08.09.2016, 00:16 | #1 |
Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: Południe
Posty: 991
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 godz 26 min 9 s
|
Szybkie połoniny na 3 wydechy
No to tak w kilku zdaniach...
Na granicy porządki bez zmian: w jedną stronę tłoku nie ma, a na powrocie, kolejka jak diabli. Zwyczajowo 20 UAH pozwala na szybkie, bezproblemowe przekroczenie granicy... Pogoda dopisała: od samego początku spiekotę gasiliśmy czym się dało... Pizzeria w Turce nadal w remoncie, więc żywiliśmy się w małych sklepikach oraz po chatach i korzystali z niezwykłej gościnności przygodnie spotkanych przy drodze gospodarzy, którzy pili za nasze zdrowie i powodzenie naszej wycieczki... Dziewczyny na stacjach z podziwem patrzyły na nasze sprzęty, jak szykując się do ostrej walki w terenie tankowaliśmy je do pełna PB-95... Pomimo wewnętrznej motywacji, udowodniliśmy, że Afryczką nie da się podjechać na Pikuja z Latorki... ...ani lżejszymi sprzętami, które bez względu na nasze wytężone starania nie podjechały na sam szczyt... ...zredukowaliśmy więc bagaż podręczny, niczym w tanich liniach lotniczych... ... i skorzystaliśmy ze sprawdzonej drogi z Libuchory i wówczas zaczęło być miło... Wieczorami, gdy zjeżdżaliśmy do wsi, przeżywaliśmy mrożące krew w żyłach przygody. Ale pewnie i tak nam nie uwierzycie... Dzięki wyobraźni ukraińskich architektów, w hotelach zazwyczaj wybieraliśmy pokoje dość blisko siebie... ...by jeszcze przed snem, szukając chwili relaxu, wskoczyć w wygodne kapcie i przy tanich trunkach cieszyć się chwilą... Podsumowując naszą wycieczkę: bilans wypada niezwykle korzystnie. Ci, co tam jeżdżą, to dobrze to wiedzą. Ci, którzy jeszcze nie jeżdżą, powinni zacząć bez wahania. Pogoda się udała, topografia znowu czegoś nas nauczyła, nikt kamieniami nie rzucał, mandatu nie wlepił... Wschód - szczerze polecamy ten kierunek
__________________
*INCA RIDE 2024* Ostatnio edytowane przez Sub : 08.09.2016 o 18:03 |
08.09.2016, 10:11 | #2 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Lubaczów
Posty: 926
Motocykl: RD07A, XR 400
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 9 godz 2 min 8 s
|
Powinieneś Grzechu książkę napisac. Ale by bylo branie.
Zajebista relacja tylko krótka. O UA mógłbym caly czas czytać i czytać
__________________
Jeśli Cię nie szanują, niech się Ciebie boją. |
08.09.2016, 10:57 | #3 |
Zarejestrowany: Jul 2015
Miasto: RZE
Posty: 711
Motocykl: kiedyś było
Online: 3 tygodni 1 dzień 12 godz 37 s
|
Przepraszam bardzo, ale miało być:
Jedziemy na razie na 2 motocykle (525+Dominator). Cel: połoniny. Jazda ale bez napinki na hardkor. Tak żeby było miejsce na rozkoszowanie się klimatem Zakarpacia, jakieś zdjęcia, pogawędki z ludźmi itp. Spanie tam gdzie nas zastanie noc (agroturystyka - bez namiotów). Pogoda ma być fajna Jesteśmy otwarci na towarzystwo: 1-2 lżejsze motocykle. Jak tak napisałeś to się nawet nie pytałem czy można, ale jak zobaczyłem Afrę i te zdjęcia (nie zdobyte podjazdy, zmęczone twarze) to h** mnie dziś od rana strzelił że przez weekend prze-siedziałem na miejscu (szukając czegoś do zajęcia). Nawet maszyna przepalona w koło komina... Ech.... |
08.09.2016, 18:12 | #4 |
Zarejestrowany: Dec 2012
Miasto: RLU
Posty: 959
Motocykl: RD04
Przebieg: niski;)
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 23 godz 47 min 47 s
|
Afryką dobry wojownik jechał
|
08.09.2016, 22:51 | #5 |
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Dąbrowa Górnicza
Posty: 521
Motocykl: miałem 10 lat RD07a teraz CRF DCT 1100L
Online: 1 miesiąc 5 godz 29 s
|
Wyjazd bardzo OK
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Fogary, połoniny i szuter czyli jak we wrześniu 2014 byłem w Rumunii | Pils | Trochę dalej | 2 | 26.04.2015 22:39 |
Dwa wydechy | Artuditu | Wszystko dla Afryki | 20 | 10.10.2008 01:44 |