21.04.2021, 12:08 | #101 | |
Michał
|
Cytat:
Dyzla tankujesz raz na 800 - 1000 km w 3 minuty. Do pełna. Zatrzymywanie się w trasie to też coś czego normalnie nie robię co np. 300 km, a musiałbym. Wynika z tego, że dodatkowe kawy/starbucksy/kanapki też trza wliczyć w koszty.. A, i podoba mi się ta propaganda, ile to CO2 się zaoszczędziło przy tankowaniu Bardzo ciekawe jak to liczą i co uwzględniają. |
|
21.04.2021, 12:24 | #102 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
A widziałeś gwiazdki przy cenie i tej oszczędności na CO2. Cena wyjaśniona bez VAT (czyli +20% w UK) i bez opłat operatora a propaganda oszczędności odnosi się pewnie do wolnossącego dizla bo korelacji pomiędzy zatankowanym prądem a ilością CO2 jaka jest wyprodukowana w UK dla uzyskania 1kWh to ja to nie widzę za ch.
|
21.04.2021, 12:34 | #103 | ||
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Cytat:
Twój samochód wtedy stoi, mój stoi i się ładuje (i to za friko). Szybkie te pompy macie w PL ze jakieś 50 czy 60 litrów diesla w 3 minuty napompuję. No i oczywiście zapomniałeś dodać jeszcze, że musisz pójść za to paliwo zapłacić, a tu z czasem różnie bywa (np. kolejka) Cytat:
Ależ oczywiście. To są koszta życia a nie samochodu EV. Ty rozumiem zabierasz kanapki na drogę i kawę w termos. Pytam na serio. A jeśli nawet to ta kawa i kanapki są za darmo, tak? A to już propaganda firmy Shell nie moja. Muszą się czymś wykazać, bo cały czas jeszcze ropę i benzynę sprzedają |
||
21.04.2021, 13:21 | #104 |
Niestety w Polsce na płatnych, szybkich ładowarkach wychodzi jeszcze drożej. Pod tym względem w UK jest to fajnie rozwiązane z tymi darmowym ładowaniem. Pytanie tylko kiedy zacznie się likwidacja tych darmowych ładowarek. Widziałem gdzieś test, gdzie jechali elektrykiem w PL od granicy do granicy i koszt przejechania 100 km wyniósł około 120-147 zł.
|
|
21.04.2021, 15:16 | #105 | |
Michał
|
Cytat:
Odpowiem w punktach: 1. Na małe zakupy chodzę do małego sklepu pieszo (per pedes), więc jestem bardziej eko niż Ty. 2. Twój samochód nie tankuje się za darmo. Ty za to nie płacisz, płaci za to państwo, firma, dotacje = wszyscy podatnicy. Nie jest to też bezemisyjne. 3. Serio? Nawet 5 min to zawsze "trochę mniej" niż 34 (nie do pełna) i pozwalające na mniejszy zasięg. 4. To nie rygor, robimy trasy po 400-500 lub więcej na raz z małymi dziećmi. Nikt nie narzeka, da się. 5. Banan na ryju niezrozumiały Kanapki się robi, herbatę też, nigdy nie wiesz kiedy małe dziecko zechce zjeść. Cen i "ekologii" plastikowych kanapek i kawy nie skomentuję. Więc tak, jestem dziwny i jem kanapki domowe które są zdrowsze, tańsze i bardziej eko niż plastik pakowany w plastik. ++ Powyższe dla mnie dość wyraźnie pokazuje bardzo eko-podejście wielu "konsumentów". Kupować, kupować i konsumować. "Przecież ktoś ten samochód kupi po trzech latach", więc w czym problem? |
|
21.04.2021, 15:27 | #106 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Jesteś jaskiniowcem 😃.Witaj w klubie.
|
21.04.2021, 18:45 | #107 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Panowie (i być może Panie).
To ja też w punktach odpowiem: 1. Nikogo nie będę nazywał 'jaskiniowcem', bo mi guzik do tego czym kto jeździ dopóki nie kopci przede mną na drodze. Raz użyłem określenia 'ludyta". Wygooglujcie sobie co to znaczy. 2. W żadnym z moich postów nie napisałem, że wybrałem samochód EV ze względu na ekologię, więc komentarze czy jestem bardziej czy mniej ekologiczny są kompletnie nie trafione. 3. Obwinianie mnie, że inni podatnicy się na moje darmowe ładowania "zrzucają" jest oczywiście też kompletnie nie trafione. Ja tu oczywiście w UK płacę też podatki i wole aby szły one na darmowe ładowarki, jedzenie dla dzieci w szkole czy coś innego z czego normalni obywatele korzystają. Ciekaw jestem czy z takim samym zacietrzewieniem walczycie, gdy Wasze podatki w PL idą na rzeczy typu fundacje o. Rydzyka, Obajtków czy jeszcze inne bardzo "pro-obywatelskie" inicjatywy. Jestem oczywiście świadom, że te darmowe ładowania się kiedyś skończą, więc jeden problem w temacie EV będzie z głowy, nieprawdaż? Ale póki są to korzystam bo gwarantuję, że na moim miejscu postępowalibyście dokładnie tak samo. 4. Mam też wrażenie, że na siłę chcecie mi wykazać, że mój wybór był zły, że to się tak nie da, że nie wiadomo co trzeba robić, aby w ogóle ten pomysł z samochodem EV się sprawdził. Po części jestem w stanie to zrozumieć biorąc pod uwagę polskie realia. Dlatego więc ukazuję realia u mnie, co z oczywistych względów może powodować zdenerwowanie u niektórych czytelników. Suche fakty są takie, że samochód fantastycznie się sprawdza i jest bardzo ekonomiczny w użytkowaniu i śmiem stwierdzić, że do pojazdu ICE prawdopodobnie już nie wrócę 5. Co do kanapek, to nikogo nie chciałem urazić, bo nie dalej jak w ostatni weekend mieliśmy mały piknik na naszej wyprawie na Jurassic Coast. Więc było wzięte domowe "papu" i herbatka w termosie (Anglicy piją taką z mlekiem, za którą nie przepadamy). Także i ja nie jestem z innej gliny i czasami jem domowe kanapki i piję z termosu. Ale włączanie typów posiłków i ich kosztów w walce "z nową zarazą EV" uważam za mało poważne. A z najnowszych wieści w temacie mojego ID.3 to przyszła mi karta od operatora, który zarządza szkockimi ładowarkami. Karta kosztuje 20 funtów na rok więc, już mniejszy grzech zapewne w Waszych oczach popełnię korzystając z ładowarek w Szkocji, które też w większości (i to nawet te 50kW) są darmowe. |
21.04.2021, 18:58 | #108 |
Co do używanych kilkuletnich aut to na wyspach nie cieszą się popularnością i zalegają m.in. na dawnych torach wyścigowych https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci...igowym/gtx3h6j
|
|
21.04.2021, 19:03 | #109 |
Ajde Jano
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 6,158
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
Online: 9 miesiące 3 dni 20 godz 5 min 52 s
|
Panowie ale o co ta walka, na 13000 km przejechane w naszym kraju nigdy jeszcze nie zapłaciłem za ładowanie w trasie, da się ? Obecnie kombinuję dłuższy wyjazd, ale to będzie wyjazd na wycieczkę, nie muszę przejechać 1200 km jednym cięgiem, a trzydzieści lat temu tak potrafiłem zrobić, przerwy tylko na granicach i siusiu, kawa herbata w trakcie jazdy. Jak się oczy zamykały smarowałam śliną górne powieki i otwierałem okno. Teraz nic takiego nie muszę robić, robię inne głupie rzeczy. Na przykład w trakcie wycieczki mam zamiar nie płacić za prąd, opłata za autostradę tylko w ostateczności. Takie mam priorytety.
__________________
BMW Club Praha 001 1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem. 2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. |
21.04.2021, 19:21 | #110 |
Smarowanie powiek śliną
Dawno się tak nie uśmiałem Jak to mówią po anglosasku: you made my day. nabrU, PROSZĘ bez uszczypliwości polityczno/kościelnych, bo sezon na moto jeszcze się nie zaczął i zaraz się będziemy šlizgać po forumowych kupach. A wtedy zamykamy tematy... PROSZĘ. Ostatnio edytowane przez Artek : 21.04.2021 o 20:06 Powód: Kilka moderatorskich słów |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
UAZ - wszystko na temat | RysiekO | 4x4 | 87 | 12.10.2020 23:16 |
Na XRV przez Słowację, Węgry, TET Serbia, TET BiH i przez Chorwację. | RonDell | Umawianie i propozycje wyjazdów | 39 | 18.10.2019 16:00 |
Wszystko dla afrykańczyka | stopa-uć | Wszystko dla Afrykańczyka | 5 | 08.04.2012 23:33 |
Wszystko o D.I.D. | Dubel | Rama, zawieszenia, napęd | 0 | 07.05.2010 20:53 |