|
Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
26.10.2012, 23:09 | #91 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Dobra krew. W krainie reniferów, bogów i ludzi Autor: Magdalena Skopek
Dobra krew. W krainie reniferów, bogów i ludzi
Autor: Magdalena Skopek dobra krew.jpg Na wzmiankę o tej książce natrafiłem w jednej z gazet podróżniczych. Tydzień wcześniej z podziwem czytałem blog Edwarda Vallance`a opowiadający o Nieńcach: http://www.travelblog.org/Europe/Rus...og-560756.html http://www.offtheunbeatentrack.com/russia/yamal/ http://www.offtheunbeatentrack.com/r...onomous-okrug/ http://www.eki.ee/books/redbook/nenets.shtml Dlatego, kiedy doczytałem, że autorka książki Dobra Krew spędziła sporo czasu koczując z Nieńcami nie potrzebowałem więcej rekomendacji.. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, przybliża nie tylko codzienne życie tych niezwykle twardych ludzi, ale uczy wiele o ich kulturze, zwyczajach, a nawet języku. Tekst jest urozmaicony ciekawymi i niekiedy nieco krwawymi zdjęciami Polecam
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle. Gilbert K. Chesterton |
18.11.2012, 17:13 | #92 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 532
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 2 dni 9 godz 34 min 32 s
|
Bill Bryson "Śniadanie z kangurami. Australijskie przygody."
Nie jest to wielka literatura, nie jest to również przygoda spod znaku ograniczonych budżetowo wypraw namiotowych, a autor nie ma ambicji odkrywcy. Lektura lekka, napisana z humorem, w sam raz na jesienne wieczory. Kilka razy zdrowo się uśmiałem. Polecam. |
18.11.2012, 21:28 | #93 |
Zarejestrowany: Jul 2012
Miasto: Białystok
Posty: 174
Motocykl: RD07a
Przebieg: 91000
Online: 1 tydzień 4 dni 17 godz 9 min 11 s
|
biografia Steve Jobsa napisana przez Waltera Isaacsona -dobrze się czyta polecam.
|
21.11.2012, 18:32 | #94 |
Zwykły przechodzień...
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: DW
Posty: 1,794
Motocykl: GS12y
Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s
|
Polecam książkę Randy Pausch'a "Ostatni Wykład"
Krótka recenzja: "To miał być zwykły, pożegnalny wykład nieznanego szerzej profesora kończącego pracę na prestiżowym amerykańskim uniwersytecie Carnegie Mellon w Pittsburghu. I pewnie przemówienie zapamiętałaby jedynie grupka najwierniejszych studentów, gdyby nie to, że zostało ono umieszczone w internecie. Ostatni wykład pod tytułem „Jak spełniłem swoje marzenia z dzieciństwa” błyskawicznie stał się jednym z najchętniej oglądanych nagrań. Bo wykład, który uczynił ze skromnego specjalisty od programów komputerowych osobę znaną i podziwianą, nie był jednak całkiem zwykły. „Okoliczności naszego spotkania są dość niezwykłe. Od półtora roku walczę z rakiem trzustki, ale popatrzcie: tu są najnowsze zdjęcia USG, na których widać kilkanaście guzków atakujących moją wątrobę" - zaczął swój wykład 47-letni Randy Pausch, uśmiechając się do zdumionej publiczności. A potem dodał, że przeprasza wszystkich, którzy uważają, że powinien być bardziej przygnębiony i... dziarsko wykonał kilkanaście pompek. "Ci, którzy nadal mi współczują, niech wskoczą na scenę i pokażą, czy potrafią mnie przebić" - oświadczył i zebrał lawinę oklasków. Przez kolejne 74 minuty Randy Pausch tłumaczył zasłuchanym studentom, jak należy żyć. "Okazuj ludziom wdzięczność za to, co dla ciebie zrobili. Kiedy coś spieprzysz, przeproś. Nigdy nie narzekaj, po prostu pracuj jeszcze ciężej. A przede wszystkim nie rezygnuj z dziecięcych marzeń" - mówił profesor, okraszając wykład licznymi dygresjami, wspomnieniami z młodości i dowcipami. „Większość nas miało w dzieciństwie marzenia: miejsca, które chcieliśmy zwiedzić, ludzie, których chcieliśmy spotkać, pracę, która chcieliśmy wykonywać. To wszystko to nasze marzenia, które mogą się stać potężnym źródłem motywacji. Niektórzy z czasem rezygnują z nich. Zachowanie ich to podstawowa wartość, która świadczy o naszym człowieczeństwie.” Randy Pausch w wieku 46 lat zrealizował większość ze swoich marzeń, i o tym jak je zrealizował jest też jego wykład. Dał on wszystkim słuchaczom więcej niż jakiekolwiek podręczniki motywacji. Zachwycona publiczność wielokrotnie przerywała mu wybuchami śmiechu i owacjami. "Umieram, ale nadal dobrze się bawię i zamierzam cieszyć się życiem do końca dni, jakie mi jeszcze pozostały" - oświadczył Pausch na zakończenie, a sala wręcz eksplodowała oklaskami." ...Randy Pausch zmarł 25 lipca 2008r w wieku 48lat Książkę przeczytałem jednego popołudnia, uśmiechając się i mając "szklaneOczy". Wiele przemyśleń w przerwach(wc) Pozdro Orzep p.s.Tutaj dla tych co władają angieslkim, przedmiotowy wykład: http://www.youtube.com/watch?v=ji5_MqicxSo Ksiązka to nie tylko sam wykład...
__________________
-- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno-- -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK --
|
22.11.2012, 15:23 | #95 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Reykjavik
Posty: 685
Motocykl: tyż Honda ale mała siostra królowej
Przebieg: jest
Online: 1 miesiąc 3 dni 3 godz 35 min 20 s
|
Orzepie, dobrze, że wspomniałeś o tej książce. Refleksyjna i wartościowa szczególnie dla tych co potrafią mieć trochę dystansu do siebie i życia
|
22.11.2012, 22:21 | #96 |
Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Międzyzdroje
Posty: 598
Motocykl: CRF1000L
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 22 godz 42 min 22 s
|
Wersja z napisami.
__________________
Louis, motocyklista niedoskonały. |
03.01.2013, 16:07 | #98 |
wondering soul
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
|
I jeszcze z "innej beczki". Poleciła mi tę książkę jedna z osób z forum. NIe moja "działka" że tak powiem, ale polecający tak fantastycznie opowiadał o tej książce, że się oczywiście skusiłam. I mogę z czystym sumieniem powiedzieć: warto było. Świetnie się czyta. Baaaardzo dużo można się dowiedzieć. Na "niebiegających" czeka masa faktów i informacji rodem "z kosmosu". To co wydaje się zwykłym ludziom niemożliwe, okazuje się, że jest możliwe. Gorąco polecam.
"Urodzeni biegacze", Christopher MacDougall Z recenzji: "Autor, dziennikarz wojenny, zajmujący się sportami ekstremalnymi, w wieku 40 lat zaczyna biegać. Niestety trapią go kontuzje. Wysłany do Meksyku dowiaduje się przypadkiem o plemieniu Tarahumara. Indianie ci, zwani także Rarámuri (Biegający Ludzie), mieszkają z dala od cywilizacji, w głęboko ukrytym kanionie i potrafią biegać na dystansach kilkuset kilometrów. Znamienne jest to, że kontuzje prawie im się nie zdarzają, a biegają w prostych sandałach własnej konstrukcji. Autor poznaje tajemnice Tarahumara, przedstawia najwybitniejszych biegaczy i najtrudniejsze, górskie maratony. W końcu, staruje w finałowym, morderczym wyścigu. Christopher McDougall sięgając do początków ludzkości wyjaśnia że zostaliśmy stworzeni do biegania, aby móc polować. Tłumaczy jak buty sportowe mogą wywoływać kontuzje i jak ich uniknąć." A to cytat chyba njelepiej oddający ducha tej książki: "Każdego ranka gdzieś w Afryce budzi się gazela. Wie, że musi być szybsza od najszybszego lwa, bo w przeciwnym razie zginie. Każdego ranka gdzieś w Afryce budzi się też lew. Wie, że musi być szybszy od najwolniejszej gazeli, bo w przeciwnym razie umrze z głodu. Nie ma znaczenia, czy jesteś lwem, czy gazelą. Ważne, że gdy wstaje słońce musisz być gotowy do biegu". Roger Bannister
__________________
Ola |
03.01.2013, 16:32 | #99 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
|
03.01.2013, 16:41 | #100 | |
wondering soul
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
|
Cytat:
__________________
Ola |
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
prośba o opinię techniczną, honda RD02 zgasła w trakcie jazdy | marizaga | Silnik, sprzęgło, skrzynia | 8 | 24.09.2013 00:36 |