Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04.11.2016, 10:34   #61
zaczekaj
Asia
 
zaczekaj's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,290
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
zaczekaj jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 17 min 29 s
Domyślnie

Zaczekajcie :-)

wytapatalkowano
zaczekaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04.11.2016, 10:36   #62
Emek
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
 
Emek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Aug 2015
Miasto: Scyzortown
Posty: 11,145
Motocykl: No Afrika anymore
Emek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 rok 6 miesiące 3 tygodni 2 dni 22 godz 51 s
Domyślnie

Dawaj, bo już myślałem że was ta burza zmyła i to koniec wyprawy.
Emek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.11.2016, 09:58   #63
apex


Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Wrocław
Posty: 177
Motocykl: Tenere 700
Przebieg: 81000
apex jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 9 godz 51 min 55 s
Wink

Czekam na więcej
apex jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.11.2016, 14:14   #64
sowizdrzal
Turysta DualSport
 
sowizdrzal's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Chorzów
Posty: 584
Motocykl: KTM 1200 6T
Galeria: Zdjęcia
sowizdrzal is an unknown quantity at this point
Online: 2 tygodni 2 dni 4 godz 17 min 43 s
Domyślnie

__________________
Sowizdrzał
KTM 750 6T
Nie wierz, nie bój się, nie proś!
sowizdrzal jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.11.2016, 21:57   #65
Mallory
Moderator
 
Mallory's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2013
Miasto: Poznan
Posty: 2,503
Motocykl: RD04
Przebieg: kto wie
Mallory jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 10 min 6 s
Domyślnie

Asia - fajna relacja. Jak napiszesz część dalszą to wrzucaj, cierpliwie czekamy.
Taki to już świat jest, że człowiek zastanawia się czy choć dwa słowa napisać, bo jak ktoś czyta ze złą wolą to zawsze się do czegoś przyczepi - nie przejmuj się.
__________________


Kiedy jest najciemniej, wtedy błyska znów nadzieja. Tolkien.
Mallory jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.11.2016, 11:48   #66
borys609
 
borys609's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: podwrocławskie zadupie
Posty: 835
Motocykl: '12 LC4 690 Enduro R
borys609 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 21 godz 32 min 45 s
Domyślnie

No jedziesz no! :-)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
borys609 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.11.2016, 13:54   #67
zaczekaj
Asia
 
zaczekaj's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,290
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
zaczekaj jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 17 min 29 s
Domyślnie

Nie ma czasu. Dalej przeżywamy i wspominamy wyjazd :-)
Oczywiście całkowicie miło



wytapatalkowano

Ostatnio edytowane przez zaczekaj : 06.11.2016 o 13:59
zaczekaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.11.2016, 21:21   #68
zaczekaj
Asia
 
zaczekaj's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,290
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
zaczekaj jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 17 min 29 s
Domyślnie

Trzeba coś skrobnąć bo sobie wszyscy pomyślą, że jestem bardzo obrażalska (a nieprawda bo troszkę tylko)


Po burzliwej nocy nastał piękny dzień.



Zdjęć za dużo z tego dnia nie ma. Momentami towarzyszył nam deszcz także aparaty głęboko schowane.
Ale mam za to pierwsze w życiu zdjęcie z kija


Tego dnia kawałek trasy przebiegał przez las. Mniej więcej wyglądało to tak:


W tym lesie dogonił nas lokales na jakiejś drce, w której co chwilę wypadała zębatka zdawcza. Gość kompletnie się tym nie przejmował. Łapał kamień czy co tam miał pod ręką, kilka grzmotów i zębatka z powrotem była na miejscu.


I tak sobie jechaliśmy i jechaliśmy i Wojtek zarządził pauze. Całe szczęście, że wyszedł z tego bez szwanku.


Droga mi się podobała i jak widać nie tylko mi





Leśna droga pod górę kiedyś musiała się skończyć... A oznacza to, że zaczynamy zjeżdżać w dół. Też jest co robić. Łapki dostają w kość.
Ale jak to Wojtek powiadał... ,,Nie jesteśmy tu dla przyjemności"


Deszcz zaczyna mocniej doskwierać. Niektórzy się ubierają w przeciw deszczówki. Na samą myśl o moim jednoczęściowym kombinezonie w którym przypominam ludka Michellina robi mi się słabo.
Spoglądam w przód i decyduje się jechać czym prędzej bez ubierania. Na dole, nad miastem jest pogodnie.


Zostawiamy za sobą ciemne chmury

Bo przed nami jest okno pogodowe



Otaczają nas chmurzyska z każdej strony. Robimy szybkie foto i pędzimy powoli na dół.










Docieramy do pierwszej wioski. W mieście się rozdzielamy. Ale tylko na noc. Niektórzy chcą troszkę odpocząć.



Ci co zostają to zostają a reszta na kuń. Trzeba znaleźć jakąś mega miejscówkę na nocleg.
Wyjeżdżamy z miasta i lecim. Przez moje gapiostwo skręcam z asfaltu w bok nie czekając na Kosmala i Wojtka którzy trochę zostali z tyłu.
Tzn widziałam ich w lusterku i sądziłam, że oni również mnie widzieli.
Niestety gubimy się i Neno wkracza do akcji. Goni chłopaków aż w końcu i na szczęście dogania. Chłopaki krzywo na mnie patrzą a ja tylko kiwam skruszona głową...

Kończy się asfalt i zaraz znajduje się mega miejscówka na nocleg.
Patrzymy na zegarki i stwierdzamy, że mamy jeszcze sporo czasu na jazdę. Dajemy sobie 45 minut i lecimy dalej. Jeśli w tym czasie nie znajdziemy lepszej miejscówki to wracamy. Lepszej nie znaleźliśmy...
Wróciliśmy do pierwszej opcji i... okazuje się, że miejscówka jest już zajęta. Przez ofce. Wkracza Boguś do akcji. Do konwersacji z pastarzem znaczy się.
Pasterz niestety ni w ząb nie kuma, że my chcieć camping tu.
W ostateczności Boguś wyjmuje namiot, rzuca na ziemię i swoją osobą pokazuje o co nam chodzi. Nie wiemy czy pasterz zrozumiał nasze plany ale sprzeciwu też nie zgłaszał. Po chwili nawet zmył się razem z owieczkami.

Miejscówka wywalczona ale zauważamy pewien problem.
Za cholerę się tu nie wyśpimy. Jest jakby to powiedzieć... Mocno krzywo. Mocno z górki. Robię a w sumie wszyscy robimy objazd po wzgórzu. Udało się znaleźć małe wypłaszczenia w sam ram by wcisnąć namioty.
Victory!




Zdecydowanie i niezaprzeczalnie było pięknie. Przepięknie.



I trwało tylko chwilę. Za krótką chwilę.



Nastał wieczór, rozpaliliśmy tradycyjnie ognisko. Włączyliśmy muzykę choć i bez niej jest super.
Wyłączam w telefonie tryb samolotowy. Raz na jakiś czas trzeba sprawdzić czy nikt się nie dobijał. Dostaje smsa od Remiego z forum TA. Również podróżuje po Albanii i ma zamiar dzisiaj do nas dołączyć.
Zupełnie nie zwracam uwagi na to, że ma jeszcze 180 km a to jest spory dystans jak na te drogi.
Trunek z rotopaxa logiczne myślenie mi odebrał. Z resztą tego wieczoru nie tylko mi
W oddali zauważyłam dwa światełka. To na pewno motocykl. Wołam Neno i biegniemy do drogi by wędrownika przywitać. Czekamy, dzwonimy, piszemy i czekamy. Udaje się dodzwonić i Remi sprowadził nas na ziemię. Ma ponad 100 km i dojedzie nocą.
Dokańczamy kubeczki, dogaszamy ognisko i do śpiworków. Dojść od ogniska do namiotów po rotopaxie wcale nie było takie proste. Wszystkim się to jednak szczęśliwie udaje. Niektórzy tylko szukają wejścia do namiotu gdzieś z tyłu...

To był dobry dzień. I offu było nie za mało.
.
.
.
.
.
Mało offu!

Ostatnio edytowane przez zaczekaj : 15.11.2016 o 18:15
zaczekaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07.11.2016, 07:40   #69
yeuop
nOOb
 
yeuop's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2013
Posty: 515
Motocykl: RD03
yeuop jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 6 godz 59 min 9 s
Domyślnie

ostatnia seria zdjęć jest bardzo udana!!

- - - - - - - - -

ja tam jednak pozostaje przy podróżowaniu samemu, czy tam najwyżej w dwie osoby.. nie potrafie sobie wyobrazić podrozy w chociażby 5 motorkow, no i w ogole spędzanie w podrozy czasu z ludzmi, których nie znam, jest dla mnie już calkowita abstrakcja ;-) dlatego z zaciekawieniem przeczytałem o aspekcie.. hmm.. interpersonalnym ;-)
yeuop jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.11.2016, 03:01   #70
tedix86
 
tedix86's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: Łódź / Farmington CT
Posty: 590
Motocykl: RD07->990R, 950SE, 1090R
tedix86 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 4 dni 18 godz 50 min 12 s
Domyślnie

No.. nie trzymaj nas tak dlugo miedzy kolejnymi wpisami.. Prosze..
__________________
Pozdrawiam tedix86
tedix86 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Warsaw Szuter Expedition vol.4 - Warszawa (Łbiska) 1.10.2016 golw Imprezy forum AT i zloty ogólne 25 05.10.2017 10:20
Albania 2016 maj-czerwiec na 10 dni davidoff24 Przygotowania do wyjazdów 11 23.03.2016 08:57
“LT Enduro season opening 2016”, 2016 April 16-17 Drak'as Imprezy forum AT i zloty ogólne 0 07.03.2016 16:01
Dont know Expedition tu de africa Misza Trochę dalej 79 22.02.2016 12:30


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:29.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.