Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22.09.2023, 12:43   #101
Emek
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
 
Emek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Aug 2015
Miasto: Scyzortown
Posty: 11,145
Motocykl: No Afrika anymore
Emek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 rok 6 miesiące 3 tygodni 2 dni 21 godz 57 min 22 s
Domyślnie

Rankiem po śniadaniu zjawia się Hussein. Jesteśmy już spakowani i walimy na lotnisko.

Kontrola nr 1 i 2 i czekamy na odprawę. Trochę to trwa bo mam wrażenie że terminy odlotów są tam umowne i kupa ludzi wpada na lotnisko w momencie gdzie w znanym nam ogólnie systemie mogliby pocałować zamkniętą bramkę.

W końcu mamy odprawę i kontrolę bezpieczeństwa nr 3.
Oczywiście czepiają się nas że chcemy wejść z kaskami na pokład.

Idzie już lekko na gorście wiec stanowczo daję zjebę kolesiowi mówiąc że przylecieliśmy z kaskami na pokładzie i z nimi wylecimy na pokładzie i żeby się nie czepiał. Odpuszcza.

Wcześniej pojawił się taki śmieszny koleżka ubrany po cywilnemu ale z krótkofalówką. Przywitał się trochę pogadaliśmy i poszedł. Teraz widzę go znowu.

Podchodzę zapytać czy mają tu palarnię. Nie mają ale spoko. Pójdziemy na płytę to sobie zapalisz. Wychodzimy i gawędzimy sobie przed terminalem od strony płyty. Pełen luz.

W końcu przychodzi czas na wylot. Pakujemy się do autobusów i jedziemy pod samolot. To kawałek od terminala.

Lot jak lot. Do zapomnienia. Lądujemy w Islamabadzie, wychodzimy przed lotnisko i szukamy taksiarza. Nie trwa to 3 minuty jak pakujemy się do fury.

Podajemy namiary na hotel i jedziemy. Trasa z lotniska do Rawalpindi zajmuje koło 40 minut. W porównaniu do Skardu i północy gorąc tutaj jest całkiem inny. Jest wilgotno i tragicznie. Zaklepaliśmy sobie zawczasu obiekt o nazwie Grace Crown.



Jest tutaj.

https://maps.app.goo.gl/spoxQRzr3Xrh9uAY7

Nie wiem z jakiego powodu ale Salman nam polecił ta dzielnicę bo tam są bazary i niby jest spoko.

No nie bardzo jest spoko bo obok mamy dwupasmówkę, hałas i ogólnie żużelek. Sam obiekt jest OK. Klima, działające wifi i całkiem spoko pokoje.
Wbijamy i logujemy się w pokojach.

Nie mamy za bardzo kasy ale jak zeznaję gościowi na recepcji że chcemy wymienić kasę to świecą mu się oczy ale jak się dowiedział że 50$ chcemy wymienić to totalnie nas zlał.

Odpoczywamy, klima ON no ale czas ruszyć w miasto i się posilić.
Znajdujemy jakąś chińska knajpę i wbijamy na szczyt budynku.





Dostajemy herbatę i jakieś kluchy z warzywami. Nienajgorsze.
Niestety Rawalpindi jest okropnym miastem pod kątem warunków klimatycznych. Pocimy się robiąc nic. Postanawiamy spadać na bazę i ruszyć się wieczorem jak upał zelżeje.

Wieczorem jednak mamy burzę z piorunami, która psuje ciut plany. Ogólnie spędzamy w tym Rawalpindi 1,5 dnia szwędając się po mieście, bazarach i robiąc zakupy.

Nie bardzo jest się nad czym rozpisywać więc wrzucam fotki jak się prezentuje cały ten bałagan.












Wylatujemy kolejnego dnia o 5 rano więc musimy wstać w środku nocy. Zabiera nas koleś jakimś maleństwem Suzuki, w ulewie jakiej nie widziałem dawno, praktycznie bez świateł i potokach wody bo ulice zamieniły się w rzeki. Było dość ciekawie ale udało nam się bez dzwona i awarii dojechać do lotniska choć przez dziury w podłodze chlapała na nas woda.
Na lotnisku po kilku kontrolach udaje nam się dobić do finalnej przed halą odlotów ale oczywiście cofają Michała bo kask musi być w rejestrowanym. Tylko ja z tym kaskiem już przeszedłem ale namierza mnie ten co cofnął Michała i każe wracać na początek oddać kask do rejestrowanego.
Nosz kuwa. Robimy jak trzeba. Na powrocie jeszcze raz mnie prześwietlają i zabierają zapalniczkę, której nie zabrali wcześniej. Tak zabrali że miałem dwie i dumny strażnik jedna znalazł a drugiej nie.
W końcu udaje nam się przebić przez te wszystkie tematy i o 5 ruszamy do Istambułu. Potem transfer do Wawy i wieczorkiem jesteśmy w PL.
Tak że tyle z tej wycieczki.

Z tematów, które mogą być przydatne to koszty jakie ponieśliśmy.
Ogółem na głowę wydaliśmy ok 7500 pln. W tym:

1. Bilety lotnicze 1000 EUR w obie strony (Wawa-Islamabad by Turkish Airlines) – bilety kupiliśmy dokładnie 6 marca czyli 5 miesięcy przed wylotem. Miesiąc przed wylotem kosztowały już ponad 7000 pln.

2. Bilety Islamabad – Skardu to koszt około 250 pln w obie strony. Rekomenduję Pakistan Airlines bo AIRBlue lubią się popsuć i nie polecieć.

3. Wypożyczenie motocykli na 2 tygi to koszt około 1500 pln (można taniej).

4. Pozostałą część kasy wydaliśmy na jedzenie, picie, noclegi i prezenty. No i paliwo oczywiście.

Wybraliśmy opcję dolotu przez Istambuł bo była najtańsza. Bezpośrednie loty oferowało też Emirates w cenie sporo wyższej. Aktualnie pojawiły się nowe opcje warte zbadania. Mianowicie do Skardu latają samoloty z Dubaju. Może być łatwiej i korzystniej cenowo walnąć do Dubaju i stamtąd do Skardu. Odpada jeden lot.

Edyta.
Przed wyjazdem ustaliliśmy że z wymianą kasy tam problemu nie ma. No nie ma jak nie ma. Bankomaty są wszędzie i jest ich mnóstwo jednak większość nie czyta naszych kart. Znaczy czyta ale kasy nie wypłacicie. W żadnym banku nie było wymiany waluty więc można to zrobić w hotelu opcjonalnie wyjąć z bankomatu (działający zawsze był Bank Alfalah - prowizja 650 PKR niezaleznie od kwoty ale więcej niż 25000 PKR na raz nie da się wypłacić).
Emek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04.11.2023, 12:30   #102
Pavulon


Zarejestrowany: Aug 2019
Miasto: Łdz
Posty: 8
Motocykl: XTZ690
Pavulon jest na dystyngowanej drodze
Online: 20 godz 5 min 16 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Emek Zobacz post
Jutro z Korbolem lecimy do Pakistanu. Nasze rumaki będą wyglądać coś teges.
Suzuki GS150

Jakby ktoś był ciekaw postępów to link do SPOTa podrzucam. Oczywiście jak nie zapomnimy włączyć śledzenia.
https://maps.findmespot.com/s/KMFY#live/assets
Jazdę zaczynamy we wtorek w Skardu. Jak pogoda pozwoli to na pierwszy ogień lecimy na biwak pod Nangę.
Hej, Emek a działał Wam w północnym Pakistanie SPOT? Ja zabrałem Garmina Inreach, bo widziałem, że SPOT tam jest na granicy swojego zasięgu.
Pavulon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04.11.2023, 12:42   #103
Emek
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
 
Emek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Aug 2015
Miasto: Scyzortown
Posty: 11,145
Motocykl: No Afrika anymore
Emek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 rok 6 miesiące 3 tygodni 2 dni 21 godz 57 min 22 s
Domyślnie

Działał dopóki baterie nie zdechły a jakoś nie kupiliśmy nowych.
Emek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Endurorally24 2023 & Dakar 2023/2024 Onufry22 Dział Producentów i Dostawców 39 01.12.2023 08:27
Romaniacs 2023 ArEZ Umawianie i propozycje wyjazdów 2 17.07.2023 22:24
IZI Meeting 2023 - po raz 11-ty! jochen Imprezy forum AT i zloty ogólne 61 30.06.2023 22:26
19-21.05.2023 SOSMA Edycja 2023 Żaki-Czan Imprezy forum AT i zloty ogólne 8 10.02.2023 11:19


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:12.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.