chetni do Afriki

[romanek72]

---

Witam Wszystkich entuzjastow.
Planuje wyjazd do Afryki jesienia tego roku,chetnie udostepnie polowe super wygodnego siodla Bmw gs1100,(koszty podruzy do podzialu),lub oddzielnego jezdzca z wlasnym rumakiem(kazdy sobie zepke skrobie),
Noclegi-90% namiot.

Mapka tymczasowa moze sie zmienic w zaleznosci od pogladow uczestnikow wyprawy

Co tu duzo pisac,chce objechac kontynent afrykanski, wyruszam z Zamojszczyzny przez poludniowa Europe do Egiptu i wschodnim wybrzezem do RPA i powrot zachodnim wybrzezem przez Hiszpanie do Europy.
Czas podruzy ? zalezny od warunkuw drogowych.
Optymalnym zainteresowanym chcialem przypomniec,iz wspolnie z Mirmilem na dwoch motocyklach pokonalismy trase z Polski do Chin i z Powrotem-2007.
2009-2010 objechalem obie Ameryki czesciowo z Mirmilem.

Peru Lipiec 2009

Koniec drogi w Argentynie,luty 2010

biegun pulnocny Alaska,lipiec 2010


Aral sea 2007

[herni]

O ku..wa musiał bym mieć 2 lata urlopu .

[Marcin.111]

[Mirmil]

Roman!
Bardzo fachowo zrobione ogloszenie,szacun dla planow wyprawy,jezeli tylko sprawy matrymonialne i rodzinne pozwola to pojade z TOba i bede Cie meczyl i pilnowal,bys nie pil wody z kranu i myl sie conajmniej raz na tydzien.
A co do trasy przejazdu,to wy tam za ocenaem macie w TV cenzure i zapewne nie wiecie,ze teraz w Syri jest cieplo,ludzie walcza i gina,na chwile obecna nie radzilbym jechac przez Syrie.Niewiadomo zreszta,czy mozna dostac wize do Syri(my dalej czekamy na wizy do Algieri,a podanie i pieniazki zlozone juz w grudniu zeszlego roku)

[Lupus]

Myślę że lepiej zaplanować wycieczkę od zachodniej strony, ze względów proceduralnych chociażby. Nie warto też walić wzdłuż zatoki, tam są bardzo malaryczne tereny i mokro strasznie - wszystko mokre, namiot śpiwór, grzyby rosną na plecach. W bamako mam kumpla policmajstra, który was przytuli i pozałatwiacie se wizy. W Gabonie jego siostra wyszła za jakiegoś ważniaka, też przytuli i pomoże. Omijajcie Lagos (od północy) bo dostaniecie kurwicy albo was rozjadą. Są problemy z wizami do Sudanu i Nigerii. Do Egiptu nie wydają carnetu, a bez tego ni chuja, trzeba sprawdzić jak sprawa wygląda na dziś. Nie jedźcie do Dakaru, miasto brzydkie i stoisz w korku cały dzień. Warto odwiedzić Dogonów, ew Timbuktu (mam tam znajomych), Burkina faso (też) i na pd. Togo. Planowałem zatokę całą, ale to nieciekawa droga, no i malaria. Togo jest piękne! To tyle.

[Lupus]

Uważajcie na kozy, są wszędzie!!!

[Mirmil]

Napisał Lupus

Myślę że lepiej zaplanować wycieczkę od zachodniej strony, ze względów proceduralnych chociażby. Nie warto też walić wzdłuż zatoki, tam są bardzo malaryczne tereny i mokro strasznie - wszystko mokre, namiot śpiwór, grzyby rosną na plecach. W bamako mam kumpla policmajstra, który was przytuli i pozałatwiacie se wizy. W Gabonie jego siostra wyszła za jakiegoś ważniaka, też przytuli i pomoże. Omijajcie Lagos (od północy) bo dostaniecie kurwicy albo was rozjadą. Są problemy z wizami do Sudanu i Nigerii. Do Egiptu nie wydają carnetu, a bez tego ni chuja, trzeba sprawdzić jak sprawa wygląda na dziś. Nie jedźcie do Dakaru, miasto brzydkie i stoisz w korku cały dzień. Warto odwiedzić Dogonów, ew Timbuktu (mam tam znajomych), Burkina faso (też) i na pd. Togo. Planowałem zatokę całą, ale to nieciekawa droga, no i malaria. Togo jest piękne! To tyle.

Lupus-Mauretanie,senegal,mali,dogonow,az do granicy z burkina mamy juz objechana.Najbardziej kusi to,co nieznane,do czego sie niedojechalo ostatnim razem.Wiec Niger.RSA,Chad,Kamerun.
A czemu do Egiptu nie daja carnetow?
Ja myslalem,zeby jechac przez Arabie,podobno zalatwienie wizy tranzytowej i prom do sudany wychodzi prosciej niz ten #$%^&* Egipt

[Lupus]

Bo się boją Afryki i zadymek. Gadałem z babą, mówi że Geneva się posrała ze strachu, a to ich sprawa. Z Arabią jest generalny problem z wizami, nawet tranzytowymi, też to przerabiałem, myślałem nawet o objeździe górą Jemen Oman, ale tam trzeba jeszcze do Emiratów (!), no i Iran to znów Carnet! Afryka nieźle się posrała, ja też parę krajów na nielegalu zrobiłem. Nie jestem strachliwy, ale nad zatoką jest cholernie malarycznie i wycofałem się z planu przelotu wybrzeżem, chociaż było wygodniej.

[rambo]

Będe w RPA w grudniu, może się napijemy zimnego piwa

[Forrest]

GRUBO ROMANEK,GRUBO!Szacunek za ambitny plan
A kiedy bys chcial wyruszyc(najpozniejszy termin) i czy rozwazasz rozpoczecie wyprawy od strony zachodniej(w obiczu wydarzen na biskim wschodzie)?