Odgłos tarcia z lewej strony silnika ??? :(

[Roger]

A no i stetoskop nie kłamał - blaszka jest blisko tych zębatek
Wstawaj Marchewa!!! Na qń!!!

[puszek]

Ta blaszka to straszne kurestwo...W Maroku , po topieniu si e w morzu pojechalismy myć sprzety pod sikawkę...Ruszam a tu coś jeb... i cisza...Nie pali a kręci...Dobrze ,ze kamping był obok a godzina późna to na nocleg stanelismy...
Jarek i PKS do 2 w nocy grzebali by znaleźć przyczynę...Objawy ...brak iskry....I moduł był podejrzewany, i cewki...Wreszcie wzieli mnie na przesłuchanie poparte mocną dawka alkoholu-Franz zmarł wczesniej, co grzebałem w motku ostatnio..Przyznałem sie bez zbędnego bicia(wlewania alko),ze stator był robiony...No to sie rzucili na osłonę statora... i co wyszło...Zerwała si e ta pieprzona blaszka i jakos takoś spowodowała ze iskra nie bywała na swiecy..Uwaga na blaszkę!!!! Ma byś wsadzona pod a nie lezeć nad..Lekko czasem cos szmerało ale zmieniacz statora powiedział ze pewnie za duzo lakieru dali i musi się dotrzec -)))

[Kazmir]

Ale nie słyszę tutaj, żeby komuś przyszło do głowy posmarować śrubę przed przykręceniem, a potem płacz?
http://www.loctite.pl/cps/rde/xchg/h...UID=000001FDB9

http://tds.loctite.com/tds5/docs/243%20NEW-PL.PDF

[rambo]

Polecam się na przyszłość

[Jaro-Ino]

Ale te przypadki to było chyba złe wstawienie od początku, a nie okręcenie śruby

[Stary_]

Panowie od ponad 1500km z lewej strony silnika w RD03 słychać dziwne "szuranie". Na początku myślałem, że to po prostu łańcuch, ale mocne nasmarowanie nic nie dało. Na początku dźwięk ten zignorowałem, jednak nasila się coraz bardziej.

Przeczytałem wszystkie podobne tematy na forum - nie jest to ani osłona silnika, ani osłona korektora, w silniku nie mieszkają "świerszcze", łożysko wałka zdawczego jest ok, nie jest to dźwięk umierających panewek itd. Najgorzej jest na zimnym silniku - po odpaleniu i przejechaniu kilkuset metrów zaczyna się swoiste szuranie szczotką drucianą z lewej strony silnika. Po nagrzaniu silnika jest zdecydowanie ciszej, ale wciąż do około 4000rpm wyraźnie słychać "szuranie".Obstawiałem łańcuszek rozrządu tylnego cylindra, jednak po sprawdzeniu stetoskopem (nie jestem mistrzem w osłuchiwaniu silników) wydaje mi się, że dźwięk ten dochodzi z okolic alternatora/rozrusznika.

Licznikowo sprzęt ma 48kkm, realnie pewnie dużo więcej (148kkm?). Zaznaczam, że nigdy nie rozbierałem żadnego silnika AT - generalnie po lekturze 11 stron postów w tym dziale, stwierdzam, że silnik mam w niezłej kondycji (pali na dotyk, zawory nie klepią, moc jest itd), ale to cholerne "szuranie" doprowadzi mnie za chwile do furii. Myślałem, że "królowa sama się naprawi" niestety ostatnio zaczęło "szumieć" nawet podczas postoju na światłach.

Gdzie szukać źródła problemu? Przeczytałem na forum wątek o blaszce trzymającej kable - czy mogła się samoistnie wysunąć z gniazda? Czy z lewej strony jest jakieś łożysko które będąc na wykończeniu powoduje takie objawy?

[Kazmir]

wątek o blaszce trzymającej kable - czy mogła się samoistnie wysunąć z gniazda?

Ta blaszka nie wysuwa się z gniazda. Jest przykręcona śrubą i jeśli ta śruba nie była posmarowana odpowiednim specyfikiem jest realne, ze osłona ociera o koło magnesowe. Jeśli całkiem wypadnie śruba może zablokować silnik, a konsekwencje mogą być poważne. Od wypadku po wymianę dekla i koła magnesowego jeśli zostaną zerwane nabiegunniki.