01.02.2016, 12:45 | #41 |
Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: Myślenice
Posty: 601
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 8 godz 34 min 16 s
|
Dzień 12,
Rano tankuje i pomału myślę juz o domu ... wbijam w nawigację dom, a tam jeszcze przeszło 3500 km, co studzi moje optymistyczne nastroje. Postanawiam się turlać dalej bezpłatnymi drogami wzdłuż hiszpańskiego wybrzeża gdzieś pomiędzy Malaga i Almerią nie świadomie zbaczam z drogi i wjeżdżam w pasmo gór Sierra Nevada - i ot trafiam do MOTOCYKLOWEGO RAJU Idealny asfalt, zero ruchu i winkiel za winklem .. plątam się pól dnia gdzieś po omacku .. widoki super .. przewyższenia spore. Złapałem głupawkę .. asfalt zdecydowanie lepiej trzyma niż w Maroku .. można poobdzierać kufry Print Scren wycinka mapy Sierra.jpg Kręciłem się po tych górach z 250 km ... no ale trza jechać w stronę domu .. do wybrzeża daleko .. to postanawiam ściąć trasę do Walencji, gdzie docieram już późnym wieczorem.. niestety leje jak cholera. Poszukiwania rozsądnie cenowego hotelu spalają na panewce to nie pozostaje mi nic jak jechać dalej . Odjeżdżam w jeszcze z 80 km w stronę Barcelony jest już po północy .. rozbijam się koło dystrybutora na zamkniętej stacji Rano spodziewałem się konkretnego opier....u, jakież było moje zdziwienie jak pracownik chcący otworzyć stację poprosił mnie grzecznie, żebym się przeniósł z majdanem trochę dalej. Tak zrobiłem i dałem dalej w kimę Zrobiłem jedynie kilka fotek: 20151008_122321.jpg 20151008_120659.jpg |
01.02.2016, 13:26 | #42 |
Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: Myślenice
Posty: 601
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 8 godz 34 min 16 s
|
Dzień 13
Kierunek Barcelona - tam spędzam z pól dnia .. zwiedzam pocztówkowe punkty oraz zaliczam plażowanie i kąpiel w morzu Wieczorem przekraczam granice hiszpańsko-francuską. Kima na wypasionym parkingu dla tirów ... sanitariaty pierwsza klasa. Tego dnia nie przejechałem za dużo kilometrów, nadmorska droga nie pozwala na połykanie kilosów ... ot takie powolne snucie się do przodu .. widoki ładne to i lokalne tempo można wytrzymać. 20151009_141732.jpg 20151009_143135.jpg 20151009_145817.jpg 20151009_150313.jpg 20151009_154045.jpg Dzień 14 Wstaję ok 9 do drogi jestem gotowy ok 10 30. Cel kierunek dom drogami lokalnymi biegnącymi przez Alpy ... jadę w stronę GAP a granicę francuska - włoską mam zamiar przekroczyć w okolicach miejscowości Brianncon i tak czynię Dosłownie jedynie kilka razy się zatrzymuję aby zatankować i jakąś fotkę pstryknąć. We Włoszech melduję się po 17 ... wygrzebuję z dolnych pokładów kufrów ostatnią obiadową konserwę i szamam. 20151010_145331.jpg Jakaś parada na zaończenie sezonu we Francji 20151010_152007.jpg 20151010_164650.jpg Postanawiam lecieć już autostradami w kierunku domu. Turyn - Mediolan- Bergamo - Werona - Venecja, gdzie zaczęło mocno padać, godzina 23. Chwilę się waham czy nocować czy jechać dalej ... postanawiam jechać ..przecież deszcz nie będzie długo padał ... padał aż do Austrii gdzie przeszedł w deszcz ze śniegiem Nie miałem już nic suchego, a temperatura spadła do ok 1 - 2 na plusie ... w takich warunkach jadę 50 km/h autostradą Super Nad ranem do śniegu z deszczem jeszcze doszła mgła ... elegancko postanawiam zjechać ok 5 30 na stację ... jak zwykle w takich momentach stacji nie ma przez jakieś 50 km ... po 6 jest .. zjadam śniadanie, suszę rękawiczki ( próbuję ) w suszarkach łazienkowych i sprawdzam pogodę. Pogodnka nie brzmi zbyt optymistycznie ... śnieg .. i temperatury bliskie zera przez dwa następne dni. Opcja przeczekania odpada trza jechać dalej, nie ma wyjścia. Doturlałem się do Wiednia gdzie przestało padać i sypać .. ale za to temperatura jeszcze spadła... wpadam do maca susżę rękawiczki w piecu ( dzięki uprzejmości kierownika restauracji) robię łunycki z suchych ręczników i owijam nogi, całość do worków na śmieci No i dzida jeszcze jakieś 500 do domu. Pod dom dojeżdżam ok 16 -- czyli w trasie bez snu byłem jakieś 30 godzin i zrobiłem dystans grubo ponad 2000 tys - mój rekord jak na raz Dojechałem w ostatniej chwili - rano jak wstałem nierozpakowany jeszcze motocykl wyglądał tak: 20151012_092033.jpg Łączny przebieg całego wyjazdu to 10 tyś bez 20 km. Dzięki za uwagę na deser jeszcze parę fotek |
01.02.2016, 14:01 | #43 |
Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: Myślenice
Posty: 601
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 8 godz 34 min 16 s
|
20151004_125211.jpg
20151004_135637.jpg 20151004_102945.jpg 20151004_175531.jpg 20151005_130251.jpg 20151005_095941.jpg 20151005_100006.jpg 20151006_102726_000.jpg 20151006_110650_000.jpg |
01.02.2016, 14:37 | #44 |
Asia
Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,290
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 14 min 19 s
|
No ładnie! Super wyprawa
wytapatalkowano
__________________
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally |
01.02.2016, 16:15 | #47 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,763
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 51 min 11 s
|
Fajne fotki i fajnie napisana relacja. SZKODA, æe byøes sam w okolicy Merzougi... Latanie dookoła Ergu , troche wydm miau
Poza tym Droga do Zagory wzdłuz granicy tez jest niesamowita... A z Zagory jeszcze przelot przez m'hamid do Foum Zguid...To jest esencja Maroka no i góry.. Ale fajna traska .Szacunek. |
01.02.2016, 16:30 | #48 |
Czad Nynek, czad... a jakby to powtórzyć na MZ?
__________________
Wolniej ale dalej Cierpliwości |
|
02.02.2016, 10:28 | #49 | |
Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: Myślenice
Posty: 601
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 8 godz 34 min 16 s
|
Cytat:
Postanowiłem sobie będąc w okolicach Merzugi, że wrócę tam rozliczyć się z pustynią na lżejszym moto. Przedzieranie się moim czołgiem np. przez fesz fesz mogłoby mnie zabić ,a na pewno nie byłoby to zaliczane do kategorii przyjemności. Koło M'hamid sporo pojeździłem, gdyż w tamtych rejonach był OS - fakt ciekawie to wyglądało - tam to dopiero się zaczyna pustynia :0 BIG ty to będziesz kozak niedopodrypania jak MZ-ka postawi koło na czarnym lądzie |
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Bluza enduro z naszym logo... | sambor1965 | Ciuch Afrykańczyka | 123 | 27.09.2016 17:32 |
Koszulki z naszym logo | wojtekm72 | Wszystko dla Afrykańczyka | 64 | 01.08.2011 15:51 |