|
![]() |
#1 |
![]() |
![]()
ta lektura jest niesamowita , i dla oka i dla czytacza
dziekujem |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 539
Motocykl: RD03
![]() Online: 1 tydzień 6 dni 3 godz 21 min 39 s
|
![]()
a Fragles jak zwykle władował się przed obiektyw
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
|
![]()
To skora kolejna ekipa stawa kroki po afrykanskim kontynencie pora chyba zacząć kończyć?
__________________
pozdrawiam, podos AT2003, RD07A ------------------ Moje dogmaty 0. O chorobach Afryki: (klik) 1. O Mikuni: Wywal to. 2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 6. Lista im. podoska Załącznik 10655 7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 8. O KN: Wywal to. 9. O nowej Afripedii: (klik) |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
|
![]()
Dzień dwunasty: Powroty czas zacząć
Raniutko zimno jak diabli, szybko się ubieram i wychodzę na zewnątrz by odkryć ze motorkom też mogło być chłodno. Po śniadaniu żegnamy się z naszym gospodarzem i ubrani tym razem we wszystko co mamy, zaczynamy zjeżdżać znów MH2 do Wąwozu Todra. Jestem nieco zaskoczony, bo od samego Agoudal prowadzi w dół równiutki asfalt. Po niedługiej chwili dojeżdżamy do pięknego punktu widokowego. Cała dolina widoczna na przestrzeni wielu kilometrów surowe szczyty sięgające horyzontu robią piorunujące wrażenie. Potem już łykamy kilometr za kilometrem jadąc zakrętami coraz niżej i niżej, mijamy koleje wioski. Przejeżdżając łapiemy obiektywnem lokalne smaczki Dojeżdżamy do znanego nam z wczoraj odjazdu na MH3 (Gorge-to-Gorge) Ponieważ nie chce nam się jechać jeszcze raz MH3 zrobimy kawałek trasy z poprzedniego dnia ale za to szybkim asfaltem. Bez emocji dojeżdżamy do Tinerhiru gdzie tankujemy i przebieramy się na lekko – bo tu w dolinach upał jak nieszczęście. Przelatujemy szybkim asfaltem do Boumalne Dades gdzie skręcamy w prawo i zasuwamy w głąb wąwozu o tej samej nazwie. Dolna część jest mocna zabudowana – wioska ciągnie się za wioską, klasyczna marokańska architektura - budynki z wypalonej słońcem gliny. Oczywiście asfalt i pełna cywilizacja, co kawałek knajpy i hoteliki, sklepiki czy benzyna. Tutaj tez dociera większość wycieczek, które z autokarów oglądają co ciekawsze miejsca. A trochę faktycznie ich jest. Przede wszystkim na stosunkowo niedługim odcinku jest wielkie nagromadzenie przedziwnych form skalnych od fantastycznie powyginanych i wypukłych wlewek magmowych po piaskowce warstwowe. Dnem doliny płynie rzeka wyrzynając głęboki kanion w czerwonej skale. Na to wszystko wije się droga to dnem to zboczem kanionu. Jest kilka spektakularnych widokowo miejsc na tym odcinku (około 50km), na które ciężko nie zwrócić uwagi. Pierwszym są wspomniane wypukłe skały Drugim są zawijaski koło Tidrit gdzie dolinę zagradza 200 metrowa ścian skalna a w niej wycięto zygzaki drogi. Trzecim jest wspaniały przełom gdzie droga zaczyna się wznosić po zboczu wąwozu ukazując w dole wąskie gardło i niesamowicie zerodowane stoki gór i ściany z rozpadającego się piaskowca Na deser zostawiam sobie żółwia z Dades – czyli mój własny marokański cel - Meander Podoska. W końcu to magiczne miejsce, przedmiot pięciu lat westchnień, stanął w pełnej krasie u moich stóp. Jest cały mój. Zdobyty. I zawiodła mnie do niego, bez najmniejszego zająknięcia, wspaniała Africa Twin – niezniszczalna i niezawodna. To od niej przecież wszystko się zaczęło. Dzięki niej poznałem wspaniałych ludzi i dzięki nim tu dziś właśnie jestem. Dziękuję Wam za to. Kilka zakrętów później lądujemy w Msemir, sennej mieścince gdzie zatrzymujemy się i w małej knajpce na balkonie zmawiamy lunch. Zdajemy sobie sprawę, że dalej już nie będziemy na tej wyprawie. Od teraz już wracamy. Smutek przepełnia nasze serca. Dajemy ostrą dzidę na dół tą samą drogą. Wjazd który zajął nam 2 godziny przelatujemy z powotem w 50 minut. Opony pozamykane, podnóżki poszlifowane. Jeszcze kilka zdjęć z powrotu do Boumalne Dades i dalej w kierunku na Quarzazate (Warzazat) Po ciemku meldujemy się na mecie w Bikers’ Home – europejskiej bazie motocyklowych podróżników. To już chyba już tradycja, że każda ekipa zagląda tam po drodze. Zawsze to dobra szansa na dopytanie się o szczegóły planowanych tras czy zrobić serwis lub po prostu odpocząć. Choć dom zamknięty na cztery spusty – dzwonimy na numer namalowany na drzwiach. Peter (właściciel) właśnie z ekipa motocyklistów jest w pobliskiej knajpie na kolacji – wiec proponuje nam to samo. Chętnie to czynimy, bo lunch w Msemir pozostał tylko mglistym wspomnieniem. Jemy grillowane kanapki ze smażonymi rybkami w totalnie lokalnej knajpce dla miejscowych. Są wyśmienite i tanie. Otacza nas gwar i huk i kurz wieczornego arabskiego miasta. Jest zajebiscie, mimo zmęczenia. Po niedługiej chwili podjeżdża pickup wyładowany ekipą chłopaków z europy zachodniej Peterem z żoną i Timem Cullisem – guru afrykańskich poniewierek po Maroko. Zabieramy się z nimi i po chwili ładujemy motocykle do garażu a siebie do środka domu Bikera. To bardzo przyjemnie urządzony lokal, towarzystwo zacne no i mają PIWO!!!! Bardzo nam to odpowiada. Wieczór mija nam na pogaduchach i wspomnieniach oraz relacjach z awarii na pustyni. Tim słysząc, ze jesteśmy Polakami wspomina Zazigi’ego i po cichu liczy na poczęstunek żołądkowej gorzkiej. Niestety już jej nie mamy. Zmęczeni spadamy w kimono. Stan budzika: 2321 km, Przebieg 377 km Następny odcinek (klik)
__________________
pozdrawiam, podos AT2003, RD07A ------------------ Moje dogmaty 0. O chorobach Afryki: (klik) 1. O Mikuni: Wywal to. 2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 6. Lista im. podoska Załącznik 10655 7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 8. O KN: Wywal to. 9. O nowej Afripedii: (klik) Ostatnio edytowane przez podos : 12.10.2010 o 11:36 |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
![]() Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Tarnów
Posty: 208
Motocykl: Czelendz
![]() Online: 1 tydzień 3 dni 14 godz 18 min 45 s
|
![]()
... dwie dziurki w nosie i skończyło się, chciałoby się powiedzieć. Pocieszeniem jest, że i ja tam byłem, mód ( he, he) i whisky-berber piłem.
![]() Swoją drogą, zaplanowane czy nie, ale napisanie relacji z kilkumiesięcznym poślizgiem to dla uczestników niezły pomysł. Fajnie tak w sobie poczuć te klimaty jeszcze raz...w części już, przez codzienną gonitwę, prawie zapomniane. Cytat:
Dzięki Podosku-Kierowniku za telefon w klimacie tej szanty: „Gdyby ktoś przyszedł i powiedział: Stary czy masz czas? Potrzebuję do załogi...” itd., bo w ten sposób mogłem być tam i przeżyć naprawdę wspaniałe chwile. Choć czasem bolało ![]() Dzięki dla całej ekipy (wszystkim życzę takich GOŚCI na wyprawę!) za wspólną drogę, pomoc, wzruszenia... Mam nadzieję, że nie ostatni raz.
__________________
Pozdrawiam, Waldek |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
No kurna! Git robota
![]() Zdrowia! ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
![]() Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: Środa Wlkp.
Posty: 511
Motocykl: xr400r, cbr1100xx
![]() Online: 3 tygodni 3 dni 18 godz 2 min 38 s
|
![]()
Dzięki takim relacją chce się żyć i ruszyć dupe przed siebię. Dzięki Podos za inspirację!
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 403
Motocykl: KTM 640 advR
Przebieg: rosnący
![]() Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 3 godz 53 min 20 s
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Chojnice/drogi Europy
Posty: 1,039
Motocykl: RD07a
Przebieg: hgw
![]() Online: 3 tygodni 2 dni 4 godz 28 min 20 s
|
![]()
nie no, spokojnie z tymi podziękowaniami, to chyba jeszcze nie koniec relacji
![]() Podos, prawda, że napiszesz coś jeszcze ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Maroko na żywo, kwiecień 2011 | stoner | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 01.04.2011 18:43 |
Maroko kwiecień 2009 | consigliero | Trochę dalej | 12 | 18.01.2010 10:56 |