23.12.2012, 12:20 | #1 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Krk-NH
Posty: 381
Motocykl: XT 600E stage 2
Online: 2 tygodni 1 dzień 10 godz 32 min 11 s
|
Wrześniowa włóczęga po Shqipërii AD2012
Występują:
Paulina /vel Cleo/ - xt 600 Jacek /vel Hans/ -xrv750 XT - 600 /vel Jaszek, vel Cielak, vel Osiołek, vel Pumba Mniejsza/ XRV750 /vel Krowa, cel Pumba Większa/ Pies Pumba /to osobna historia/ Etap planowania /gdzieś wiosną/: Jacek - masz urlop? Paulina - mam, a Ty? J - no.... P - .....no? J - w sensie tak. P - to może początek września? J - si. A kuda? P - nie wiem, może tam gdzie nas jeszcze nie było? J - oki. Ale żeby advenczer był.... Albanija? W góry? P - Super. Ale morze też ma byc. ZROZUMIANO!!!!? ? ? ? ? J - Nie lubie morza /foch/ P - Kochanie.... zajmiesz sie motorkami na wyjazd? J - no dobra, zajme się. Zatankuje obydwa. Etap Przygotowań: faza I - do pełna proszę BP95. faza II - to ja tą połóweczkę poproszę. faza III - tak, widzę że ta mapa Albanii jest do niczego ale i tak ją poproszę. Faza wyjazdu: żegnani przez Joannę i Tomka - opiekunów naszych rybek - ruszamy w niedziele kolo poludnia. Plan mowil o wyjeżdzie ok 10 ale nie wyszlo. Jak zawsze. Garaż zamykamy na 10 podejsc, bo to a rekawiczka została wewnątrz, a to kluczyki, a to portfel, a to motocykl, a to Tomek... Dość tego. Spadamy. Własciwie tego dnia, poza usilną próba Cleo trafienia jakiegos mesia S-klasse kufrem (zacieta jest, ze 3 razy próbowala ; ), i przelotem mojej ukochanej 70km/h w korku na szerokosc motocykla +2cm, nic sie nie dzieje. Lecim se przez Kraków, Nowy Targ, Poprad, potem drogą 67 na wegierski Ozd (polecam, genialna droga widokowo i jezdnie). Słowacja jak zwykle pusta, spalanie rekordowo niskie /w AT cos ok 4,6l/ generalnie nuda. I nie pada. Co po ostatnich czterech latach wakacji w deszczu jest niejaką odmianą... Szybki przelocik przez Góry Bukowe... ...krótka dyskusja na temat "Jak jeszcze daleko i któredy wlasciwie dalej, co!?".... ....i lądujemy na - znanym już nam z podrózy poślubnej - kempingu w Egerze Jutro Serbia i Kosowo... Fajnie.
__________________
Każdy dobry uczynek zostanie ukarany. z wrogami poradzę sobie sam...Przykładnie. ------------------------------------------------------------------ chroń mnie Boże przed przyjaciółmi, ------------------------------------------------------ Mój ból głowy, moja skrucha,
Moje kiszki, moja franca, Moja wreszcie groza ducha, Gdy Kostucha rwie do tańca! Ostatnio edytowane przez hans : 23.12.2012 o 16:10 |
23.12.2012, 13:07 | #2 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,420
Motocykl: RD07a
Przebieg: 43k+
Online: 3 tygodni 3 godz 22 min 21 s
|
Bardzo fajnie!
__________________
"Don't cry because it's over. Smile because it happened." Dr Seuss |
23.12.2012, 14:02 | #3 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Krk-NH
Posty: 381
Motocykl: XT 600E stage 2
Online: 2 tygodni 1 dzień 10 godz 32 min 11 s
|
Dokonawszy poranych ablucyji oraz uisciwszy myto za nocleg, wybylismy na Srbiję.
Podróż przez nizinę węgierską ma to do siebie, że jest beznadziejnie nudna. Podróż przez nizinę węgierską przy + 30st. C ma to do siebie, że jest beznadziejnie nudna i usypia. Skutkuje to tym, że po komendzie "za 10km lekko w lewo" oboje prawie przestrzeliwujemy to "lekko w lewo" choć miało nie wiecej niz 15stopni To nas budzi na chwile, wymieniamy gorącą wodę z camel tanków na zimną - która po chwili jest równie gorąca (co podważa sens cale operacji) i w gęstym od upalu powietrzu przepychamy sie dalej. Jedynie dieta skladajaca sie z lodów, zimnej mineralnej gazowanej + zimnych energy drinków trzyma nas w pionie... Jednakże nie pada, co po ostatnich czterech latach wakacji w deszczu jest niejaką odmianą... Granica Srbska jakaś taka..... nijaka. Sam nie wiem czego się spodziewałem....może bombardowań NATO? Albo innych rozbójników ; ) Kupiwszy mapę drogowa Srbii, z niejakim dziwieniem konstatujemy, iż wskazuje ona głównie Belgrad, którego i tak nie zahaczymy. Ale mapa jest i tej wersji sie bedziemy trzymać. Przelatujemy przez Nowy Sad, w którym poza pysznym objadem (starczyl też na sniadanie i do kanapek) obczajam mase pięknych kobiet (wymówki ze strony Cleo za tą obczajkę w pewnym stopniu trwaja do dzis)... Z poczuciem winy spowodowanym wjazdem na ewidentnym zakazie ruchu podróżujemy przez Narodowy Park Fruska Góra w którym w przytulnym zagajniku stajemy na nocleg. Poranna ablucyja - jesli ktos nie wie - wyglada tak:
__________________
Każdy dobry uczynek zostanie ukarany. z wrogami poradzę sobie sam...Przykładnie. ------------------------------------------------------------------ chroń mnie Boże przed przyjaciółmi, ------------------------------------------------------ Mój ból głowy, moja skrucha,
Moje kiszki, moja franca, Moja wreszcie groza ducha, Gdy Kostucha rwie do tańca! Ostatnio edytowane przez hans : 28.12.2012 o 09:01 |
23.12.2012, 20:07 | #4 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 45 min 49 s
|
Jest coś do czytania na święta:-)
__________________
Agent 0,7 |
23.12.2012, 21:12 | #5 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Krk-NH
Posty: 381
Motocykl: XT 600E stage 2
Online: 2 tygodni 1 dzień 10 godz 32 min 11 s
|
a i dziekuje.
Na razie było grzecznie, ale potem tylko ciekawiej:
__________________
Każdy dobry uczynek zostanie ukarany. z wrogami poradzę sobie sam...Przykładnie. ------------------------------------------------------------------ chroń mnie Boże przed przyjaciółmi, ------------------------------------------------------ Mój ból głowy, moja skrucha,
Moje kiszki, moja franca, Moja wreszcie groza ducha, Gdy Kostucha rwie do tańca! |
23.12.2012, 21:13 | #6 |
22.10.2006, DTN :)
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kąty Wrocławskie
Posty: 3,778
Motocykl: RD07
Przebieg: IIszlif
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 3 tygodni 2 dni 15 godz 53 min 10 s
|
Pięknie, dawaj namiary na fajne drogi...
__________________
Real adventure starts where road ends... -AT RD07 Big Bore 'Troll Bagnisty, ziejący ogniem z regulatora Diabeł Pustynny' http://www.youtube.com/user/Miszapoland |
25.12.2012, 16:55 | #7 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Krk-NH
Posty: 381
Motocykl: XT 600E stage 2
Online: 2 tygodni 1 dzień 10 godz 32 min 11 s
|
Tego i kolejnego dnia niespiesznie przebijamy sie przez Srbije na poludnie w ogólnym namiarze na Sabac, Valijevo, Użice, Sjenica - zdecydowanie omijajac asfalt tam gdzie to możliwe, lecąc bosssskimi górami, szutrami, odludziami, kamykami i offem.
A prostowanie handbarow Cleo mam - po zeszłorocznej Ukrainie - w małym palcu ; ) Drugi po lewej to Pies Pumba Bo na sypkim nie hamuje się mocno przodem w zakręcie...... Nie śpieszymy sie bo i nie ma po co, bo jest gorąco i pięknie. Jednakże nie pada, co po ostatnich czterech latach wakacji w deszczu jest niejaką odmianą... Po prawej od grobu rosła śliwa. Miała zdecydowanie najlepsze węgierki jakie z życiu jadlem. Ot, Polak w Srbii, jedzący węgierki w towarzystwie żony o urodzie włoszki, jewropa panie. Nocleg chwytamy gdzieś na polanie pod lasem na 1500mnpm. Niespiesznie stawiamy namiot delektujac sie niepowtarzalną panorama gór i zachodzącego słońca.... O poranku zwijamy sie, żegnani przez gospodarzy (z gospodarstwa gdzie bralismy wodę, dawką po 50ml palinki) - zmusza nas to do ostrożnej jazdy do najbliższego sklepu gdzie neutralizujemy palinke obfitym sniadaniem, spożywanym gdzie bądź i byle jak. Cleo śniadająca byle gdzie bądź i byle jak wyglada tak: a ja tak /UWAGA -szału nie ma/: Podbudowani kiełbasą wbijamy na off: Dzida!!! 60 kilometrów czystej dzidy.
__________________
Każdy dobry uczynek zostanie ukarany. z wrogami poradzę sobie sam...Przykładnie. ------------------------------------------------------------------ chroń mnie Boże przed przyjaciółmi, ------------------------------------------------------ Mój ból głowy, moja skrucha,
Moje kiszki, moja franca, Moja wreszcie groza ducha, Gdy Kostucha rwie do tańca! Ostatnio edytowane przez hans : 25.12.2012 o 17:08 |
25.12.2012, 18:05 | #8 |
... znaczy może być i po twardym i pięknie!
|
|
25.12.2012, 18:56 | #9 |
Hodowca Kalafiora
Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Kraków
Posty: 393
Motocykl: już nie mam AT, tera jest MG
Online: 1 tydzień 3 dni 2 godz 34 min 42 s
|
Hehe, Albania jest zajebista. Bardziej podobało mi się tylko w Turcji. Fajnie się czyta. I dobrze, że nie padało ;-)
__________________
To nie burza tata, to Pan Bóg jeździ na motorze! |
25.12.2012, 19:47 | #10 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Krk-NH
Posty: 381
Motocykl: XT 600E stage 2
Online: 2 tygodni 1 dzień 10 godz 32 min 11 s
|
__________________
Każdy dobry uczynek zostanie ukarany. z wrogami poradzę sobie sam...Przykładnie. ------------------------------------------------------------------ chroń mnie Boże przed przyjaciółmi, ------------------------------------------------------ Mój ból głowy, moja skrucha,
Moje kiszki, moja franca, Moja wreszcie groza ducha, Gdy Kostucha rwie do tańca! Ostatnio edytowane przez hans : 25.12.2012 o 19:51 |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Export ponad 370kg żywca do Shqipërii | Orzep | Trochę dalej | 69 | 27.02.2014 11:48 |
Włóczęga po kraju 15-30 Lipca | KML | Umawianie i propozycje wyjazdów | 13 | 14.07.2011 23:46 |