Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Wszystko co chciałbyś wiedzieć o motocyklach innych niż AT > Inne - dyskusja ogólna

Inne - dyskusja ogólna Dział poświęcony motocyklom nieskategoryzowanym.

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09.11.2021, 18:51   #61
sambor1965
 
sambor1965's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,668
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
sambor1965 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 5 godz 18 min 56 s
Domyślnie

Ja to uważam, że są dwa jeżdżenia. Jedno jeżdżenie jest do tego, żeby się wyjeździć i otoczenie ta naprawdę jest malo ważne. I do tego najlepszy będzie fajny, agresywny motocykl. Ale jest jeżdżenie drugie, gdzie motocykl jest tylko narzędziem do tego, by napaść oczy. I do tego dobra jest i XR, DRZ, XT i piździk pakistański. A najlepsza IMHO jest DR.
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację.
sambor1965 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.11.2021, 19:02   #62
Pii


Zarejestrowany: May 2015
Miasto: Bogatynia
Posty: 125
Pii jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 19 godz 16 min 20 s
Domyślnie

Im bardziej uniwersalne moto tym lepiej. Jak zajdzie potrzeba po krzakach to się nie opiera, jak po mieście poswawolić, to tylko czeka by na więcej jej pozwolić, a jak zechcesz na Peloponez, zawiezie, przywiezie i podziękuje na koniec. Taka jest moja Husqa 701. Ale kto nie chwali swego.
Pii jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.11.2021, 20:40   #63
Gilu
 
Gilu's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2015
Miasto: Glisne
Posty: 972
Motocykl: RD03
Przebieg: posiada
Gilu jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 5 dni 12 godz 3 min 24 s
Domyślnie

Przez tego Pakistańskiego piździka dostałem obrzydzenia do tych ichniejszych wynalazków.
Nie jestem wybredny,na co siądę na tym jadę ale to suzuki pod koniec wyjazdu wykończyło mój kręgosłup i odebrało przyjemność z jazdy a jazda po wertepach stała się męką zwłaszcza przez jeden wynalazek w który te motorki są wyposażone mianowicie dzwignia zmiany biegów posiada przedłużenie do tyłu ze stopką która umożliwia przełączanie biegów piętą i to było moim przekleństwem.
Jadąc po wertepach i chcąc dać odpocząć kręgosłupowi próbowałem jechać na stojąco ale mój but rozmiar 47 nie mieszcząc się poza dzwignią na każdej większej dziurze redukował mi biegi do tego skok przedniego zawieszenia max 15cm i wysokość dla kierownika do 170cm wzrostu pomimo swej wielkiej dzielności i bezawaryjności zniechęciły mnie do siebie.
Kiedy wróciłem i przechałem się na mojej husce to z szoku wyjść nie mogłem.

Moje zdanie jest takie.
Jako że lubię się szwendać pogórach i bezdrożach a ostatnimi laty w roku na wyjeżdzie nie robię więcej niż 2tkm dlatego sprzedałem drzetę i taki wyjazd do 2 tkm będę robił na husce fe 450 na którą zakładam komplet kriegi.
Na wyjazd do 5-6tkm kupiłbym huskę 701,nie mam,przejechałem się i jest zajebista. Na dalsze dystanse się nie wybieram ale gdyby to gs bo mam ale to ograniczenie w trudnym terenie gdzie lubie się zapuszczać.
Z obserwacji w moim środowisku ci którzy kupują nowe motocykle w zdecydowanej większości ktm 350 i wymieniają je po trzech latach z przebiegiem 6-7 tkm jeżdzą bezawaryjnie,znam też dwie huski 701 z kilkunastotysięcznym przebiegiem również bez awarii tak że ten tego nie widzę powodu do biczowania sie w imię kultu legendy
__________________
Świeć pomimo wszystko
Bierz przykład ze słońca
Ma w dupie,czy kogoś razi
Gilu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.11.2021, 22:22   #64
Pirania
 
Pirania's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Nowy Targ
Posty: 2,334
Motocykl: Ready to Race & AT
Pirania jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 dni 14 godz 7 min 40 s
Domyślnie

PESEL Cię jeb..e i robisz sie marudny.. Umów się se Stokrotką, będzie lepiej.. https://youtu.be/WRbgMyHLxeU

Reszte obgadamy przy ognisku i żubrówce..
__________________
Życie jest za krótkie żeby jeździć singem czy rzadówką..
Pirania jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.11.2021, 10:17   #65
dżony
 
dżony's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2013
Miasto: Złotów
Posty: 433
Motocykl: DR 650 SE
dżony jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 2 dni 21 godz 58 min 54 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Gilu Zobacz post
DRką jeżdżą stateczni panowie.Mężowie żon,ojcowie dzieci,przed komputerem planują trasę w którą się kiedyś wybiorą.
Jakoś nie widzę żeby na naprawdę długie trasy ktoś się na tym bujał.
Złamałem trochę stereotyp starszego pana

DRa kupiłem w wieku 21 lat jako młody i żądny przygód kawaler. Było to następstwo przerobienia sportowych motocykli, dużej Tenery, Transalpa, XT600 itp. DR kupiony świadomie jako osioł do jazdy nie licząc na to że dostarczy mi wielkich emocji. No i się zdziwiłem..

Zrobione kilka modyfikacji usprawniających jazdę i zaczęła się przygoda. Co z tego, że ma raptem 40 koni oddających moc delikatnie mówiąc "leniwie". Jak sprawny kierownik to po polach można gonić dobrą stówkę i często właśnie te lepsze i nowsze sprzęty jadą z tyłu.

Od DR oczekiwałem, że zawiezie mnie tam gdzie będę chciał i tak jak napisał Sambor - to motocykl, który nie dostarcza emocji z wyrywania na koło ale dostarcza emocji z miejsc, w które udało się dojechać.

Przelotową na trasie mogę spokojnie utrzymywać 110-120km/h - potrzeba więcej ? Na miejscu w górach bije na głowę wszystkie dwustukilowe turystyki. Piję kawę na połoninie, pakuję torby i wracam tysiąc kilometrów do chaty.

Odnośnie bezawaryjności to faktycznie tak jest. Jak dbasz tak masz, każdej zimy sprzęt rozebrany w drobny mak, wszystkie punkty do sprawdzenia, smarowania, łożyska do wymiany, olej regularnie i 70tys km zrobiłem bezawaryjnie. Na prawdę nigdy się nic nie zepsuło. Jedyne rzeczy, które przestały działać to takie, które sam zepsułem wprowadzając jakieś udoskonalenia czy patenty, które niekoniecznie działały.

Podsumowując na pewno na długie azjatyckie przeloty są lepsze i bardziej komfortowe motocykle. DRa za to będąc w dupie samemu łatwo podnieść, obrócić i wyjechać z opresji. U mnie zostaje już na długo, miejsce w garażu ma dożywotnio.
dżony jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.11.2021, 10:41   #66
Robur82


Zarejestrowany: Jun 2020
Miasto: Łowicz
Posty: 191
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Robur82 jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 23 godz 17 min 37 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał dżony Zobacz post
Złamałem trochę stereotyp starszego pana

DRa kupiłem w wieku 21 lat jako młody i żądny przygód kawaler. Było to następstwo przerobienia sportowych motocykli, dużej Tenery, Transalpa, XT600 itp.

Moim zdaniem, to tym motocyklom do sportu daleko, porostu kilka kg cięższe od DRki


Odnośnie bezawaryjności to faktycznie tak jest. Jak dbasz tak masz, każdej zimy sprzęt rozebrany w drobny mak, wszystkie punkty do sprawdzenia, smarowania, łożyska do wymiany, olej regularnie i 70tys km zrobiłem bezawaryjnie. Na prawdę nigdy się nic nie zepsuło.
Jeden jeździec na 10sięciu zimą rozbita w mak swojego rumaka?
Mi na pewno takie spędzanie wolnego czasu nie maży się, a nie znam firmy która by to rzetelnie zrobiła, a nie tylko wzięła kasę i powiedziała, że zrobiła-
Swoją drogą jak już Sambora ciągamy, nie chcę mi się wieży żeby coś więcej przy tym motku grzebał, niż to co zaleca Ktm w ramach cyklu serwisowego, a już totalnie wątpię żeby rozbierał motorka w drobny mak
Dla takich jak ja, co ich takie rozrywki nie bawią to jest sadomacho

Cytat:
Napisał dżony Zobacz post
Podsumowując na pewno na długie azjatyckie przeloty są lepsze i bardziej komfortowe motocykle. DRa za to będąc w dupie samemu łatwo podnieść, obrócić i wyjechać z opresji. U mnie zostaje już na długo, miejsce w garażu ma dożywotnio.

Ostatnio edytowane przez Novy : 10.11.2021 o 21:25 Powód: Poprawiłem cytowanie
Robur82 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.11.2021, 10:56   #67
dżony
 
dżony's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2013
Miasto: Złotów
Posty: 433
Motocykl: DR 650 SE
dżony jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 2 dni 21 godz 58 min 54 s
Domyślnie

zmieniam łożyska, smaruje kiwaczki i linki, czyszczę gaźnik - to takie skomplikowane ? Raptem trzy popołudnia w garażu. W każdym motocyklu wypada to chyba robić czy to w starym kondonie czy w nowoczesnej sieczkarni.

Kupujesz nowego sprzęta jeździsz 5 lat i sprzedajesz nie tkniętego świeżym smarem?
dżony jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.11.2021, 15:01   #68
CzarnyCzarownik
 
CzarnyCzarownik's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2015
Miasto: Maków Podhalański
Posty: 1,792
Motocykl: XRV750->XR400
Galeria: Zdjęcia
CzarnyCzarownik jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 17 godz 56 min 37 s
Domyślnie

Jak kupujesz na 5 lat to po co tracić na to czas? Niech się martwi kolejny własciciel

Sent from my Redmi Note 8T using Tapatalk
__________________
Zapraszam na YouTube , Instagram oraz Stronkę.
Pozdrawaim, Dawid z DMMotoAdventures
CzarnyCzarownik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.11.2021, 15:30   #69
dżony
 
dżony's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2013
Miasto: Złotów
Posty: 433
Motocykl: DR 650 SE
dżony jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 2 dni 21 godz 58 min 54 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał CzarnyCzarownik Zobacz post
Jak kupujesz na 5 lat to po co tracić na to czas? Niech się martwi kolejny własciciel

Sent from my Redmi Note 8T using Tapatalk
Może to właśnie stąd bierze się "awaryjność" tych wszystkich nowych sprzętów? Na pewno są bardziej podatne na zaniedbania co owocuje dopiero u drugiego czy trzeciego właściciela.
dżony jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.11.2021, 16:08   #70
killjoy
 
killjoy's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2011
Posty: 92
Motocykl: RD07a
killjoy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 5 godz 10 min 22 s
Domyślnie

Pytanie w tym wątku to?

Jak w temacie, czym byście pojechali na Gruzję Mongolię, Magadan, Pamir, Andy, Maroko i inne Afrykańskie kierunki.

Szukamy motocykla, który wszędzie da radę bo rozstrzał jest potężny.

Kolega pisze, że Huska fe 450. To jest ekstra motor ale na Gruzję, Rumunię itp. Gdzieś gdzie można blisko cywilizacji się powściekać w super trudnym terenie.

W Mongolii, Pamirze, Magadan, wszystkie swoje atuty traci. oprócz wagi

Nie bardzo widzę sens pchania się motocyklem wyczynowym w odległe tereny gdzie i tak nikt o zdrowych zmysłach nie będzie pałował po 130km/h po szutrach lub pakował się na dzikie podjazdy.


Odpowiedzi na to pytanie nie ma dobrej, bo każdy motocykl średnio terenowy się do tego nada.
Pytanie jak bardzo chcesz zjechać z ubitego szlaku?

Przejechałem starą królową, Pamir z Bartangiem, Mongolię dwa razy z czego raz podpuszczony przez kolegę północą obok jeziora Khovgsol. Na kołach bez wysyłania moto.

Pomijając ciężkie błoto lub jakieś podjazy z dużymi kamulcami dało radę strzelić to afryką z pełnym bagażem bez wielkiego pomstowania.

Podsumowując:
Dla mnie na kołach Afryka lub odpowiednik
Wysyłając Dr, xr lub odpowiednik

Pozdrowienia
killjoy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Długodystansowe wyprawowe opony Mallory Hamulce, kola, opony 263 17.06.2019 11:38


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:23.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.