Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Umawianie i propozycje wyjazdów

Umawianie i propozycje wyjazdów Masz już plan? Nie masz? A może szukasz kompana w podróży? Brak Ci koncepcji na długi weekend, wakacje? Szukasz plecaczka? Nikt nie chce jechać na Elefanta? Tu szukaj bratniej duszy...

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04.11.2018, 18:57   #91
edar
 
edar's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2011
Miasto: Chojnice
Posty: 225
Motocykl: RD07c
edar jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 dni 7 godz 52 min 7 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał calgon Zobacz post
"niesamowity" rejs po delcie Dunaju

Oj, będzie się działo... ale nie uprzedzajmy faktów
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg IMG_5177_Moment.jpg (79.9 KB, 18 wyświetleń)
edar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.11.2018, 15:22   #92
Dredd


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Warszawa
Posty: 345
Motocykl: Tenere 700
Dredd jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 godz 15 min 16 s
Domyślnie

Choć wschód to nie moje klimaty,czytając takie relacje, zaczynam zmieniać zdanie.
Pisz dalej! Nie każ czekać!
Dredd jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.11.2018, 21:00   #93
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 18 min 10 s
Domyślnie

Kiszyniów-Murighiol(Rumunia)-365 km

Sama wycieczka do delty Dunaju chodziła mi i Sławkowi juz dawno po głowie.
Dunaj to druga(po Wołdze) największa co do długości rzeka Europy.
Nasze relacje forumowe od których zaczynam, nie obfitowały w jakieś fantastyczne opisy a i ludziska zazwyczaj eksplorowały deltę od strony ukraińskiej.
Afrykanerzy zazwyczaj lądowali w Vilkove i jakoś nikt nie porwał mnie opisami fauny i flory.(pewnie coś przeoczyłem)
Sądziłem w związku z tym, że po stronie Ukrainy jest znikoma część tego co mnie interesuje.Pojedziemy ku delcie wbijając się w Rumunię.Droga z Kiszyniowa aż do granicy rumuńskiej nie wyryła nic w mojej pamięci poza spokojem, krowami i słonecznikami.Prowadząc tak się zawieszałem w zadumie, że kwaśne miny niektórych uczestników przypominały mi na postojach by jechać trochę szybciej.
Granica w Giurgiulesti poszła sprawnie.
Trochę uśmiechu poszło gdy podczas kontroli wyszła jakaś ważniejsza Pani i zaczęła od pełnego przedstawienia się w stylu:

"dzień dobry, starszy sierżant sztabowy, pełnomocnik do spraw takich a takich"

odpowiedziałem :

-nic takiego nie mam, nie przewożę

ona:

-ale to ja jestem , tutaj znów wymienia rangi i tytuły....

aaaaahaaaaaa

później jeszcze pomruczała na Grześka, że sam sobie zadawał pytania o broń, narkotyki i kontrabandę i sam na te pytania odpowiadał.

Tak włócząc się dobiliśmy do promu na Dunaju w Galati.






Szybki zakup biletów i równie szybka przeprawa.Na cel obraliśmy w miarę mocno oddaloną miejscowość Murighiol aby mocno wbijała się w teren rezerwatu.Choć wśród nas byli ludzie mocno doceniający ogólne walory przyrodnicze to nie sądziłem, co później potwierdziło się aby choć trochę interesowali się ptactwem wodnym czy szuwarami.

Miejscowi naganiacze sami znajdą Ciebie aby zaoferować nocleg a najważniejsze: rejs łódką po Delcie.
Jeśli ktoś weźmie namiot to też bez problemu znajdzie miejscówkę na biwak.
Nam trafiła się kwatera adekwatna do zainwestowanych środków.




W tak zwanym międzyczasie pojawia się także On!!!
On przychodzi z zeszytem pełnym referencji mapą szuwarów itp.
On świetnie włada naszym ojczystym językiem, zna takie słowa jak:kurwa i Lewandowski.

Wiedząc, w jakich cenach kształtuje się wynajęcie łódki z przewodnikiem, a nie jest to tania sprawa negocjujemy kontrakt kilka godzin.
On przynosi alkohol wzmacniając swoja pozycję negocjacyjną my natomiast określamy ile trwać ma tajemniczy rejs oraz jako znani ornitolodzy określamy na co będziemy polować uzbrojeni w teleobiektywy.

Staje na ok. 20 eurasów od ryja i jest to raczej normalna cena po tej stronie Delty.Byłem w każdym razie przygotowany na tą kwotę, bo czego nie robi się by stado pelikanów jadło ci z ręki.

Jest nas 6 osób czyli łodź klasy tajfun tylko dla nas!
On, prosi nas byśmy byli o 6 rano na nogach bo tym sposobem będziemy pierwszymi turystami i całe ptactwo będzie tylko nasze!

Ma się rozumieć! Mimo kacora i pogryzień komarów z poprzedniego wieczoru, stajemy punktualnie o 6 przed kwaterą.

__________________
Agent 0,7
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.11.2018, 21:32   #94
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 18 min 10 s
Domyślnie

Nasz przewodnik rusza z kopyta bo dość brudnej tafli wody.Rejs ma trwać kilka godzin no, ale atrakcji ma być też wiele dlatego cierpliwie znosimy trudy poranka.
Generalnie mijają godziny i KURWA nic się nie dzieje.Ptaków nad Odrą jest więcej, może się pochowały albo jeszcze śpią

Kapitan wybiera poszczególne jeziorka i chyba zdajemy sobie sprawę ,że ochów i achów to chyba nie będzie....
Część załogantów zaczyna sobie robić podśmiechujki z organizatora przez niektórych zwanym też kierownikiem wycieczki.
Ciężko to znoszę pamiętając ,że sukces zazwyczaj ma wielu ojców a porażka jest sierotą no, ale cóż.... jestem pamiętliwy.

Z otaczającego nas spokoju próbuje wyłuskać kilka zdjęć...


__________________
Agent 0,7
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.11.2018, 21:43   #95
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 18 min 10 s
Domyślnie

Mnie tam się podobało tym bardziej ,że patrze przez pryzmat minionych wakacji oraz tego ,że właśnie chciałem tam pojechać.

Co do reszty to chyba komentarz będzie zbędny jeśli wstawię portret znanego ornitologa Edara oraz jego zaangażowania w materiał dla Krystyny Czubówny:-).




Co by nie siać defetyzmem to okolica naprawdę jest ciekawa.Gdyby przeturlać się tam w stylu Matjasa czyli kajakiem z wędką to myślę ,że byliby zadowoleni.Ciekaw jestem jak inni to odbierają ,którzy tam byli i to niekoniecznie ze mną.Wynajem łódki trochę niesmaczy, ale Niemcy naciągnęli koniunkturę jak mi się wydaje.Z drugiej strony za dużo sobie obiecywaliśmy chyba na początku.
Tam trzeba zwolnić a nie zawsze się da.
__________________
Agent 0,7

Ostatnio edytowane przez calgon : 13.11.2018 o 21:49
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.11.2018, 22:48   #96
misiak
 
misiak's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: SinCity
Posty: 449
Motocykl: już nie AT :( jest TT955i
misiak jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 tygodni 7 godz 24 s
Domyślnie

Dzięki , właśnie zaoszczędziłeś mi 20 euro
__________________

misiak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.11.2018, 22:50   #97
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 18 min 10 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał misiak Zobacz post
Dzięki , właśnie zaoszczędziłeś mi 20 euro
cholera tak się starałem ,aby nie miało to takiego wydźwięku:-)
__________________
Agent 0,7
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.11.2018, 00:03   #98
matjas
 
matjas's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 14,028
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 2 dni 14 godz 18 min 25 s
Domyślnie

Dziękuje

Właśnie moja pozycja w rankingu pierdzieli podskoczyła o jedno oczko



A tak serio to cudnie się czyta.

M
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.11.2018, 00:55   #99
gdziala
 
gdziala's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Nysa/Reykjavik
Posty: 405
Motocykl: CRF1000
gdziala jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 tydzień 10 godz 11 min 21 s
Domyślnie

Jechalem w tym roku do Vilkowa z Odessy na 3 afryczki z zamiarem eksploracji delty Bardzo chcielismy poplywac lödka i podziwiac ptaki .Po drodze niestety kolega Chudy mial male bum i zamiast delty zwiedzilem szpital w Vilkowie. Bardzo dziwne miajsce ale obsluga mila.Z rejsu wyszly nici a Chudy ze zlamana kostka jechal jeszcze tydzien do domu a potem mial 6 tygodni zwolnienia....
P.s. Fajna Wasza wycieczka
gdziala jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21.11.2018, 22:01   #100
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 18 min 10 s
Domyślnie

Kolejny etap wycieczki to :Murighiol-Constanta

Sierpniowy upał mocno doskwierał także kolejny przystanek zaplanowaliśmy nad morzem.Byłem kilka razy w Rumunii, ale zawsze to były wypady offroadowe z nastawieniem do taplania się w błocie a nie w morzu.

Constanca to największy port handlowy w Rumunii a Mamaja to najstarsza i największa miejscowość wypoczynkowa, położona nad Morzem Czarnym.
Mamaja usytuowana jest na długim na 8 km, ale wąskim (300 m) pasie ziemi, pomiędzy jeziorem Siutghiol a morzem. Cała ta mierzeja zabudowana jest hotelami i ośrodkami wypoczynkowymi.(Wpadliśmy tam wieczorem coś zjeść i na zakupy, a przypominało to niekończącą się imprezownie).

My zadekowaliśmy się w dość dziwnym lecz komfortowym miejscu.
Domki jednorodzinne pomiędzy blokami.W przyzwoitej cenie mieliśmy całe pięterko domu gdzie spokojnie pomieściliśmy się, a i motocykle stały bezpiecznie w ogrodzonym podwórku.

Mankamentem okazało się ,że do plaży mamy 5 minut ,ale autobusem.
Nie przeraziło to nas i z wielka przyjemnością wsiedliśmy do miejscowego MPK aby podjechać i wymoczyć cztery litery w słonej wodzie.
Woda oczywiście ciepła jak zupa, plaża szeroka i niespecjalnie zatłoczona.

Jak na miejską plaże było zajebiście i tutaj Constanca wygrała z Odessą.
Knajpka, browarek w buteleczce po 7 zeta a i popatrzeć było na co.


konstanca.jpg


FullSizeRender 7Konstanta.jpg


IMG_2382.jpg


Po południu nadszedł czas kulturalno-oświatowy


FullSizeRender 4Konstanta.jpg


Kasyno w Konstancy – publiczne kasyno znajdujące się nad samym morzem. Zostało zbudowane w roku 1909, a w 1910 nastąpiło jego otwarcie.Jak dla mnie mega ciekawy i charakterystyczny budynek. Dziwne, że w okoliczne hotele wpompowano tyle kasy a coś takiego niszczeje.Sam budynek stoi w bardzo reprezentacyjnym miejscu.


FullSizeRender 3Konstanta.jpg


Meczet-jak to meczet, są większe i ładniejsze:-) Gdybym był drugi raz na 100% bym wlazł na minaret.140 schodów i ładny widok


DSC00191.jpg

Miejscowe tańce

DSC00207.jpg

Niektórzy w drodze na tańce

DSC00199.jpg


Jeżeli coś opuściliśmy, a ktoś był to dopisywać co warto tam jeszcze zobaczyć:-)
__________________
Agent 0,7

Ostatnio edytowane przez calgon : 21.11.2018 o 22:42
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Mongolia, Bajkał - czerwiec/lipiec 2018 MajQ Umawianie i propozycje wyjazdów 4 03.02.2018 15:08
Wschód, otwarty na propozycje, Lipiec 2018 bluesimon Umawianie i propozycje wyjazdów 10 23.01.2018 21:53
26 maja -ktos chetny NUROFEN Umawianie i propozycje wyjazdów 0 25.05.2016 16:49


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:24.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.