12.08.2017, 23:27 | #1 |
Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Poznań
Posty: 51
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
Online: 3 dni 15 godz 17 min 33 s
|
Norwegia 2017 - Lizofile
Był rok 2016, Dywan, zgrupowanie jesienne Adwenczur Klabu i przyjaciół.
L: Dawajcie, pojedziemy do Norwegii za rok, na Lofoty. S: Namówiłeś mnie. L: Ale nawet nie próbowałem jeszcze! W: Dobra, ja też jadę. D: Ja też. G: Ja sprawdzę jak tam sprawy będą i w ogóle. L: Dobra, też jedziesz nie pierdol. G: No ok. O: Jak już wszyscy jadą, to ja też â nie będę sam siedział K: Jedziemy! Mniej więcej tak był ustalany wyjazd do Norwegii, dalej dograliśmy szczegóły i poszło szybko Rok Później, koniec czerwca. Cała koncepcja wyjazdu była taka, że mamy w jakieś 10 dni przejechać jak najwięcej wybrzeża Norweskiego. Trochę mało, więc zaczęliśmy szukać możliwości dostania się tam trochę szybciej niż na kołach i przyczepami. Stanęło na tym, że motocykle transportujemy tirem do Kiruny, a sami pakujemy dupska w samoloty, autokary, pociągi i odbieramy motocykle na miejscu. Od słowa do słowa, zaprzyjaźniony spedytor i jesteśmy w grze. Mniej więcej tydzień przed naszym wylotem motocykle musieliśmy w Gdańsku wstawić na naczepę. Trochę nas wszystkich zaskoczył ten termin, bo wiecie jak jest â każdy pamięta kiedy jedzie na urlop. 7 Lipca, 7 Lipca, 7 Lipca, o kurwa, przecież jutro 31.06 â motocykle muszą być w GD.No to pakowanie. Najgorsze, że musieliśmy już większość rzeczy mieć spakowane, bo do samolotu możemy tylko wnieść krępy podręczny. Żarcie, Żarcie, Żarcie, szpej â okazało się, że nie zapomnieliśmy wielu rzeczy więc poszło raczej nieźle. C.D.N. PS. Tym razem nie mam jeszcze nic napisane, więc zacząłem nawet niewielką treścią - będę czuł mobilizację. Przynajmniej mam taką nadzieję
__________________
Kraina pyrą płynąca KTM 990 adwenczurklab.pl Ostatnio edytowane przez szafura : 03.12.2017 o 23:44 |
13.08.2017, 10:44 | #2 |
Moderator
|
Zaczyna się fajnie::))
__________________
Kiedy jest najciemniej, wtedy błyska znów nadzieja. Tolkien. |
13.08.2017, 11:38 | #3 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Czytam
! |
03.12.2017, 23:39 | #4 |
Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Poznań
Posty: 51
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
Online: 3 dni 15 godz 17 min 33 s
|
Wiem, wiem,
miało mnie motywować, a wyszło jak zawsze. Korpo, kobieta i nie wiadomo gdzie mój czas! (wiadomo, jeszcze KTM, trzeba cały czas coś naprawiać ;D ) Tutaj macie filmik zrobiony przez Dawida, a relacji mam już 4 odcinki, więc w tym tygodniu startujemy z fotkami!
__________________
Kraina pyrą płynąca KTM 990 adwenczurklab.pl |
04.12.2017, 00:49 | #5 |
Czekam z niecierpliwością!
|
|
10.12.2017, 15:45 | #6 |
Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Poznań
Posty: 51
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
Online: 3 dni 15 godz 17 min 33 s
|
Dzień wylotu
To był ciężki dzień. Tak właściwie cięższy był już ten wcześniej! Wylot mieliśmy w piątek około 6:00 z Gdańska, więc my, ekipa "Poznańska" musieliśmy się tam transferować już praktycznie od czwartkowej nocy. Pociągu nie ma, lotu nie ma, ale w sumie to Ojciec ma busa Do ostatniej chwili trwała walka z dopinaniem spraw - finalnie o 23 wystartowaliśmy. Piotras prowadzi, my w trójkę z tyłu na siedzeniach, trochę taka loża szyderców.. - To co, po piwku? - Namówiłeś mnie! Trochę pogadaliśmy, humory dopisywały i dalej w sumie nic nie powiem, bo komar był cięty prawie do samego Gdańska Piotr za to mówi, że jechało się przyjemnie, bez niespodzianek - czyli dobrze :P Standardowo byliśmy nieco za szybko - wróć, wyjątkowo się nie spóźniliśmy, więc na lotnisku wszyscy w kimę. Mi to krzesło nie pasowało do pleców Dalej lot z Gdańska na Skavstę, samolot ciasny, ludzie klaszczą po lądowaniu, autobus do Sztokholmu, pociąg na Arlandę, samolot... ostatecznie po 6h jesteśmy już w Kirunie, wychodzimy przed lotnisko, a tam czeka On. Tir. Czyli motocykle są, nie musimy koczować Zanim opowiem Wam co było dalej, to jest pewna historia związana ze strefą wolnocłową, która powinna ujrzeć światło dzienne. Mieliśmy dwa loty, żeby się dostać na północ, więc zaraz na pierwszym lotnisku na widok strefy wolnocłowej długo się nie zastanawialiśmy. Każdy się obkupił. Stoimy już na lotnisku i w sumie dotarło do Nas, że nie przesiadamy się na tym samym lotnisku i będzie kolejna odprawa.. Każdy po litrze w plecaku, a można przenieść 100ml.. trochę smutni, jedziemy dalej. Może jakoś to będzie. I było, kilka uśmiechów Justyna Tinderlejka i mieliśmy nadany plecak z flachami za darmo jako rejestrowany - pozdrawiamy Panią z lotniska No dobra, to wróćmy do motocykli! Oto one: Ojciec jakoś tak ochoczo zabrał się do zjeżdżania, więc mu nie przeszkadzaliśmy Teraz będzie krótki poradnik, dlaczego nie wolno podłączać gniazd zapalniczek razem z ładowarkami bezpośrednio do starego akumulatora, bez żadnych wyłączników - bo przecież to mało Panie bierze, tyle co nic! Jeszcze nie widziałem ujęcia z tej kamery, ale chyba będzie 'gorący' materiał Co ciekawe nie zagadał nawet przy procedurze koło o koło. Dopiero lina, dobre holowanie i poszło. Pakujemy graty i tego dnia mamy za cel dostać się do Narviku żeby następne dnie już spędzić na zwiedzaniu Lofotów Pierwsze górskie rzeki. Jest lipiec, jest śnieg - długo się przyzwyczajałem. Zobaczycie trochę niżej jaki klimatyczny krajobraz był na kole podbiegunowym! Pokręciliśmy się po Narwiku, kupiliśmy jakieś żarcie i ciśniemy szukać noclegu, bo przecież już 18, zaraz NOC. Zapoczątkowaliśmy jak się potem okazało pewną tradycję w poszukiwaniu noclegu. Jak ruszaliśmy to wiedzieliśmy, że jest to całe prawo jednej nocy i, że możemy sobie kimnąć właściwie wszędzie. Ale wiecie co? Każda droga w Norwegii prowadzi gdzieś. Nie ma tak jak u Nas, że jedziecie drogą nad jeziorko i dojedziecie do wody i nic tam nie będzie, ba, nawet jak będzie to pojedziecie sobie inną drogą w lewo albo prawo i i tak będzie gdzieś polana. No w Norwegii zawsze na końcu był jakiś dom, szopa, szpital, dom, lotnisko - zawsze coś w tym lesie było. Zjechać w las lipa, bo same skały.. Ale wiadomo, że zawsze się coś znajdzie więc pierwszy nocleg wyglądał tak: Jako rasowe adwenczury, zorganizowaliśmy jakieś ognisko Obok były takie wyższe pagórkowate skałki, to wdrapaliśmy się na nie z Soplicą i 'czarnymi historiami' Siedzimy i siedzimy, nagle ktoś zapytał która jest w sumie godzina, bo jeszcze jest jasno. Aha. To zobaczymy kiedy się ściemni. Nie wyspaliśmy się za bardzo, nie ściemniło się w ogóle Tak poznaliśmy dzień polarny.
__________________
Kraina pyrą płynąca KTM 990 adwenczurklab.pl |
10.12.2017, 16:19 | #7 |
Mixol S
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: czarny las
Posty: 237
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 tygodni 1 dzień 6 godz 19 min 10 s
|
O kurwa jak pięknie. Pisz chłopaku, pisz
__________________
|
10.12.2017, 21:40 | #8 |
Zarejestrowany: May 2013
Miasto: Koziegłowy / Poznań
Posty: 135
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 72000
Online: 8 miesiące 6 godz 56 min 23 s
|
Czyta się..
|
10.12.2017, 21:45 | #9 |
Zarejestrowany: Sep 2017
Miasto: Kostrzyn nad Odrą
Posty: 315
Motocykl: CRF1100
Online: 2 tygodni 4 dni 12 godz 16 min 7 s
|
Elegancko
|
11.12.2017, 12:24 | #10 |
Zarejestrowany: Apr 2017
Miasto: Gorzów Wlkp
Posty: 191
Online: 2 tygodni 6 dni 13 godz 11 min 45 s
|
Ładna ta Norwegia. Czytam
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Norwegia 2017 | Dubel | Umawianie i propozycje wyjazdów | 412 | 07.12.2021 15:36 |
Bałkany 30.07.2017 - 12.08.2017 | giennios | Umawianie i propozycje wyjazdów | 0 | 23.06.2017 13:58 |
Iran trip 2017 - start 12.05.2017. | Emek | Przygotowania do wyjazdów | 137 | 14.06.2017 16:13 |
Enduro Pohulanka 29.04.2017 - 01.05.2017 | wojtekm72 | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 53 | 28.05.2017 22:49 |
Norwegia 19.08 - 29.08 | Andrzej_Gdynia | Umawianie i propozycje wyjazdów | 19 | 26.07.2016 11:29 |