Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Kwestie różne, ale podróżne.

Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj...

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21.08.2011, 22:17   #1
szynszyll
 
szynszyll's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Popapracie!
Posty: 7,425
Motocykl: RD04
szynszyll jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 2 tygodni 2 dni 18 godz 29 min 56 s
Domyślnie

czytam wlasnie 'moj chlopiec motor i ja' i jest w pyte.
__________________
buziaki
szynszyll jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.08.2011, 10:45   #2
Ola
wondering soul
 
Ola's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Ola jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
Domyślnie

Trochę z "innej beczki", ale jak najbardziej polecam. Dużo można się dowiedzieć o ludziach, ludziach zdeterminowanych, którzy muszą walczyć nie tylko z żywiołami i naturą, ale przede wszystkim z własnym "ja". Dla mnie rewelacja. A trudniejszych warunków nie potrafię sobie wyobrazić.

"Wyprawa szaleńców" - Peter Nichols

Wyprawa Szaleńców.jpg

Trochę o książce, z recenzji Pauliny Dudek:

Wyprawa szaleńców opowiada historię dziewięciu mężczyzn, którzy w roku, w którym człowiek postawił po raz pierwszy stopę na Księżycu, ruszyli w morski wyścig dookoła świata - każdy z nich chciał opłynąć kulę ziemską bez zawijania do portów - po raz pierwszy w historii żeglarstwa. Pośród tej dziewiątki znaleźli się zarówno doświadczeni i utytułowani marynarze z długoletnim stażem, jak i pewien farmer w średnim wieku. I wreszcie on - Daniel Crowhurst, 36-letni inżynier elektryk, niedzielny żeglarz bez doświadczenia, wiedzy i pieniędzy, który tak, postanowił wygrać.




Gdy niemal cały świat emocjonował się regatami "Golden Globe" (bo tak właśnie nazywał się ów słynny, rozegrany w 1968 roku wyścig), Peter Nichols był chłopcem, nieświadomym jeszcze, że także jego życie zwiąże się nierozerwalnie z morzem. Na książkę o "Golden Globe" natrafił przypadkiem, historia pochłonęła go jednak bez reszty. Zbieraniu dokumentacji, przeczesywaniu archiwów, ale także samotnej żegludze przez Atlantyk poświęcił kolejne lata - cały czas pamiętając o tym, że to właśnie opowieść o dziewięciu uczestnikach pierwszych wielkich regat dookoła kuli ziemskiej zmieniła jego własne życie.

Trudno się Nicholsowi dziwić - dzieje regat "GG" to historia mająca w sobie zapach i smak pierwszych odkryć, a nadto tak nieprawdopodobna, że myślenie o niej towarzyszy czytelnikowi jeszcze długo po przewróceniu ostatniej strony. Mamy tu opis świata, który nie zmienił się od tysiącleci (szalejące żywioły Oceanu Południowego, pochłaniającego każdego, kto nie okaże wystarczająco dużo pokory wobec sił natury, któremu zabraknie umiejętności, wiedzy, ale i szczęścia), ale i świata, który dziś już nie istnieje - bez transparentnej dla nas obecności zaawansowanej technologii - satelitów, GPS-u, komputerów, za to z sekstansem i obserwacją pozycji gwiazd - niczym wiele wieków wcześniej, podczas wypraw Marco Polo. Mamy całą plejadę bohaterów - od posągowego niemal sir Robina Knox-Johnstona, zwycięzcę regat, przez prawdziwego outsidera, poetę Bernarda Moitessiera (który po ukończeniu regat, ku zaskoczeniu wszystkich - może z wyjątkiem świetnie znającej go żony - postanowił nie zawijać do portu macierzystego, lecz okrążyć ziemię jeszcze raz), aż po Daniela Crowhursta, jednego z najbardziej romantycznych bohaterów, z jakimi przyszło mi się zetknąć w literaturze - niemającego najmniejszych szans na wygraną, lecz gotowego grać va banque, wybierającego swoją drogą w sytuacji teoretycznego braku wyboru.

Już sam tytuł tej książki - "Wyprawa szaleńców" - brzmi dobrze, nie jest jednak obliczony na sensację ani prosty marketing. Te dwa słowa to, zaledwie i aż, doskonały, kompaktowy opis zawartości. "Wyprawa", bo Nichols opisuje prawdziwą wyprawę, podróż w rozumieniu, jakiego może prawie już dziś nie znamy - gdzie decyzja wyruszenia w drogę wiąże się z wielkim ryzykiem przegranej, a na szali leżą nie tylko prestiż i klęska, ale przede wszystkim życie i śmierć. "Szaleńców", bo bohaterowie tej niezwykłej opowieści to postacie co najmniej nietuzinkowe (i przy ówczesnych możliwościach podejmujące się rzeczy prawie niemożliwej do wykonania), a jeden z nich faktycznie stoczy się w szaleństwo. To, co ujmuje w książce Nicholsa to także język - prosty, klarowny, wartko płynąca narracja, bogactwo szczegółów, które tworzą postacie (Crowhurst zabrał na pokład całą masę pojemników Tupperware i sic! "Ogólą teorię względności" Einsteina, żadnych powieści). Więcej nie zdradzam. "Wyprawa szaleńców" to lektura, którą zabrałabym na bezludną wyspę. Doskonale sprawdzi się też podczas rejsu - po mazurskich jeziorach i dalej."

"Był to ostatni bastion do zdobycia na morzu i największa przygoda naszego pokolenia. Cud, że się udało, cud że przeżyliśmy" napisał Sir Robin Knox-Johnston, który jako pierwszy opłynął Ziemię nie zawijając do portów.
__________________
Ola
Ola jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.12.2011, 20:28   #3
karlos
 
karlos's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2009
Miasto: Radom
Posty: 406
Motocykl: RD04
Przebieg: 68000
karlos jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 18 godz 53 min 46 s
Domyślnie





Ktoś już ma Warte zakupu
__________________
"Cieszę się, że nie jestem bezużyteczny, zawsze mogę służyć jako zły przykład."

http://www.youtube.com/watch?v=kfH1hxvAN30&ob=av2n

Ostatnio edytowane przez karlos : 18.12.2011 o 20:32
karlos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.12.2011, 20:37   #4
majki
 
majki's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,494
Motocykl: CRF1000, RD04
majki jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 6 min 2 s
Domyślnie

Tu o niej jest trochę: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=7644
Ja już złożyłem zamówienie u mikołaja.
majki jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.01.2012, 10:38   #5
KOKOS
 
KOKOS's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2009
Posty: 120
Motocykl: nie mam AT jeszcze
KOKOS jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 7 godz 6 min 40 s
Domyślnie

Polecam "Samsarę" i "Gorączkę" Tomasza Michniewicza

Ostatnio edytowane przez Ola : 10.01.2012 o 12:42
KOKOS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.01.2012, 13:31   #6
ofca234


Zarejestrowany: Aug 2011
Posty: 334
Motocykl: XChallange
ofca234 jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 2 godz 25 min 10 s
Domyślnie

poniewaz bardzo mi sie podobaja Zapiski oficera Armii Czerwonej, ktore tutaj znalezlem podziele sie swoimi ksiazkami, ktore czytalem po podrozy lub w trakcie:

Balkany:
1. jakbys kamien jadla - Tochman
2. Oni nie skrzywdzili by nawet muchy - Drakulic
3. Balkanskie upiory - Kaplan
4. Pocztowki z grobu - Suljagic

Kaukaz
1. Planeta Kaukaz - Gorecki
2. Dobre miejsce do umierania - Jagielski
3. Wieze z kamienia - Jagielski
4. Toast za przodkow - Gorecki

Ostatnio edytowane przez Ola : 10.01.2012 o 12:42
ofca234 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.01.2012, 12:36   #7
daro


Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Rębków k/Garwolina
Posty: 96
Motocykl: BMW
Przebieg: Duży
daro jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 14 godz 51 min 44 s
Domyślnie Polecam !

http://agaczyta.blox.pl/2011/07/Moj-...#axzz1gDERAK1D
Polecam , super książka opisująca wyprawę motocyklową do Chin z 1934r.
daro jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.01.2012, 12:43   #8
Ola
wondering soul
 
Ola's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Ola jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał daro Zobacz post
http://agaczyta.blox.pl/2011/07/Moj-...#axzz1gDERAK1D
Polecam , super książka opisująca wyprawę motocyklową do Chin z 1934r.
Kilka postów wcześniej już było o tej książce. Rzeczywiście jest super i czyta sie jednym tchem. Polecam.
__________________
Ola
Ola jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.01.2012, 12:51   #9
daro


Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Rębków k/Garwolina
Posty: 96
Motocykl: BMW
Przebieg: Duży
daro jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 14 godz 51 min 44 s
Domyślnie

A to przepraszam. Dziękuje Ola.
Czytam ją właśnie, jestem pod wrażeniem i chciałem się z Wami podzielić, dlatego tak wyszło.
To można usunąć mój wpis.
daro jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.01.2012, 12:54   #10
Ola
wondering soul
 
Ola's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Ola jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał daro Zobacz post
A to przepraszam. Dziękuje Ola.
Czytam ją właśnie, jestem pod wrażeniem i chciałem się z Wami podzielić, dlatego tak wyszło.
To można usunąć mój wpis.
Ależ nic nie będę usuwać Dziel się jak najbardziej, po to jest ten wątek. Myślę, że co najmniej kilkoro z nas znalazło tu książki, od których nie mogliśmy się potem oderwać. Także wszelkie rekomendacje są na wagę złota.

Ja byłam oczarowana stylem w jakim Bujakowska przedstawiła tę podróż i zupełnie nowy, egzotyczny dla siebie świat. Dla mnie jedna z fajniej napisanych książek, językiem takim, jaki baaaardzo rzadko się spotyka w dzisiejszej literaturze podróżniczej (a szkoda).
__________________
Ola
Ola jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
prośba o opinię techniczną, honda RD02 zgasła w trakcie jazdy marizaga Silnik, sprzęgło, skrzynia 8 24.09.2013 00:36


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:41.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.