|
Lejdis Motocykl + kobieta, czyli wszystko co może być związane z tym duetem |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
07.11.2012, 12:29 | #41 |
Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
Warto mieć w tym temacie kogoś kto ma pojęcie i się nim podzieli, a nie brać info z miesieczników typu SM czy Motocykl np
To co tam polecają na pierwszy motorek to często blisko 200kg maszyny które nic wspólnego z poręcznością nie mają. Kiedyś patrzyłem w danych na KM a dziś na Kg A uniwersalność np freewinda przy np cb500 to niebo a ziemia |
07.11.2012, 12:47 | #42 |
wondering soul
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
|
Ja też same dobre rzeczy o freewindzie słyszałam. Nie miałam okazji pojeździć, ale w sumie żadna negatywna opinia do mnie nigdy nie doszła - więc pewnie coś jest na rzeczy.
A co do tej wagi - to jednak będę się upierać, że jest istotna. Szczególnie dla kobitek i szczególnie na początku. Nie dlatego, że nie dadzą rady na ciżekim i dużym - bo dadzą, tylko nie potrzebnie się będą stresować i męczyć jak np. przyjdzie do podnoszenia. AT była moim drugim motorkiem. Zaraz po SV. Jeździło się super, ale za każdym razem jak przychodziło mi samej przejechać przez jakieś błotniste drogi, czy iiny piach (a zdarzało się) miałam stresa, że nie podniosę jakby co. Pozdr
__________________
Ola |
07.11.2012, 12:55 | #43 |
Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
Motocykl nie jest pojazdem na długie proste stanówki w USA
Czasem, trzeba też zahamować skręcić zawrócić nawrócić ominąć przejechać po czymś itd i tu syngle typu friwind czy bmw gs650 singiel wiodą prym. A i moc poniżej 50 koni nie zmusza nas na prostej do obserwowania wskazówki od prędkościomierza non stop |
07.11.2012, 13:26 | #44 |
Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: Łódź
Posty: 197
Motocykl: GejeS 1100 '97
Online: 2 tygodni 5 dni 4 godz 22 s
|
Może do propozycji dorzucić jeszcze Hondę Vigor/SLR?
|
07.11.2012, 13:44 | #45 |
Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
Jak najbardziej
|
14.11.2012, 09:13 | #46 |
Niepokorna afrykańska żona
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Dark Side Of Stettinum
Posty: 99
Motocykl: RD07a
Przebieg: 12 000
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 dni 11 godz 35 min 11 s
|
zdecydowanie! można kupić młodsze roczniki za mniejszą cenę, niż dominator 650. Gdyby nie to, że brakowało mi owiewki z przodu, to może i bym się skusiła te parę lat temu.
Polecam jeszcze Hondę CBF250 http://www.motocykl-online.pl/testy/Honda_CBF_250_2004 Na jakis czas wystarczy, a jest bardzo wdzięczna (jeździłam). Koleżanka robi na niej trasy po kilkaset km jednym rzutem i jest zadowolona, a jest NAPRAWDĘ małych gabarytów (koleżanka). Ja się przesiadłam z pierwszego moto 185 kg, 44 KM na drugi 175 kg, 44 KM. Na dzień dobry ogarnęłam tę CB450S i zdecydowanie nie chciałam wtedy jeździć 125 ccm (zmieniłam potem, bo nie pasowało mi zawieszenie w CB, a jeździłam jako plecak tylko na endurakach). Innym to z kolei 125 pasuje lub tylko to opanują. Kwestia indywidualna i nie można stwierdzić, że na pewno sobie poradzi lub na pewno nie poradzi.
__________________
|
14.11.2012, 16:22 | #47 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,011
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
Yamahę MT03 dostałam na swoje I moto. I poza tym,że była śliczna, prawie nowa (rocznikowo ), to zdecydowanie była za szybka i za ciężka. Pisząc za szybka mam na myśli spokojne pyrkanie na 2ce po mieście - ona darła do przodu, a ja chciałam "po ciechocińsku" - powoli i pod kontrolą .
Za ciężka, bo pomimo swoich 175 kg (Dominator 650 waży tyle samo) miała tak rozłożony środek ciężkości,że jak zaległa na boku, to ciężko ją było dygnąć. A ponadto miała/ma fatalnie zamontowany akumulator - żeby się do niego dostać trzeba się sporo napocić . Na I moto dla drobnej kobitki, co to szarży nie lubi, nie polecam. Przesiadłam się na dużo "brzydszego" i starszego Domina, ale jazda, prowadzenie, kontrola - zupełnie inne. |
16.11.2012, 00:58 | #48 | |
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Gdynia moje miasto
Posty: 172
Motocykl: Szafirowa Dama XT
Online: 5 dni 20 godz 51 min 0
|
Cytat:
.. szukajcie czegoś z rodziny 250 lub 450ek, Honda Dominator, Suzuki DR, lekkie moto na początek, zasada jak nie ogarniasz rumaka to warto aby moto ci nie przeszkadzało w jeździe, a raczej "pomagało" przy szkoleniu jazdy i techniki.... lepiej zacząć na czymś mniejszym łatwym, oswoić się z jazdą i doszkolić technikę niż walczyć ze smokiem !!!! warto poprzymierzać się do maszyn na żywo, bo czasemm wybory zza klawiatury okazują sie nietrafione... 3mam kciukii za owocne poszukiwania |
|
16.11.2012, 10:39 | #49 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Podlasie
Posty: 2,665
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 6 dni 21 godz 31 min 17 s
|
Jestem przypadkiem, który przeszedł całą "klasyczną" drogę.
Zaraz po kursie, który był moim pierwszym w zyciu kontaktem z moto i na którym jeździłam poczciwymi GieNkami 125 i 250, stwierdziłam, że na początek nie potrzebuję nic szybszego/mocniejszego. Wielu ludzi namawiało mnie na jakieś 600-650, które "spokojnie ogarnę" i "nie zrobią mi krzywdy". Zachwycałam sie Blackgodivą i jej Trampkiem - jej 2 blogi pochłonęłam w czasie 1 dnia ]. Zaczęłam śnić o Trampiszonie... Napisałam do Blackgodivy, czy poleca TA na początek. I to był dobry krok BG odpowiedziała, że to świetny motocykl, ale gdyby miała go na począku, to prawdopodobnie by się mocno zraziła. Szukałam dalej... Ten artykuł do mnie przemówił: http://www.motocyklistki.pl/artykuly...a-clr-city-fly I pomyślałam sobie, że jeśli na początku nie kupię jakiejś 125/250, to już pewnie nigdy nie będę miała takiego motocykla. A ja chcę spróbować wszystkiego akurat o 250 było trudno, więc w garażu wylądował TransCity - Honda NX 125. I powiem wam, że na początek było toto wystarczająco ciężkie, wystarczająco wysokie i wystarczająco nieporęczne, abym się nieźle męczyła [a jestem zmuszona liczyć tylko na siebie]. Jeździłam nią do pracy, potem na 2tygodnie w Polskę. Przez 10000km ja oswoiłam ja, a ona mnie Mocy mi nie brakowało, bo jeździłam sama i nikt na mnie nie musiał czekać. Krótko - nie wyobrażam sobie, ze na początek bym miała ogarnąć trampka - no chyba, żebym miała pod ręką faceta, który by mi nim manewrował i pomagał Ale generalnie nie jestem typem "usportowionym", więc przypuszczam, że są dziewczyny, które będą nie tylko ogarniać cos co waży 200kg, ale w dodtaku będą robić to z przyjemnością i usmiechem na twarzy Trzeba sie po prostu przymierzyć, przejechać, zrobić kilka ósemek na jedynce, zatrzymań, poprzeprowadzać maszynę z ziemi i zobaczyć na czym sie człowiek lepiej czuje. |
17.11.2012, 12:27 | #50 |
A może xt600, a jak nie to cb500?
Jakbyście sie wybierali w okolice Wawy to zapraszam. Oba stoja u mni w garażu do przymiarki: http://tablica.pl/oferta/yamaha-xt-6...5-ID1PxZW.html http://allegro.pl/show_item.php?item=2798066020 |
|