|
Samochód Forumowicza Wszystko o wsparciu auta - zwłaszcza jak nim wozisz moto na garbie. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
22.12.2021, 15:00 | #341 |
Stary nick: Radarman
Zarejestrowany: Jun 2017
Miasto: Whiteley, UK
Posty: 3,157
Motocykl: 2017 CRF1000L DCT
Online: 3 miesiące 1 tydzień 3 dni 16 godz 12 min 5 s
|
Zakończyła się wreszcie po prawie 4 miesiącach sprawa "bąblującej" farby na elemencie przedniego zderzaka. Pisałem o tym tutaj
Oczywiście mój lokalny dealer VW po oględzinach samochodu we wrześniu (po dość długim czasie milczenia i informacji, że zdjęcia przekazali do ich regionalnego centrum naprawczego) stwierdził, że to nie podlega gwarancji lakierniczej, bo zostało spowodowane "siłą zewnętrzną w postaci uderzenia kamyczkami". Byli nieugięci na moje maile, że na ok. 100 bąbli tylko 3-4 są pęknięte (i to nie od kamyczków, a od tego że bąblujący lakier sam po prostu pęka) i że element o wymiarach ok. 10 x 50 cm nie mógł być nagle zaatakowany przez 100 małych kamyczków bez pozostawienia żadnych śladów na całej o wiele większej reszcie zderzaka. Deale niestety trzymał swoją stronę. Sprawa poszła więc do VW UK, którzy w przypływie swojej elokwencji co zrobili? Ano zwrócili się o opinię do dealera i bez jakiejkolwiek dodatkowej oceny czy oględzin, podtrzymali jego decyzję. Poinformowali mnie, że jak chcę ich decyzje podważyć, to muszę wynająć niezależnego rzeczoznawcę. Za którego oczywiście muszę zapłacić (od 180 funtów w górę). Zarówno dealer jak i VW UK zapomnieli chyba jednak o przepisie zawartym w brytyjskiej ustawie konsumenckiej (Consumer Rights Act 2015), który mówi, że jeśli wada towaru jest wykryta w ciągu 6 miesięcy od daty zakupu/wejścia w posiadanie to producent / sprzedawca ma obowiązek udowodnić klientowi, że jego reklamacja jest niezasadna. Z powyższym uzasadnieniem uderzyłem z zażaleniem tym razem do VW Financial Services, którzy de facto są właścicielami leasingowanego samochodu i w skrócie powiedziałem: ja płace za Wasz samochód miesięczną ratę, więc ogarnijcie ten problem albo obniżcie mi ratę leasingu bo samochód nie jest taki jak w naszej umowie. Chyba VWFS ma bardziej ogarniętych ludzi, bo kilka dni po moim mailu zadzwonił do mnie szef serwisu, który wcześniej był na "nie" z informacją, że "bardzo przeprasza Mr nabrU za cały kłopot, że jest to wada fabryczna i zostanie rozpatrzona w ramach gwarancji lakierniczej" Tak więc po dniu spędzonym z zastępczym Polo (raczej na pewno nie wrócę do samochodu ICE nawet jeśli Polo było w wersji R-Line ...) odebrałem samochód z wymienionym elementem zderzaka na nowy. Tej historii jeszcze nie koniec, bo w ramach zadośćuczynienia za kłopot i zwłokę w załatwieniu sprawy, mam dostać 500 funtów na konto Tak przynajmniej twierdzi pan z VWFS, który do mnie wczoraj zadzwonił i takie rozwiązanie zażalenia zaproponował. Nie taki ten leasing zły jak piszą na FAT Nie powiem, że wolałbym dostać takiego ID.4 w wersji GTX jako auto zastępcze: |
23.12.2021, 21:53 | #342 |
Stary nick: Radarman
Zarejestrowany: Jun 2017
Miasto: Whiteley, UK
Posty: 3,157
Motocykl: 2017 CRF1000L DCT
Online: 3 miesiące 1 tydzień 3 dni 16 godz 12 min 5 s
|
Dostałem pierwszy rachunek za energię elektryczną pokrywający cały miesiąc od daty instalacji ładowarki domowej. Chyba nie jest źle jak na ładowanie dwóch samochodów elektrycznych i normalne zużycie domowe
|
23.12.2021, 22:39 | #343 |
Zarejestrowany: Dec 2017
Miasto: Poznań
Posty: 1,248
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 8 godz 25 min 32 s
|
W PL okolo 500 pln by to kosztowało.
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka |
23.12.2021, 23:05 | #344 |
Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Zabrze
Posty: 1,125
Motocykl: ATAS 2019
Przebieg: 11000
Online: 3 tygodni 1 dzień 14 godz 24 min 33 s
|
Jeszcze 500, przed podwyzkami.
|
30.12.2021, 01:14 | #345 |
Stary nick: Radarman
Zarejestrowany: Jun 2017
Miasto: Whiteley, UK
Posty: 3,157
Motocykl: 2017 CRF1000L DCT
Online: 3 miesiące 1 tydzień 3 dni 16 godz 12 min 5 s
|
W południe startujemy spędzić kilka dni (+ Sylwester/Nowy Rok) ze znajomymi w dolinie Afan na południu Walii. 170 mil od domu, mała wioska, gdzie kończy się asfaltowa droga, raczej na uboczu cywilizacji. Może nie być zasięgu, a już na pewno ładowarek w pobliżu więc będzie ciekawie
Niestety zimy to u nas nie ma: 12*C, pochmurno i często leje. Z prognozy pogody ma jeszcze dość silnie wiać. Rejon jest znany w całym kraju ze swoich znakomitych, wyspecjalizowanych tras rowerowych dla "górali". Ale, że ja nie rowerowy, to powyższe raczej informacyjnie (choć są wypożyczalnie, więc kto wie ) Poniżej przewodnik po wymowie walijskich miejscowości. Zachęcam do kliknięcia, będzie ciekawie https://www.jlb2011.co.uk/wales/sounds/index.htm |
30.12.2021, 07:56 | #346 |
Pijany kaszub przy tym to nic
|
|
31.12.2021, 18:05 | #347 |
Stary nick: Radarman
Zarejestrowany: Jun 2017
Miasto: Whiteley, UK
Posty: 3,157
Motocykl: 2017 CRF1000L DCT
Online: 3 miesiące 1 tydzień 3 dni 16 godz 12 min 5 s
|
Mglisto, pochmurno, wieje i pada.
Tyle możnaby napisać o pogodzie jaką tu mamy. Więc mimo dzisiejszej krótkiej wycieczki górskimi, krętymi drogami do wodospadu Pen Pych nie było nam dane podziwiać widoków walijskich pagórków i dolin. Ale kilka kilometrów treku mamy zaliczone zanim zaczniemy zabawę i powitanie Nowego Roku. P.S. Walijczycy mają ciekawy zwyczaj wieszania choinek w miejscu gdzie normalnie zaczepia się drzewce flagi
__________________
W barze jak zaczynasz się awanturować to albo dostajesz w ryj albo wylatujesz na ulicę na kopniakach. Tylko gdzieniegdzie bar zrównuje się z ziemią, a awanturnicy przenoszą się do następnej knajpy. Ostatnio edytowane przez nabrU : 02.01.2022 o 18:37 Powód: edyta z domowego kompa bo Tapatalk robi z obrazkami co chce |
01.01.2022, 20:54 | #348 |
Stary nick: Radarman
Zarejestrowany: Jun 2017
Miasto: Whiteley, UK
Posty: 3,157
Motocykl: 2017 CRF1000L DCT
Online: 3 miesiące 1 tydzień 3 dni 16 godz 12 min 5 s
|
Pogoda dzisiaj troszkę lepsza, na tyle że udało się zaliczyć dłuższy spacer szlakami parku Afan Forest aby "wywietrzyć" noworoczne procenty.
Nie wspomniałem wcześniej, że wszystko dzieje się w 19-wiecznej kaplicy przerobionej niedawno "na tak jakby luksusowy" bunkhouse w miejscowości Glyncorrwg i wynalezionej na AirBnB. W przeciwieństwie do moich obaw jest i sygnał GSM i Wifi i tylko najbliższa szybka ładowarka jest koło McDonalds 12 mil stad, gdzie przed jutrzejszym wyjazdem trzeba było podjechać i zatankować elektrony. Zaraz zaczynamy poprawiny Sylwestra
__________________
W barze jak zaczynasz się awanturować to albo dostajesz w ryj albo wylatujesz na ulicę na kopniakach. Tylko gdzieniegdzie bar zrównuje się z ziemią, a awanturnicy przenoszą się do następnej knajpy. Ostatnio edytowane przez nabrU : 02.01.2022 o 18:38 Powód: Edyta z domowego kompa bo Tapatalk robi z obrazkami co chce |
02.01.2022, 19:09 | #349 |
Stary nick: Radarman
Zarejestrowany: Jun 2017
Miasto: Whiteley, UK
Posty: 3,157
Motocykl: 2017 CRF1000L DCT
Online: 3 miesiące 1 tydzień 3 dni 16 godz 12 min 5 s
|
Jesteśmy już w domu, a była to ciekawa podróż bo odbywała się razem ze znajomymi, którzy jechali swoim Mitsubishi Outlander 2.2DID. Dało to możliwość porównania używania EV w normalnej podróży z dieslem. Trasa 170 mil (czyli jakieś 275km), Google Maps przewiduje ok 3h jazdy.
Wynaleźliśmy stop w połowie trasy, aby coś zjeść i naładować ID.3 (bo w miejscu docelowym w Walii "czarna dziura" ładowarkowa). Realnie zeszło nam dłużej z jedzeniem i ogarnięciem psów niż ładowaniem ID.3 na ładowarce Ionity 350kW. W drodze powrotnej inny eksperyment: Grzegorz wyjeżdża 10 minut przede mną i jedziemy tą samą trasę jakby osobno z założeniem jedziemy max. 80 mph (czyli w miarę zgodnie z przepisami). Każdy staje gdzie chce pod drodze (albo i nie) i spotykamy się w Southampton odebrać mojego młodego, który jedzie teraz z nimi w ich Outlanderze. My zrobiliśmy stop na "papu" na tym samym parkingu z ładowarkami Ionity koło Chippenham w połowie drogi, a Grzegorz okazuje się, że gdzie indziej (na autostradowym MOPw pobliżu Newbury). Przed Southampton zdzwaniamy się i okazuje się, że są za nami i przyjeżdżają ok. 10 minut po nas... Czyli podróż zajęła im realnie ok. 20 minut więcej. Z innych walijskich ciekawostek: na dość sporym odcinku autostrady M4 koło Port Talbot i Newport są ograniczenia prędkości do 50 mph (normalnie na autostradzie w UK jest limit do 70 mph). Zgadnijcie z jakiego względu: ograniczenia zanieczyszczenia powietrza przez samochody w poblizu duzych miast. Niestety nie przewidzieli żadnych ulg dla EV, choć byłoby fajnie móc jechać 70 gdy inni muszą 50 https://gov.wales/50mph-speed-limits-reduce-pollution |
02.01.2022, 20:37 | #350 |
Kolego bardzo często gryzę się w język tzn w klawiaturę kiedy w kolorowych barwach opisujes UK-ejowe realia (mieszkałem w Uk-eju 17 lat), ale ... nie otym . Twój kolega Grzegorz leciał M4 i A34 jak dobrze rozumiem a Ty przez Chippenham i Salisbury . Nie dziwi mnie fakt że troszkę nadrobiłeś , inaczej nie mogłeś być wcześniej. Ograniczenia między Port Talbot a Newport wynikają z obecności Cardiff pomiędzy tymi dwoma miastami. A że stolica Walii generuje ogromne korki to ograniczenia te obowiązują tylko w godzinach wzmożonego ruchu. Nie mają charakteru stałego.
|
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
UAZ - wszystko na temat | RysiekO | 4x4 | 87 | 12.10.2020 23:16 |
Na XRV przez Słowację, Węgry, TET Serbia, TET BiH i przez Chorwację. | RonDell | Umawianie i propozycje wyjazdów | 39 | 18.10.2019 16:00 |
Wszystko dla afrykańczyka | stopa-uć | Wszystko dla Afrykańczyka | 5 | 08.04.2012 23:33 |
Wszystko o D.I.D. | Dubel | Rama, zawieszenia, napęd | 0 | 07.05.2010 20:53 |