10.12.2008, 09:37 | #81 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Do domu wraca żona wprost ze spotkania feministek. Od progu krzyczy do męża
- od dziś ja tu rządzę !!! Ty gotujesz, pierzesz, sprzątasz... krzyk żony przerywa cios autorstwa męża, żona pada na podłogę nieprzytomna. W tej samej chwili wpada sąsiad zaniepokojony krzykami. - sąsiedzie, co się dzieje ? ? ? - nic się nie dzieje - odpowiada mąż, wszystko ok - a ona ? ? ? czemu leży na podłodze ? ? ? - a bo ja wiem, ona tu rządzi to leży gdzie chce.
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
10.12.2008, 09:39 | #82 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Podczas wycieczki do ZOO mały chłopczyk pokazując na wybieg pyta:
- Mamo co konikowi wisi pod brzuchem? - To jest syneczku ch*j, którym konik pier*oli inne koniki jak mu się chce ru*hać, ale nie pokazuj paluszkiem bo to nie jest kulturalnie.
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
10.12.2008, 13:35 | #83 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Pewnego ranka, przy śniadaniu, żona pyta męża:
- Kochanie, czy wiesz, jaki jest dzisiaj dzień? - Oczywiście - żarliwie zapewnił mąż. Przełknął ostatni kęs kanapki, dopił kawę i wyszedł do pracy. Dwie godziny później posłaniec przyniósł żonie piękny bukiet czerwonych róż. Cztery godziny później posłaniec przyniósł jej pudełko ulubionych czekoladek. A mąż, po powrocie z pracy, zjawił się w drzwiach z piękną, bardzo drogą suknią w dłoni. - Ach, dziękuję kochanie! To najwspanialszy Dzień Bez Papierosa w moim życiu... Jakie jest ulubione danie blondynki ? - Danie dupy. Pewien dżentelmen odwiedził seksuologa i prosi go o radę w następującej sprawie: - Od 7 miesięcy moja małżonka straciła zupełnie zainteresowanie do seksu ze mną... co mam robić? - Drogi panie, najlepszym rozwiązaniem będzie, gdy pańska małżonka mnie odwiedzi, proszę ją skłonić do wizyty u mnie. Po kilku dniach małżonka przychodzi do seksuologa i w końcu wyznaje prawdę: - Panie doktorze, od 7 miesięcy mam świetnie płatną pracę i aby się nie spóźnić, muszę się codziennie w ostatniej chwili decydować na taksówkę. Gdy dojeżdżam do celu, stwierdzam, że nie mam pieniędzy i wtedy taksówkarz mówi: Droga Pani albo zaraz dzwonię po policję albo... no wie Pani.... No i muszę z nim na szybko zrobić numerek a to z kolei powoduje, że się spóźniam do pracy a wtedy mój szef mówi: Droga Pani albo wpiszę Pani zaraz naganę za to ciągłe spóźnianie albo... no wie pani...., No i z nim też numerek, czasem dwa. To powoduje, że wychodzę późno do domu i aby zdążyć mojemu mężowi przygotować na czas obiad muszę wziąć taxi i historia się znowu powtarza.... Tak więc sam pan rozumie, że nie mam już ochoty na seks z mężem prawda - Oczywiście proszę Pani- potwierdza doktor - i moja rada jest taka: ALBO OPOWIEM TO WSZYSTKO PANI MĘŻOWI ALBO.... NO WIE PANI...... Co to jest: małe, zielone i stoi pod latarnią? - Ku..a nie z tej ziemi!!!
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
11.12.2008, 23:05 | #84 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Ankieter pyta Czukczę która nacja jest najgłupsza.
- Ormianie. - A czemu Ormianie? - A sąsiada mam Ormianina i on śpi z moją żoną. Ja jemu już kilka razy tłumaczyłem: "Durniu, to moja żona!", a ten debil nie rozumie! Trzech króli przybyło do Betlejem aby złożyć hołd i podarować dary dzieciątku. Wchodzą do stajenki i jeden jak nie pierd...lnie głową w belkę nad drzwiami i się drze : ŁOOO JEZU !!! A na to Matka Boska : O Józek widzisz , Jezus - to jest imię a nie jakiś Stefan ! Gość budzi się po imprezce z urwanym filmem. Idzie do łazienki, patrzy w lustro... z ust wystaje mu sznurek: - Boże, spraw aby to był Lipton! Idzie facet chodnikiem, patrzy, a na murze wielki napis: "Uwaga! Gwałcą". Sytuacja kilka razy się powtarza. Po jakimś czasie na chodniku widzi jakieś małe literki. Schyla się, a tam kolejny napis: "Ostrzegaliśmy...". Zaczaił sie wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka nadeszła wilkrzucił się na nią.... i ją zgwałcił. Spodobało mu się, to ją zgwałciłjeszcze raz, i jeszcze raz. Po kilku następnych razach pada wycieńczony obok Kapturka. Czerwony Kapturek unosi się na łokciach i spokojnie pyta: - Wilku, masz ty chociaż zaświadczenie, że nie jesteś chory na aids? - Pewnie, że mam! - No to możesz je podrzeć... - Czym czyścisz okulary? - Ściereczką. - I ja ściereczką, ale nie schodzi. - A czym nasączasz? - Niczym, po prostu chucham na szkła. - Ja też... A co pijesz? Przyjaźń między kobietami: Pewnego dnia kobieta nie wróciła na noc do domu. Następnego dnia powiedziała mężowi, że spała u przyjaciółki . Mąż zadzwonił do 10 jej najlepszych przyjaciółek .... żadna nie potwierdziła.... Przyjaźń między mężczyznami Pewnego dnia mąż nie wrócił do domu na noc. Następnego dnia powiedział żonie, że spał u kolegi Żona zadzwoniła do 10 jego najlepszych przyjaciół. 8 potwierdziło, że spał, a 2 - że jeszcze jest..... 98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada: - Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna... Doktor myśli chwilę i mówi: - Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem? - Nie - odpowiada staruszek. - Niedźwiedź padł martwy jak kłoda. - Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić! - I do tego punktu właśnie zmierzałem... Młody chłopak pierze dżinsy i mruczy: - Nikomu nie można ufać, nikomu... Na moment przerywa pranie: - Nawet sobie - kontynuuje wściekły - Przecież tylko pierdnąć chciałem.
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
13.12.2008, 13:53 | #85 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Facet chciał sprawdzić co zrobi żona jak on umrze. więc pewnego dnia zaczął udawać że nie żyje.
Żona wraca z pracy patrzy a tam mąż siedzi na fotelu to go woła: -Heniek , Heniek Nie przynosi to skutku więc podchodzi patrzy a tam mąż z wywróconymi gałkami siedzi. No więc żona pierwsze co robi dzwoni do kochanka. Kochanek przyjeżdża namiętnie się witają. Uprawiają sex. Po wszystkim kochanek mówi: - Trzeba by go ubrać do trumny - i wyciąga z szfy garnitur i buty do garnituru. Na to żona: - Zgłupiałeś taki dobry garnitur ubierzmy go w to - mówi żona wyciągając z szafy stary dres i adidas. Ubrali go zamówili trumnę położyli go w trumnie i zostawili ją w salonie. Twierdząc że zrobili dla niego już wszystko ponownie poszli się kochać. Następnego dnia na pogrzebie żona żeby pokazać jak bardzo jej brak Henia podchodzi do trumny i mówi. -Heniu jak mogłeś mnie zostawić , dokąd się wybierasz Wtem otwiera się trumna Heniu wychodzi ubrany w dres i mówi: - Na olimpiadę jadę ku*wo. Jasio poszedł z ojcem do cyrku. Podczas tresury słoni, pyta: - Tato, co to jest to długie, co zwisa słoniowi pod brzuchem? - To jest penis słonia, Jasiu. - Dziwne. Gdy rok temu byłem tu z mamą powiedziała, że to nic. - No, skoro mama ma takie wymagania...
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
16.12.2008, 12:59 | #86 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili go
pożegnać, każdy na swój własny pomysł. Przychodzi do pierwszego domu, a tam otwiera facet, który bierze listy i wręcza mu czek na 200zł. W drugim domu dostaje pudelko kubańskich cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky. Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka. Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga dosypialni. Jeden, dwa; pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy. Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie. - To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po co mi te dziesięć złotych? - Zastanawiałam się co panu dać w związku z odejściem na emeryture w końcu mąż mi doradził: pie**ol go , daj mu dychę! A kawę sama wymyśliłam :-) Kierowca ciężarówki w długiej trasie, przyciśnięty potrzebą, zatrzymuje się na noc w burdelu. Wręcza burdelmamie 500 zł i rzecze: - Dajcie mi najbrzydszą kobitę i kanapkę z serem. - Ależ proszę pana! Za te pieniądze może pan mieć naszą najlepszą dziewczynę i wykwintną kolację! - Taaa... Ale ja nie jestem napalony. Tylko tęskno mi za domem. Leci facet w samolocie, zas obok niego siedzi papuga,strasznie pyskata. W pewnym momencie facet dzwoni po stewardese. Na pytanie co podać pasażer mówi - kawę poprosiłbym - A dla mnie stara cioto pepsi - wykrzykuje papuga do tejze stewardessy Stewardessa przyniosła pepsi dla papugi lecz zapomniała o kawie dla pasazera obok. Wiec ponownie poprosił ja o kawę. Papuga w międzyczasie wyżłopała swoja Pepsi i klasycznie dorzuciła stewardessie: - A dla mnie, stara cioto, przynieś następną Pepsi. Sytuacja taka powtórzyła się kilka razy, w końcu facet nie wytrzymał i przyjął taktykę papugi, zadzwonił po stewardessa - wykrzyczał do niej - Daj mi stara cioto kawę ! Tego stewardessa nie zdzierżyła, poszła po pilota i razem z pilotem wypieprzyli faceta z samolotu razem z papuga. Leca tak oboje na dól i papuga mówi: - No ku..a, masz tupet jak na kogoś kto nie umie fruwać ! Facet w sklepie kupuje ślimaki, ale widzi że patrzy się na niego super laska. Zagadnął do niej, od słowa do słowa i wylądowali u niej w łóżku. Rano gość się budzi, bierze te nieszczęsne ślimaki i idzie zestresowany do domu. Staje pod drzwiami i ciągle nie wie co powiedzieć żonie, gdzie spędził całą noc. Dzwoni, słyszy że żona już podchodzi do drzwi i w ostatniej chwili wpada na pomysł. Wysypuje ślimaki na wycieraczkę, drzwi się otwierają: - No chłopaki, jesteśmy na miejscu, wchodzimy wchodzimy!!! Przy piwku trzech kolesi dzieli się wrażeniami z ostatnich popijawek : - Tak sie narąbałem - mówi pierwszy, że jak otworzyłem rano oczy,patrzę - dom mój. Spoglądam niżej - garaż mój tylko samochód w garażu inny. Okazało się, że cudzym przyjechałem. - To nic - mówi drugi - Budzę się rano otwieram oczy patrzę żona. OK jest dobrze - myślę - odwracam się na drugi bok, a tu jakaś laska. Tak się dzień wcześniej nawaliłem, że dupę z baru do własnego, małżeńskiego łoża zaciągnąłem - A ja - smutnie mówi trzeci - otwieram oczy, patrzę leżę na trawniku, bez majtek, ch*j mi stoi jak maczuga, a na nim siedzi ogromna czarna wrona i dziobie mnie w jajca. ...A miałem tak sucho w ryju, ze nawet "sio ty ku*wo" nie mogłem powiedzieć .. Okolice Lublina. Zapadła wiocha. Ławka przed spożywczo-monopolowym "U Hanki". Miejscowa elyta odbija owocowe-mocne. Wszyscy ciągną z gwinta - jeden nie pije. - Dlaczego nie pijesz? - pytają zdziwieni. - Nie mogę. Hipnoza i kodowanie... - wyjaśnia abstynent. Następnego dnia - na wielkim kacu - jeden z uczestników libacji przychodzi do abstynenta: - Słuchaj! Chciałbym się także zahipnotyzować i zakodować... Już nie mogę tak dalej... Daj mi adres tego lekarza... - Jakiego lekarza? To nasz kowal. Facio podziękował i udał się do kowala: - Chciałbym przestać pić... Podobno pomaga hipnoza i kodowanie... proszę... - Zdejmuj spodnie i wypnij się - odpowiada kowal. Facio zdziwił się, ale zdejmuje spodnie i wypina się w stronę kowala. Ten przyciąga chłopa do siebie i w żelaznym uścisku dyma go przez pół godziny. Wreszcie kończy, podciąga spodnie i mówi: - Wypijesz - całej wsi opowiem.... Fotograf do nagiej modelki: - ....tak..piersi do przodu...tak..pupę wypiąć..tak...pani kochana stanie bardziej z boku... - Dlaczego? - Żeby mieli miejsce na pulpicie na ikonki. - Jak nazywa się niewrażliwa część penisa? - Facet.
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
18.12.2008, 12:40 | #87 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Stoi mały Jasio na przystanku i czeka na tramwaj. Obok stoi elegancka paniusia. Nagle zawiał wiatr i poderwał jej spódnicę do góry. Złapała, szybko opuściła na dół i mówi do Jasia:
- Niezły mam refleks, chłopczyku, prawda? - Nie wiem jak pani, ale my na to mówimy cipa.
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
19.12.2008, 01:50 | #88 |
Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Szczecinek
Posty: 134
Motocykl: RD07
Online: 2 dni 13 godz 24 min 56 s
|
Zaginął pies,
Trzy łapy, ślepy na jedno oko, brak prawego ucha, złamany ogon, ostatnio wykastrowany. Wabi się Szczęściarz. --------------------- Podejrzewająca swojego męża o niewierność kobieta, próbowała rozwiązać problem wzbudzając zazdrość w swoim mężu. Spytała prowokująco: - Co byś powiedział, gdybym Ci powiedziała, że spałam z Twoim najlepszym przyjacielem? - Cóż - odpowiedział mąż. Powiedziałbym, że jesteś lesbijką. ----------------------- |
20.12.2008, 16:02 | #89 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni".
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis: "Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!". Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni. Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni". Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi: "Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!" Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku. Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo! W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta: - Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program! Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce. - Całe lata nie czułem się tak wspaniale! Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę: "Jestem Franek. Jak Cię złapię, będziesz mój!" Dawno dawno temu... w ubiegłym stuleciu... w Wojsku Polskim wycofano pas skórzany i zastąpiono parcianym z klamrą na której widnieją dwie litery... WP!! Wszyscy żołnierze zastanawiali się... " Co to znaczy " ? Podoficerowie powiedzieli: " Wszystko Pier..olę " Chorążowie powiedzieli: " Wszystko Przeżyję " Oficerowie zaś: " West Point "
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
27.12.2008, 20:47 | #90 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Dziecko które miało matkę Żydówkę i ojca Cygana pyta się mamy
-Powiedz mi mamo, czy ja jestem bardziej Żydem czy Cyganem? -No oczywiście ze jesteś bardziej Żydem, ja twoja matka jestem Żydówką! Synek idzie następnie do ojca i pyta się: -Tatko, czy ja jestem bardziej Żydem czy Cyganem? -No oczywiście ze Cyganem! Płynie w tobie moja krew! A czemu się pytasz? -No bo zobaczyłem na wystawie przed sklepem fajny, ale drogi rower i nie wiem czy się targować czy zapier*olić ? Dzwoni telefon, odbiera kobieta... -Halo. Tu Bank Dominet... -Do czego?
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. Ostatnio edytowane przez ENDRIUZET : 27.12.2008 o 20:50 |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
NAT tylko na asfalt | ŁukaszWP | CRF 1000 L | 50 | 23.10.2018 10:57 |