20.06.2011, 23:24 | #1 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 40 min 31 s
|
Moskwa, Murmańsk i kawałek Fjorda okiem Lorda [2011]
Temat wyjazdu pojawił się już w listopadzie 2010.Było wiec dużo czasu na przemyślenia i ewentualnego zgłoszenia swojego uczestnictwa w tej przejażdżce. Koncepcja została przedstawiona jasno i zwięźle:
Wyjazd Moskwa Sankt Petersburg Murmańsk Gamvik Nordkapp Ciekawa Norwegia Preikestolen Kjerag Kebab u Pakisa w Oslo Powrót Swój akces zgłaszały całkiem przyzwoite jednostki gwarantujące dobra zabawę i doświadczenie. Pomyślałem jak spadać to z wysokiego konia. Im bliżej wyjazdu to jednemu ktoś się żenił inny właśnie szukał pracy a jeszcze inni mieli w planach zupełnie coś innego. Koniec końców decyzje o wyjeździe podjęło trzech jeźdźców apokalipsy czyli.7Greg , Deptul i Ja czyli Calgon. Ta relacja będzie oczywiście moim subiektywnym odczuciem także skoro lubię śmiać się z innych to pośmieje się na jej łamach również z siebie. Gdy dostałem w końcu upragniony urlop, pierwszy tak długi w moim życiu nadszedł czas na przygotowania mojej maszyny. Zakupiłem nowy komplet opon gdyż inni jeżdżący po Norwegii koledzy przestrzegali aby nie robić tego na używanych. Calgon zdobywca Tarcu miał mocno w pamięci odpadające kostki Shinko i to jak sprawdzał bieżnik co 100 km w Rumunii. Szyderstwom innych nie było końca dlatego tym razem zakupiłem nóweczki Anakee . Nie jakieś tam Anakee 1 tylko Anakee 2. To były właśnie te które miały zagwarantować mi sukces. Pozostała tylko wymiana klocków oleju i filtra. Gdy dokonałem tych czynności zdałem sobie sprawę że trzeba zabrać coś jeszcze i zaczęło się. Myślę przeczytam liste Podosa. Ten koleś był tam i tam to jak wyjeżdża na bank jest dobrze przygotowany. Czytam sprawdzam i oczom nie wierzę trochę tego dużo, ale dam radę myślę. Wydrukowałem to i dojechałem do DynoJetów. Tego nie biore bo nie wiem co to jest. Doszedłem do Migomatu i blady strach na mnie padł czy ja w ogóle wyjadę. Zebrałem się w sobie i mówię będzie co będzie ładuje co mam. Wlazła pompa, regler, dętki oraz masę jak się okazało zupełnie niepotrzebnych rzeczy. Wkrótce od 7Grega przyszły dobre wieści. Wizy załatwione i „Bajdełej, pracownik biura turystycznego Gregor Travel LTD, odebrał dziś paszporty. Wsio w pariadkie, 14 dni, dwukrotna. Nawet Calgon, który nigdy nie był dalej na wschód niż w Siedlcach dostał wizę full wypas! Ostatnio edytowane przez JARU : 28.12.2012 o 17:11 Powód: dodaję termin wyjazdu |
20.06.2011, 23:32 | #2 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,967
Motocykl: RD07a/1190r
Online: 11 miesiące 6 dni 11 godz 35 min 36 s
|
Cóż za dozowanie emocji Śmiało, nie krępuj się
|
20.06.2011, 23:38 | #3 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 89
Motocykl: RD07a
Online: 1 tydzień 4 dni 15 godz 50 min 48 s
|
Piękny prolog....
Daaaaaajesz....
__________________
http://www.fabryka-przestrzeni.net "Trzeba leżeć na plecach, by napatrzyć się niebu." |
21.06.2011, 01:11 | #4 |
eee no,Calgon
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... |
|
21.06.2011, 01:22 | #5 |
świeżym warto być:)
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,242
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 10 godz 58 min 39 s
|
Ty się sprężaj, bo ja zraz jechać muszę
__________________
pozdrawiam Pan Bajrasz |
21.06.2011, 01:27 | #6 |
Hubert
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 175
Motocykl: R1200GS
Galeria: Zdjęcia
Online: 4 dni 9 godz 45 min 26 s
|
k..wa o co chodzi z tym pakisem, bo juz nie pierwszy raz widze... dajcie jakis namiar bo bede za 2 tygodnie robil podobna trase no i co ciekawsze: prekestolen czy ten kebab pakis bo musze wybrac a czasu malo...
|
21.06.2011, 11:07 | #7 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Reykjavik
Posty: 685
Motocykl: tyż Honda ale mała siostra królowej
Przebieg: jest
Online: 1 miesiąc 3 dni 3 godz 35 min 20 s
|
Pięknie się zaczyna...weź sobie kilka dni urlopu i pisz, bo nie damy Ci spokoju
|
21.06.2011, 17:30 | #8 |
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Ustroń
Posty: 237
Motocykl: RD07a
Przebieg: 95000
Online: 1 tydzień 3 dni 23 godz 10 min 45 s
|
|
22.06.2011, 18:58 | #9 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 40 min 31 s
|
Nadszedł dzień wyjazdu wszystko już popakowane i ostatnie sprawdzenie papierów oc, zielona karta i psia mać nie ma przeglądu.
Tradycji stało się zadość nie ja pierwszy nie ostatni. Zapierdzielam do stałego punktu kontroli bo wiem że szybko temat załatwię. Wychodzi mi nieznany Pan i zaczyna przyglądać się mojej bestii światełka kierunki numery itp. Jakie było moje zdziwienie gdy ujął dłońmi za kierunki i zaczyna szarpać to w lewo to w prawo. Myślę sobie gościu opanuj się bo coś wyrwiesz, ale przy drugiej próbie zakumałem, że Pan sprawdza luzy tylko nie trzyma za kiere! Coś mu tam sugeruje bo nie chce się awanturować, ale diagnosta miał taka wadę wzroku, że sam się speszył i coś tam burknął pod nosem oraz skupił się na klaksonie. Kazał cisnąć ze dwa razy. Czemu oni mają jakieś swoje fanaberie pomyślałem. Nie hamulce czy spaliny tylko akurat klakson, ale miałem parcie czas także zniosłem wszystko. Podbił zapłaciłem i ruszyłem. Zapytał czy daleko jadę a ja nie chcąc wdawać się w dyskusje odpowiedziałem, że nie. Miałem w myślach pytania kolegów z pracy czy czasem do przeprowadzki nie byłby lepszy samochód od motocykla. Pomyślałem co wy wiecie o zdobywaniu kręgu polarnego i poleciałem dalej. Miałem do pokonania prawie 700 km. do Suwałk gdyż nie chciałem ładować się przez ukochaną stolicę. Droga szła w miarę gładko, robiłem przerwy na rozprostowanie nadwyrężonego wcześniej kręgosłupa. Co jakiś czas przęglądałem bagaż czy aby coś nie odpada, ale ilość expanderów zainstalowanych na moim 80 litrowym worku nie wskazywała na problemy. Liczba tych pająków i gum mocujących była zresztą powodem późniejszych drwin moich towarzyszy. Ja jednak uważałem że szpejów nigdy nie za wiele. Gdy dojechałem prawie do celu stwierdziłem, że zadzwonię do kompanów i pochwale się, że już niedługo jestem. Jakie było moje zdziwienie gdy usłyszałem: -Calgon gdzie ty się podziewasz zapita się skończyła czy możesz się łaskawie sprężyć i kupić jakiś sok po drodze? Super myślę, żadnego ale szybki jesteś, ale niech im będzie. Jest wioska Bryzgiel a więc przyjechałem, następnie delikatna najebka i lulu. Rano słyszę -Calgon nie chciałbyś się przejść do sklepu po śniadanie?. -A gdzie jest sklep? -Jakieś 15 minut z buta -Dobra ok. zbadam teren, tym bardziej że jakoś palić się zachciało i trzeba wychuchać wczorajszy alkohol Zrobiłem szybkie zakupy podczas których Greg zdążył znaleźć wąż z wodą i umył swoje Bmw bo przecież dzień wcześniej zakurzyło się na tych wstrętnych asfaltach. Za niecałe 2 godziny byliśmy gotowi do drogi. Dlaczego 2 godziny o tym później. Po drodze jeszcze stacja ,tankowanie i sprawdzenie oleju. -Chłopaki jest sucho do jasnej cholery! -Co się dziwisz cisnąłeś wczoraj to zeżarła olej. Podrapałem się po głowie i trochę nerwowo poleciałem kupić litr oleju. Jak się okazało mimo, że sprawdzałem na włożonym nie wkręconym bagnecie jak nakazuje Biblia to stałem jakoś krzywo. Olej koniec końców się pojawił a literek w zapasie przed taka trasa pewnie się przyda pomyślałem i nie pomyliłem się. Ruszyliśmy żwawo w kierunku granicy. Greg w swoim stylu prowadził skrótem przez mazurskie lasy i tocząc się pięknymi szutrami Litwy oraz rozkoszując się krajobrazami ani się obróciłem a znaleźliśmy się w miejscowości Karsava na Łotwie. Litewskie skróty przypadły mi do gustu a wszechobecne bociany spacerujące sobie spokojnie po drodze dodawały tylko uroku. Cisza, jakoś tak czysto drogi ładne to wszystko sprawiło, że gdzieś zasłyszane powiedzenie „biedna Litwa” nie miało dla mnie w ogóle sensu. Reszta kompanów również podzieliła moje zdanie. Ominęliśmy Wilno i Kowno gdyż nie to było naszym celem. Myślę że kiedyś się tam jeszcze wybiorę choć pewne mówi tak każdy. [MAP]http://maps.google.pl/maps?saddr=Wroc%C5%82aw&daddr=Jarocin+to:Gniezno+to:Toru%C5%84+to:Pisz+to: Bryzgiel&hl=pl&ie=UTF8&ll=52.402419,20.170898&spn=8.585148,28.103027&sll=52.55323,20.053485&sspn=4.275567,14.051514&geocode=FS3YCwMdyvwDASm_irXUwukPRzH14AXCrlYJtw%3BF WEJGQMd9Q4LASkr9FTwlyMFRzEIAMOFyn71Sg%3BFY2eIQMdQk oMASlze9gSFZEERzFygWKUvDiB9g%3BFR7tKAMdLMobASkZ7JT Z4TQDRzHEiWpYmnJKdA%3BFQxQMgMdktRMASlXmPz-0OXhRjFVaLCd05WlIQ%3BFWX2NwMdQylgASl3sVu83fjgRjH7G 5LNZZxbTg&mra=ls&z=6[/MAP]
[MAP]http://maps.google.pl/maps?saddr=Bryzgiel&daddr=Kai%C5%A1iadorys,+Lietuva+to:55.16066,24.501 45+to:Utena,+Lietuva+toaugavpils,+Latvija+to:R%C 4%93zekne,+Latvija+to:K%C4%81rsava,+%C5%81otwa&hl=pl&ie=UTF8&ll=55.366625,25.378418&spn=7.999101,28.103027&sll=55.36728,25.38707&sspn=3.996908,14.051514&geocode=FWX2NwMdQylgASl3sVu83fjgRjH7G5LNZZxbTg%3BF XsgRQMdfjB1ASmnGczMhWnnRjEg2elwjNEABA%3BFVSvSQMdyt x1ASkVLdGphKDnRjHBypAujNEAEw%3BFfjVTgMdIpOGASm9yAv 55FbdRjHA2-lwjNEABA%3BFeqWVAMdTOeUASnbyQH_MJTCRjHwB_Nozc8ABA% 3BFfQ8XgMdgR-hASkP8AE38RXCRjEp-RT1_KsYGg%3BFSJ1YgMdXn-mASkl1rKkLovBRjGgEfNozc8ABA&mra=dvme&mrsp=2&sz=7&via=2&z=6[/MAP] Ostatnio edytowane przez calgon : 19.07.2011 o 18:21 Powód: ale z tym sie trzeba napierdolić!sorki |
22.06.2011, 19:10 | #10 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,139
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 13 godz 39 min 45 s
|
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Karelia & Murmansk | Janusz | Umawianie i propozycje wyjazdów | 9 | 13.04.2014 21:56 |
Murmańsk & Nordcapp | magrafb | Umawianie i propozycje wyjazdów | 24 | 21.07.2013 01:54 |