20.10.2009, 16:46 | #11 |
Common Rejli
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,736
Motocykl: R650GS Adventure & LC6 750 Adventure
Przebieg: dupa
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 5 godz 39 min 17 s
|
Czyli jednak jest szansa na jakąś relację jeszcze . Rdzeń forum nie obumarł do końca . Dawaj, dawaj, w Turcji nie byłem. Ojciec był, ale daaawno, po swetry .
__________________
BRW 1991 I tak wszyscy skończymy na mineralnym. | Powroty są do dupy. | Trzy furie afrykańskie: pompa, moduł, regulator. Czy jakoś tak... | Pieprzyć owiewki . I stelaże. NIE SPRZEDAM! |
20.10.2009, 16:55 | #12 |
orange crush
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 332
Motocykl: XL600V
Przebieg: ogromny
Online: 2 tygodni 1 dzień 7 min 58 s
|
|
20.10.2009, 17:07 | #13 |
orange crush
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 332
Motocykl: XL600V
Przebieg: ogromny
Online: 2 tygodni 1 dzień 7 min 58 s
|
|
20.10.2009, 17:12 | #14 |
orange crush
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 332
Motocykl: XL600V
Przebieg: ogromny
Online: 2 tygodni 1 dzień 7 min 58 s
|
Ze wszystkiego co mieliśmy na sobie tylko kamelbagi jako tako się sprawdziły. Tak sobie myślę, że do spacerów po górach w upale prawdopodobnie w sklepach są dostępne jakieś lepsze ciuchy niż endurowe buty, ortezy, zbroje acerbisa i bluzy z windstoperem. Wleźliśmy, zleżliśmy... ... trzeba się przewietrzyć. |
20.10.2009, 19:51 | #15 | |
orange crush
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 332
Motocykl: XL600V
Przebieg: ogromny
Online: 2 tygodni 1 dzień 7 min 58 s
|
Cytat:
|
|
21.10.2009, 00:54 | #16 |
orange crush
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 332
Motocykl: XL600V
Przebieg: ogromny
Online: 2 tygodni 1 dzień 7 min 58 s
|
Akcja z podjazdem (w siodle) wyglądała mniejwięcej tak:
|
21.10.2009, 12:20 | #17 |
orange crush
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 332
Motocykl: XL600V
Przebieg: ogromny
Online: 2 tygodni 1 dzień 7 min 58 s
|
Staramy się wynajdywać boczne drogi, w czym wydatnie pomaga nam Garmin Młodego. Nie wiem skąd on wytrzasnął* mapę Turcji ale jest naprawdę niezła. Zjeżdżamy na szutrówkę i po chwili przejeżdżamy przez regularną wiochę zabitą dechami. Boczne drogi to mnóstwo atrakcji.
|
21.10.2009, 12:32 | #19 |
orange crush
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 332
Motocykl: XL600V
Przebieg: ogromny
Online: 2 tygodni 1 dzień 7 min 58 s
|
Normalnie lepiej nie dało się wstrzelić... Kolejna wycieczka = tym razem z Japonii. Postanawiamy uwiecznic jej najbardziej interesujaca czesc podczas radosnej czynnosci jedzenia lodow. Słynny obrazek z Kapadocji. Można go znaleźć w każdym przewodniku. Tylko dlaczego piszą, że są to "charakterystyczne grzyby" ? Lądujemy w Urgup, gdzie niezawodna Renata załatwia nam zniżkę w hotelu Arkadas. Dzięki :-) W hotelu nocują wycieczki z Czech i z Polski Niestety nie ma tej japonskiej z lodami wiec się nie integrujemy i na browar idziemy do centrum. To takie proste - idziesz do knajpy i zamawiasz piwo. Do czasu... |
21.10.2009, 12:44 | #20 |
orange crush
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 332
Motocykl: XL600V
Przebieg: ogromny
Online: 2 tygodni 1 dzień 7 min 58 s
|
Plan na rano był ambitny: wstajemy na wschód słońca żeby jakieś fajne foty upolować. Jak widać się nie udało. Przy tankowaniu spostrzegam, ze pali sie jakas czerwona kontrolka, ktora przez 3 wczesniejsze lata sie nie palila. Postanawiamy sprawdzic, czy oznacza to cos groznego - np. brak hamulcow. Wyglada na to ze wszystko ok, tylko bemewe postanowilo zapalic zarowke i juz. Taaaak. Oto największy hit z naszego przewodnika: Wirujące Mauzoleum czyli Doner Kumbet w Kayseri. Szukaliśmy go z pół godziny bo jak przystało na główną atrakcję turystyczną tego miasta (wg. naszego przewodnika), stoi sobie na pasie oddzielającym 2 ruchliwe jezdnie. Generalnie polecamy przewodnik Copernicusa wszystkim wielbicielom niespodzianek. No ale od teraz już wiemy, że kebap jest "doner" gdyż się obraca. PS Sorry za tak lipne zdjęcie ale nawet mi się krótszego szkła nie chciało założyć. Zapewniam że nie zmieścił się tylko dach tego obiektu. Definitywnie żegnamy Kapadocję. Następne dni spędzimy w okolicach drobiazgowo opisanych w naszym przewodniku na az 3 stronach pod hasłem "rzut oka na regiony wschodnie". Kierunek: Góra Nemrut. Dzisiaj nam się trafiło: widzieliśmy 2 ktmy, chyba z Niemiec. Na zdjęciu oczywiście nie widzimy 2 ktmów z Niemcami tylko jedną Teresę z Młodym. Kateemy i Niemcow widzimy tu. Są i kateemy! Faktycznie z Niemiec. Takim to dobrze, bujają się niespiesznie po okolicy od kilku tygodni a to dopiero początek bo jadą sobie do Afryki. I gdzie tu sprawiedliwość? Przecież to my wygraliśmy wojnę!!! Zostawiamy sympatycznych Niemców w tyle i postanawiamy pokazać co potrafi Polska Jazda łykając winkiel za winklem w tempie, ktore ma robic wrazenie na konkurencji. Ostatnio edytowane przez bartim : 21.10.2009 o 14:59 |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
We wrzesniu na Sycylie | dj.1 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 13.06.2014 15:46 |
Ruminia we wrześniu | mihoo | Przygotowania do wyjazdów | 2 | 07.08.2013 13:42 |