15.10.2018, 23:49 | #91 |
Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: białystok
Posty: 2,652
Motocykl: ktm 640 adventure
Online: 3 miesiące 4 tygodni 14 godz 56 min 39 s
|
... I juz wszystko jasne. Program ma sie nazywac: Zoltodziob na krancu swiata...
To se chlop pojezdzi. W takim wieku. Tylko pozazdroscic... |
18.10.2018, 22:18 | #93 |
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Bieszczad PL, co. meath IRL.
Posty: 1,630
Motocykl: nie ma!!!!!!!
Przebieg: +-50k
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 6 dni 6 godz 7 min 47 s
|
wreszcie kur.a cos normalnego!!!!!!!!!!!!
__________________
Plany i marzenia to pozwala twardo stapac w rzeczywistosci.... chyba!!!!!! Ostatnio edytowane przez Neo : 18.10.2018 o 22:54 Powód: wypikanie panienki |
21.10.2018, 22:26 | #94 |
Fazi przez Zet
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 6,285
Motocykl: RD07
Przebieg: ∞
Galeria: Zdjęcia
Online: 9 miesiące 1 tydzień 3 dni 1 godz 3 min 52 s
|
No to po cwiartce...
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. |
05.11.2018, 14:22 | #95 |
Banned
Zarejestrowany: Oct 2018
Posty: 9
Motocykl: RD03
Online: 22 min 32 s
|
Świetny materiał, mega się to oglada!
|
07.11.2018, 23:36 | #97 |
Zarejestrowany: Nov 2014
Miasto: Garwolin
Posty: 88
Motocykl: KTM 990 Adventure LC8
Online: 1 tydzień 3 godz 35 min 41 s
|
nie czytałem lepszej historii.....zazdroszczę....i tyle..co tu więcej napisać...
|
15.11.2018, 09:40 | #98 |
Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: białystok
Posty: 2,652
Motocykl: ktm 640 adventure
Online: 3 miesiące 4 tygodni 14 godz 56 min 39 s
|
Film:
|
15.11.2018, 17:24 | #99 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Monschau / Radoszewice
Posty: 1,684
Motocykl: RD07
Przebieg: 42000
Online: 2 miesiące 2 tygodni 4 dni 3 godz 13 min 0
|
|
22.11.2018, 11:19 | #100 |
Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: białystok
Posty: 2,652
Motocykl: ktm 640 adventure
Online: 3 miesiące 4 tygodni 14 godz 56 min 39 s
|
... zawsze powtarzalem za klasykiem: nigdy nie mow "nigdy" bo "nigdy" trwa cholernie dlugo... Waski przelamuje bariere czasu, przelamuje tez niechec do zakupu karty SIM w czarnej dupie... i nadaje:
Z Pamiętnika znalezionego w koszu. To już nasze ostatnie, wspólne chwile w Pamirze. Z Cichym za pilota parkujemy Golfa przed pierewałem Akbajtał. Czekamy na Lublina. Senni, niewyspani w oczekiwaniu przymykamy oczy.... Słyszę warkot silnika, trzaśnięcie drzwiami. Nawet nie patrzę w lusterko... Pukanie w szybę w której pojawia się jakaś obca twarz. - Wszystko u was w porządku? Tak, wsio w pariadkie. Nie chce nam się z Cichym nawet ruszyć ramieniem. Kolega (wyraźnie mundurowy) odchodzi ale po chwili puka ponownie. - A stakana wypijecie? Patrzymy po sobie z Cichym i jak jednojajowe bliźniaki meldujemy chórem: KANIESZNA! Akcja nabiera tempa. Zaparkowała za nami Toyota Surf z czterema urzędowymi osobnikami. W dłoni naszego kolegi ląduje flaszka, w drugiego szklanka, trzeci sięga po puszki z tuńczykiem i chleb, czwarty po baniak z... gulaszem. Co tu się wyrabia?! No to za... waditieli ordynuje przyjmując pierwszy służbowy "kieliszek". Wszyscy wybuchają śmiechem. Rusza górska kolejka. Połowa 0,7 znika w mgnieniu oka. No, to za przyjaźń! I mamy po pierwszej flaszce. W tym momencie nadjeżdżają Lublinem nasi. - Co tu się dzieje?! Oblizuje się Fazik. Nic o nas bez nas! I szybko wyciąga flaszkę z wozu. Niet, niet Druzja! Zostawcie sobie wódkę na później! My zapraszamy! Impreza rusza w najlepsze tym bardziej, że dołącza druga, służbowa Toyota. Chłopaki - kawał chłopów, komandosi jacyś czy cuś. Nasi zgarnęli Lublinem na stopa parę Rosjan ale ci odmawiają wódki. - To chyba nie Ruskie, konstatuję i wojacy wybuchają śmiechem. Gulasz jest pyszny, wódka wchodzi bez mydła, od razu z Cichym dostaje,my wigoru. Nikt nie wylewa za kołnierz. Robi się cudnie wesoło. Po półgodzinie kończymy imprezę. Służba nie drużba! W ruch idą niedźwiedzie. Żegnamy się wylewnie we wspaniałych nastrojach. Jeszcze tylko podpisy na Golfie i wojacy ruszają dalej, kontrolować teren. Oni odjeżdżają, pojawia się niemiecka Austryjaczka (albo odwrotnie) na rowerze. Pizga zdrowo a ona w króciutkich spodenkach, czerwona na każdym skrawku nagiego ciała jak burak. Wszystko pięknie, tylko widelec nie w tę mańkę do kierunku jazdy, co należy. Dostrzega to Słodki i szybko koryguje błąd. Tak jej złożyli na lotnisku w Duszanbe rower i z tą ch... geometrią pokonała nieświadoma ponad 1000km... Piękne, co...? |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
20-22.07 Rajd szlakiem VI Wileńskiej Brygady AK | Barył | Umawianie i propozycje wyjazdów | 1 | 12.07.2012 23:54 |
UKRAINA 16,17,18 września szlakiem szuter party | korba | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 19.09.2011 17:53 |
Rajd Szlakiem gen. Andersa | zbyszek_africa | Trochę dalej | 92 | 27.03.2011 01:00 |
Ukraina - misja i rajd szlakiem polskich zamków | diverek | Umawianie i propozycje wyjazdów | 22 | 17.04.2010 23:08 |