biodra, ale zawsze można dokupić spodenki z ochraniaczami. A dżinsy moto jak dla mnie kosztują spora za dużo i podejrzewam, że w korku w mieście idzie się ugotować.

A jak by miało padać, to mam w kufrze rowerowe spodnie przeciwdeszczowe (prawie miejsca nie zajmują-zmieszczą się w kieszeń bojówek).