Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04.11.2024, 18:36   #51
Piast


Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Piastów
Posty: 221
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Piast jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 1 godz 26 min 51 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał matjas Zobacz post
Te Surmy to faktycznie dziary, czy to coś w rodzaju kredki/henny?
Cięzko mi ogarnąć dziaranie spojówki

Pytam dla kolegi
To taka kredka. Ogólnie dziary w tych okolicach to "haram", czyli zakazane...grzech.
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/
Piast jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04.11.2024, 18:38   #52
Piast


Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Piastów
Posty: 221
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Piast jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 1 godz 26 min 51 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Luti Zobacz post
Piast, pozwolisz, że podpytam.

Czemu wybraliście opcje PD, przez Kandahar. Zamiast ciąć bezpośrednio z Heratu na Kabul.?

Załącznik 138890

a. Tematy okołodrogowe
b. Krajoznawcze
c. Inne kwestie...

PS. Fajne te dziary na oczach. Ja bym rozważył taką pamiątkę z wakacji.
Tam była cała droga zryta po wojnie. Każdy z lokalsów mówił, żeby przez Kandahar. Ale tam też budowa.
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/
Piast jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04.11.2024, 18:49   #53
matjas
 
matjas's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 14,021
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 2 dni 13 godz 35 min 49 s
Domyślnie

Taka ciekawostka/anegdota, jak zwał tak zwał.
Wychowałem sie w mocno górniczej miejscowości i ci prawdziwi dołowi oracze, często na tzw kreta na kolanach całymi dniami mieli w tamtych czasach bardzo dużo pieniędzy. Zasłużenie bo praca ta była po prostu szalenie ciężka i niebezpieczna.
Ludzie ci bez wyjątku wyglądali tak jak ci przedstawiani przez Ciebie na zdjęciach - po prostu pył węglowy wgryzł się im we spojówki i każdego prawdziwego górnika można było poznać po czerwonych oczach i tych czarnych obwódkach - wypisz wymaluj jak te ze zdjęć.
Z uwagi na dochód mieli oni spore branie u płci przeciwnej.
Teraz clue.
Aby zagadać NA GÓRNIKA wystarczyło kredka do oczu zrobić sobie Surmę i już można było udawać przodowego co to że śmiercią codziennie za pan brat i wiadomo że dobra partia. Tych malowanych górników nie było wbrew pozorom mało

Tak mi się przypomniało. Już nie smiece i oddaje głos OP.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 20:37   #54
Piast


Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Piastów
Posty: 221
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Piast jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 1 godz 26 min 51 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał matjas Zobacz post
Taka ciekawostka/anegdota, jak zwał tak zwał.
Wychowałem sie w mocno górniczej miejscowości i ci prawdziwi dołowi oracze, często na tzw kreta na kolanach całymi dniami mieli w tamtych czasach bardzo dużo pieniędzy. Zasłużenie bo praca ta była po prostu szalenie ciężka i niebezpieczna.
Ludzie ci bez wyjątku wyglądali tak jak ci przedstawiani przez Ciebie na zdjęciach - po prostu pył węglowy wgryzł się im we spojówki i każdego prawdziwego górnika można było poznać po czerwonych oczach i tych czarnych obwódkach - wypisz wymaluj jak te ze zdjęć.
Z uwagi na dochód mieli oni spore branie u płci przeciwnej.
Teraz clue.
Aby zagadać NA GÓRNIKA wystarczyło kredka do oczu zrobić sobie Surmę i już można było udawać przodowego co to że śmiercią codziennie za pan brat i wiadomo że dobra partia. Tych malowanych górników nie było wbrew pozorom mało

Tak mi się przypomniało. Już nie smiece i oddaje głos OP.
Ciekawostka bardzo fajna.
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/
Piast jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 20:47   #55
Piast


Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Piastów
Posty: 221
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Piast jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 1 godz 26 min 51 s
Domyślnie

Jeszcze Afganistan

Tak. Wracam, bo się tu podziało. Zacznę od tego, że z Bamjan mieliśmy polecieć do granicy z Pakistanem. I tak rzeczywiście wystartowaliśmy. Do pewnego momentu szło nawet ok. Ta droga do Bamjan jest mega malownicza i piękna. Góry, widoki, pocztówkowo. Kamerą i foty tego nie oddadzą.
Pierwsza przeszkodą to przejazd przez Kabul. Kosmiczne zatwardzenie. Nie ma jak ruszyć.

Później, już za Kabulem złapała nas burza. Zatrzymaliśmy się w czymś w rodzaju "pokoju odpoczynku". To są takie miejsca przy jadłodajniach, gdzie można się zatrzymać i mieć swój pokój do odpoczynku. Lokalesi od razu przynieśli herbatę. I dobrze bardzo, bo nieźle mnie zmoczyło..
Ruszyliśmy dalej, ale cały czas lało. Nie było ty żadnego hotelu. Były natomiast pokoje do odpoczynku. No to wbijamy. Chłopaki pytają na na jak długo potrzebujemy? A my mówimy, że na całą noc. Byli zdziwieni. Zostaliśmy. Była 19.00. Nie ma co robić i jest ciemno. Idziemy spać. Dobranocka już była.

Pobudka. Tylko nie rano, a około 23.00..Przyjechali Talibowie. Walą do drzwi a jak Korek je otworzył to wbijają beż zaproszenia. Rozsiedli się i zadają te same pytania co wszyscy. Zrobiło się nerwowo. I to raczej z naszej strony. To jest już kolejna kontrola a było ich już dużo. Jakoś jednak udało się nam spławić.

Później jedziemy sobie i wyprzedza nas samochód. Coś tam ludzie machają do nas. Pewnie chcą zdjęcie. Nie. Nie zatrzymujemy się. Znowu jadą i coś chcą. Tym razem zajechali drogę Korkowi i wymusili na nas zatrzymanie. To nie byli łowcy zdjęć i autografów. Znowu nas kontrolują. I pytania podobne. I znowu lekko nerwowo. Szczególnie pytania o kamerkę na kasku.

"Czy masz pozwolenie?"
"Jakie pozwolenie?"
"Na kamerę"
"A czemu mam mieć?"
"Bo to zabronione"
"Przejechałem cały Afganistan. Nikt nic nie mówił. O nie ma nigdxie takiej informacji. To nie mój problem"
"Jadę to mówię"
"Jesteś jedyny, który tak mówi"

Trochę się oswoiłem z Talibami.
Ale ok. Kalkulacja opłacalności awantury i wyszło, że trzeba ich spławić.
"Afganistan jest piękny i ludzie też"

Zadziałało.
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/
Piast jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 20:55   #56
Piast


Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Piastów
Posty: 221
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Piast jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 1 godz 26 min 51 s
Domyślnie

Jak Rambo

Przebijaliśmy się przez granicę z Afganistanu do Pakistanu. Patrzyłem na tych ludzi i co się tutaj dzieje. Bardzo to przypominało czasy "mrówek" na granicach w PL w czasach przed Unią EU. Tylko z tą różnicą, że tutaj towarzyszył drobnemu przemytowi jakiś nieopisany chaos, krzyki, przepychania. Ktoś komuś wyrywa jakąś paczkę. Jest cała infrastruktura pomagierów z wózkami a każdy z nich walczy o klienta. Starzy, młodzi, dzieci nawet. Wszystko kłębi się z wygląda jak szara pulsująca masa.

I do tego jeszcze pogranicznicy. Też w tym uczestniczą. Przepychają tych pomagaczy z jednego miejsca w drugie. I co kilkanaście sekund leci "z liścia w karczycho". Objaśniam. Gość dostaje z otwartej łapy w kart albo po plecach. Pogranicznicy ich zwyczajnie napier..lają.

Widziałem też jak jeden z nich wyrywał coś chłopaczkowi. Taki smyk, może 11 lat. Nie chciał puścić jakiejś paczki. Wyglądało to jak zgrzewka napojów w kartonikach. Pogranicznik podniósł chłopaka do góry razem ze zgrzewką a później rzucił nim o ziemię aż zadzwoniło. Chyba uderzył głową o beton. Płacz, krzyki. Nikt się nie przejął. Dramat.

Przy kontroli paszportowej stoi kobieta beż twarzy. Bez, bo cała w pełnej burce. Oczu też nie widać. Podaje paszport (chyba ze zdjęciem). Pogranicznik pyta ją z kim jest? Bo musi z kimś być przecież. Nic nie mówi, kogoś wskazuje. Pada pytanie, czy on potwierdza, że kobieta w burce jest tą z paszportu? Potwierdził. Jest ok.

A my dla odmiany obsługa VIP klasa. Co za kontrast i irracjonalna sytuacja. Został nam przydzielony człowiek do załatwiania wszystkich formalności. Imigration, celnicy, policja. Wszystko. Siedzimy sobie jak paniska w pokoju u celników. "Napijecie się herbaty?" "A śniadanie już jedliście?" "To nic, zaraz coś wam przyniesiemy". Co to się wyrabia na tym świecie? Cały czas są takie miejsca.

My mamy nasze schengen i mało kto pamięta czasu kolejek na naszych granicach. Chociaż? Korek cały czas takie coś ma. Granica Polska Ukraina dużo lepsza nie jest.

Niestety nie mogłem robić zdjęć. Bardzo byli czujni wszyscy.
I ciekawostka. Na granicy spotkaliśmy białego turystę. No i skąd kolega? Kolega z kraju...POLSKA. Tyle dni nikogo nie widzieliśmy a tutaj taki ziom. Mieszka gdzieś w okolicach Warki. Tyle wiem. On do Afganistanu a my w drugą stronę.

Wyjechaliśmy z przejścia granicznego do posterunku policji. Tutaj znowu czekanie. I czekanie. I czekanie. Będziemy mieli eskortę. Niby do security. A po ch...? Podobno zabili ostatnio dwóch Chińczyków w Karaczi. Przecież my nie Chińczycy i gdzie ty Karaczi? Jednak się uparli i koniec. Uzbrojona ekipa ruszyła przed nami samochodem.

I teraz wracam do tematu Rambo. 😀

Jest taka scena, na samym początku filmu, kiedy Rambo idzie do miasta. I w tym momencie podjeżdża szeryf. Pogadali sobie o szeryf każe Rambo wsiąść do samochodu. Czyli jest "eskorta". Wywozi go za miasto I mówi coś w stylu "nie chcemy cię w tym mieście". Wiadomo co dalej. Rambo został a miasta nie było.

I właśnie to usłyszeliśmy. Chodziło o Peszawar. "Nie możecie tu zostać".
Po kolei. Eskorta holuje nas do Peszawaru. Mówimy, że mamy hotel w takim a takim miejscu. Kawałek przejechali. Jakieś zamieszanie. Zatrzymują się i mówią do nas właśnie "nie możecie tu zostać". Ale, że co? Szeryf, jakiś oficer tak zadecydował. I zaczęło eskortować nas za miasto. Cały Peszawar.
Właśnie mamy wspólnego z Rambo. Dziękuję uczestnikom konkursu za kreatywne podejście. Postaram się o jakieś upominki dla Was.
Sytuacja jest jednak absurdalna. Zatrzymujemy się na obrzeżach miasta i zaczynamy dyskusję. Co teraz? Gdzie mamy spać? Zaraz będzie ciemno a drogi są niebezpieczne tutaj.

Dzwonią do szeryfa. Trwa narada. W końcu otrzymali pozwolenie, żeby znaleźć nam hotel. Gdzieś dalej. I zaczęły się poszukiwania. Ja cież...prd... Co to były za jazdy. Już po ciemności. Do przodu, w tył, na drugą stronę ulicy. Co tu się wyrabiało. Policjanci byli już mocno osłabieni. W desperacji stwierdzili, że wracamy do Peszawaru. Qrw.a! To teraz już możemy tam spać? Oooo nie! My nie wracamy.

W końcu ja zacząłem szukać hotelu. Był w Nowshera właśnie. Jakieś 50 km od Peszawaru. I to był dobry wybór.

Fajny klimat. Fajni ludzie. Fajne jedzenie.

A koledzy policjanci sami sobie podłożyli nogę.
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/
Piast jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 21:04   #57
Piast


Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Piastów
Posty: 221
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Piast jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 1 godz 26 min 51 s
Domyślnie

Karakorum

Chciałem już odpuścić sobie po tym jak dostaliśmy nową eskortę. Obaj mieliśmy już dość jazdy za policyjnym samochodem albo motorkiem. Do przejechania ponad 500km a oni snują się 40 km na godzinę. Nuuuuudy!!
Pełen synchron w pewnym momencie nam się pojawił. Przy kolejnej zmianę obaj stwierdziliśmy, że to koniec. Nie jedziemy dalej. Co tu się działo! Goście uzbrojeni po szyję stoją wbici w ziemię. Paraliż. Nie wiedzą co robić. Są tłumaczenia te, które już znamy. Że tutaj niebezpiecznie. Niestabilny region itd. A my na to: "Nie jedziemy!". Trwało może godzinę. Poszliśmy do sklepu. Kupiliśmy sobie coś do picia. Zaczynamy piknik. I mówimy czemu nie jedziemy"

"Jesteśmy na wakacjach i nie po to przyjechaliśmy, żeby jeździć za policyjnym samochodem"
"Mamy do przejechania 500km a z wami w godzinę przejechaliśmy 30"
"I jak chce mi się pić chcę się napić a nie snuć się za policją"
Oni swoje. My swoje. Jeden z policjantów podszedł o mówi: "Jedzie oficer" Chyba ich szef, bo miny mieli słabe. I przyjechał. A my to samo. On też.

W końcu mówię tak:

"Ok. Możemy jechać, ale wy za nami i trzymacie tempo".
Popatrzyli na siebie o...ok. No to GO . No bardzo fajnie się jechało. Na petardzie. A oni nas gonią i gonią. I jednak się zmieniło. Eskorta się wymienia co kilkanaście kilometrów. Następni już czekali w samochodzie i gonimy dalej. Wjechaliśmy do miasta. Na ulicy ścisk, wszystko stoi. To chłopaki włączają bomby i rozganiają tłum. I tutaj szacun dla nich. Bo rzeczywiście byśmy utknęli. Chyba 100km nas holowali. Było kilka wymian eskorty. Wszyscy na nas czekali i natychmiast jechaliśmy. Chyba dostali cynk, że wkr...turyści jadą. Tutaj mocno stawiają na turystykę, więc potrzebny im dobry PR.

Ale miałem wahnięcie nastroju. Była gonitwa myśli a jedna szczególnie wyraźna. "Jeszcze chwila odpuszczam. Zamykam temat Karakorum i jadę do Indii". No ale zaraz później "No jak tak. No nie".

I jesteśmy z Korkiem na sławnej N35. Karakorum Highway.
Nie ma co pisać. Tu trzeba oglądać. Zdjęcia mówią wszystko.

A to jeszcze nie koniec. Mamy do granicy z Chinami 170km
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg 462441877_513200644827619_12661064442656041_n.jpg (431.0 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462361797_512741598206857_1091656119568810033_n.jpg (73.6 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462452462_512741961540154_747493746532043213_n.jpg (61.7 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462468137_512742051540145_4573819074500842386_n.jpg (124.8 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462509927_512794178201599_3958088077224181404_n.jpg (116.2 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462584481_512794281534922_987088433041765619_n.jpg (87.6 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462600525_513200241494326_4102292756836660857_n.jpg (103.5 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462609490_512741861540164_2385067423718360945_n.jpg (83.5 KB, 2 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462677203_512741774873506_2950240278018726478_n.jpg (73.7 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462679341_513190768161940_8878576282171945347_n.jpg (119.9 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462702236_513190914828592_5584084351688759273_n.jpg (108.9 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462712522_513190821495268_941084943519663634_n.jpg (70.4 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462766356_513190554828628_3836975853097876275_n.jpg (115.3 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462772263_513191068161910_3158678071216698257_n (1).jpg (112.9 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462801443_513190708161946_5118590193618608063_n.jpg (114.8 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462807545_513191204828563_9031186483795742030_n.jpg (71.4 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 462845987_513191134828570_3849486831845830323_n.jpg (123.1 KB, 1 wyświetleń)
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/
Piast jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 21:08   #58
Władek
 
Władek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Oct 2021
Miasto: Kraków/Zielonki
Posty: 83
Motocykl: KTM1290R
Przebieg: rośnie
Władek jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 3 dni 13 godz 57 min 24 s
Domyślnie

Mega, dawaj dalej
jak q... wykombinować czas na takie coś ?
Władek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 21:24   #59
Piast


Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Piastów
Posty: 221
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Piast jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 1 godz 26 min 51 s
Domyślnie

Karakorum. No tak. Zatrzymaliśmy się na bramie wjazdowej do Chin. I nawet zrodził się pomysł: "A może wbijemy i pojedziemy do Kirgistanu?".

Sprawdziłem, czy w ogóle jest jakaś opcja. I była. Napisałem do człowieka w Chinach, który wie co i jak. Już w dużym uproszczeniu. Trzeba wykupić przewodnika z biura turystycznego plus inne jeszcze formalności, Dostaliśmy wycenę i... "No to dziękuję". Wychodziło 3500 USD za dwa moto. Ale przy sześciu 7000 USD. Czyli bliżej 1160 USD za moto.

Generalnie temat umarł. Wracamy na szlak do Indii.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg 20241011_123646.jpg (387.0 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20241011_121318.jpg (475.2 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20241011_134247.jpg (551.4 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20241011_133756.jpg (526.7 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20241011_080910.jpg (487.7 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20241011_080853.jpg (525.7 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20241011_082223.jpg (513.7 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20241011_084232.jpg (371.8 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20241011_082227.jpg (453.4 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20241011_085811.jpg (305.1 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20241011_111410.jpg (708.6 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20241011_102033.jpg (673.7 KB, 1 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20241011_102242 K.jpg (915.4 KB, 1 wyświetleń)
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/
Piast jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Albania - droga przez Cerem do Czarnogóry Marioo Przygotowania do wyjazdów 5 19.06.2015 22:41
przejazd przez Kaukaz Kwiecien/Maj - Gruzinska Droga Wojenna ACUPS Przygotowania do wyjazdów 7 15.12.2012 17:21
Czy Chorwacja jest droga? Grzesiek33 Przygotowania do wyjazdów 19 18.08.2008 00:50


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:46.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.