22.06.2012, 10:05 | #111 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: mielec
Posty: 1,683
Motocykl: pilnie sprzedam
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 4 godz 50 min 41 s
|
POKROTCE
1 czerwca ja szczesliwie, chociaz z pewnymi przygodami dolecialem do Polski. Poszedlem grzecznie do pracy chcialem sobie zrobic badania na malarie, sprawdzic,czy moja malaria z Kamerunu zniknela. Jednakze nei dalo sie zrobic badan w Mielcu, ani w rzeszowie, wiec dostale skierowanie do Gdyni, do Instytutu Medycyny Tropikalnej, z rozpoznaniem "ZIMNICY" relacje z czesci wyprawy pomeidzy Beninem a Kamerunem wkleje dwie strony wczesniej. Miedzyczasie Roman wyjechal z Kamerunu. jeszcze w Kamerunie zrobil sobie wize do Gabonu, wiec gabon przejechal szybko i latwi. Kolejny krajo do Kongo- Brazaville. Tam tez udalo mu sie zalatwic wize na granicy, bez problemu. Okazalo sie ,ze ejst duzy problem z wiza do Demokratycznej Republiki Konga. Zadna ambasada tego kraju nie chce mu wystawic wizy. Wymagaja duzej ilosci papierow, miedzy innymi stalego pobytu w kraju, w ktorym chce wyrobic wize do DRC. Proba zalatwienia wizy z dodatkowa iloscia $ tez nic nei dala. Wiec plan byl taki, zeby wysylac paszport do Polski i tutaj na miejscu robic wize do DRC jak i do Angoli(jeszcze wieksze problemy z wiza) Roman mail dac znac czy decyduje sie na wysylke. Jednak wybral inny sposob. Ja wczoraj po serii badan, testow, probek krwi oraz pobraniu roznych plynow ustrojowych, jak i mas stalych zostalem wypuszczony ze szpitala. I w koncu dostalem jakis znak zycia od Romana WSTEP WCZORAJ, 21 CZERWIEC ROMAN DAL ZNAK ZYCIA MIAL DOSTEP DO INTERNETU, JA TAKZE, WIEC NA BIEZACO OPISYWAL SWOJE PRZYGODY ROMAN 20 CZERWCA SKONCZYL 40 LAT "Mirmil dak znak,zyjesz?dychasz? ja dopiero co wrucilem z Drc Congo. wyobraz sobie ze udalo mi sie do jechac az 50km do Granicy Angoli. przez zielona granice, gdyby nie ten tlum ludzi co sie zawsze gapia,przy samej granicy wymienilem wszystkie CFA i na staci tankuje do pelna,nagle Policia i Emigracia,paszport do kpntroli, jestem spowrotem w congo brazzaville. spoczatku jak mnie zlapali w DRC to chcieli ze bylm wracal z eskorta ta sama polna droga 200km ale puzniej z DRC ferry do granicy tam juz chlopaki czekali namnie. bramy zamkmiente mundury zaluzone,stali na bacznosc, bo big boss dzwonil, jak to ze Polak motocyklista przejechal DRC bez Vizy i kontroli . zabrali mi paszport prawko jazdy ks.szczepien pytali o jakis karnet? na policji dokladna kotrola bagazow i osobista znalezli $ i usa paszport. troche sie balem bo o 6am mialem podobna sytuacije w kszakach blisko jakes wioski odwiedzilo mnie 30 muzynuw, byla kotrola, co ja tu robie? czesc ludzi chciala ze bym jechal dalej ale truga czesc NIE,kszyczala,taka byla klutnia ze nawet chlopaki sie bili miedzy soba. slyszalem wiele razy Mali,Mali, Militar. zabieramy go Do wodza Wioski ja chcialem jechac motorem to 2 muzynuf skoczylo na tyl bmw a wy gdzie!po dlugiej klutni musialem pchac bmw 2km do wioski a zamna tlum kszyczacych muzynuf viva kongo to byla droga powrotna ktura ja wczoraj jechalem, wiesz jak ja jade to macham do wszystkich po drodze. i to mnie uratowalo. jak do pchalem motor do wioski grupa ludzi kszyczala Turist! turist! i znowu kszyk! Mirmil tak kszczyczeli ze ja musialem uszy zatykac. po 3godzinach zostalem uwolniony. jade dalej. dojechalem do zeki kongo tam juz pisalem policia i emigracja. na szczescie ferry nie chodzi,Awaria. troche sie wyluzowalo, zjadlem rybke wedzona,jakis wywar z kozeni dosyc smaczne.pare godzin puzniej ferry naprawili,plyniemy na druga strone. tam juz czeka eskorta emigracia, przesluchanie od 6pm do 9pm jak ja moglem wiechac bez vizy do DRC, Ja, bramy otwarte to ja jade,nie ma mundurowych to ja jade dalej. mam vize do kongo w paszporcie to jade dalej. A uzednik muwi: nie ma vizy do kongo! ja: jak nie i pokazyje vize z kongo brazzaville i udaje ze nie wiedzialem ze sa 2 kongo robi sie ciemno 10 uzednikow a tylko twoch pisze raport trzymajac w zembach LED latarki z telefon komurkowych,nie moglem patczyc jak chlopaki sie mecza,przynioslem Duza LED na magnesie. naprawde bylem zdziwiony ze tak profesionalnie chlopaki trzymaja pozadek,pytania podobne jak w Florencji Kolombia,4 lata temu, jak nas wtedy z dzungli helikopterem wywozili. Pytali sie co ja robie w z 3ma paszportami kto jest moim sponsorem,itd. pod koniec przesluchania pytali sie czy ja mam jakis problem, skarge,zazalenie? alesz z kont panowie! tylko dajcie mi DRC vize ma moje 40ste urodziny! na koniec dnia chlopaki z eskorta ( jeden motor ktury tylko pali na popych z twoma uzendnikami ) zajechalimy do Katolik misja po drugej strony wioski (Lousi). w kturej spalem dzien przed. ja rozbijam namiot rozpalam kuchenke,chwila puzniej cala 10tka uzendnikuw stoi nad moim kampingu z wyciagnieta reka. no daj nam na piwo. obi sie puzno,jutro dokoncze reszte. musze wyslac paszport malari narazie niema chociasz bzuch bolal 2 dni. to kupilem leki na amebie i do dzis dzienki bogu jest wszystko OK. a co u ciebie? sam dohechales do gdyni? dlugo lezales?ile$ ahhh dzisaj na ma koncie pierwsza kure ktrua sie rozczaskala na ochraniaczu pzedniej lampy, 85km na godzine,i mialem wywrotke ma stalowym moscie, dobrze ze byly filary bo bym dzisiaj plywal. ja z powrotem u hippocame w brazzaville. dzienki.lata leca. ja spadam bo stoje pod kafejka z Free Wi- fi i trzeba przejsc pare ulic do hotelu a tu juz 9pm. ROMAN
__________________
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl Ostatnio edytowane przez Mirmil : 22.06.2012 o 10:13 |
22.06.2012, 11:18 | #112 |
ROMANEK! - wszystkiego najlepszego chłopaku! japierdziele... .przecież to co piszesz to jest jakaś fantastyka. siedzę u siebie na wsi, zdomatorzony, piję poranną kawę jak co dzień i już widzę oczyma wyobraźni te Twoje przygody, a wiem, że na pewno to co czuję nie oddaje w 1/100 tego co przeżywasz tam z dala od chaty. esz Ty... jeszcze raz najlepszego!
@MIRMIL - zdrowia chłopie no i również gratuluję wspaniałej przygody! matjas
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
|
22.06.2012, 11:37 | #113 |
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Bielsko - Biała
Posty: 1,364
Motocykl: dr650se
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 1 godz 20 min 44 s
|
Zycze ci szczescia z tymi cholernymi papierami i tak w ogole. Mam nadzieje ze sie przebijesz dalej na poludnie. Na malych granicach jest szansa na kudu. Coraz wiecej problemow z poruszaniem sie po Afryce, ale to juz wiesz. Trzymaj sie, po 50-tce tez sie da zyc Przesylam ci dobre mysli Druchu!
__________________
...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?" "Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem "Dlaczego więc się tak spieszysz?" Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi. |
22.06.2012, 12:19 | #114 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: mielec
Posty: 1,683
Motocykl: pilnie sprzedam
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 4 godz 50 min 41 s
|
Roman w afryce prezentujacy kamerunska karte zdrowia z pozytywnym(stwierdzajacym) wynikiem na malarie
__________________
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl Ostatnio edytowane przez Mirmil : 22.06.2012 o 12:46 |
22.06.2012, 13:53 | #115 |
Zarejestrowany: Apr 2010
Posty: 313
Motocykl: RD07
Przebieg: mały
Online: 4 tygodni 18 godz 22 min 53 s
|
Po kontakcie z kameruńską służbą zdrowia to niech HIV sprawdzi (bez żartów).
A to, że dżin z tonikiem na malarię nie zadziałał to norma. Zdrowia podróżnicy. |
25.06.2012, 08:39 | #117 |
Zarejestrowany: Apr 2010
Posty: 313
Motocykl: RD07
Przebieg: mały
Online: 4 tygodni 18 godz 22 min 53 s
|
|
25.06.2012, 11:54 | #118 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: mielec
Posty: 1,683
Motocykl: pilnie sprzedam
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 4 godz 50 min 41 s
|
Przy pobiernaiu krwi w kamerunskiej przychodni( gdzie jaszczurki biegaly po scianach,a w lodowce razem z lekarstwami byla pepsi) pielegniarka uzywala nowych jednorazowych igiel, jak i koncowek do przyrzadu do klucia palca. I miale tego na setki.
Bialych zazwyczaj traktuje sie jak swiete krowy, z zachowaniem wszystkich zasad sterylnosci, higieny i kultury. NO,najwyzej ze ktos im nie ufa i chce samemu sobie nacinac palec scyzorykiem, zeby oddac krople krwi. Wtedy takich traktuje sie specyjalnie
__________________
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl |
25.06.2012, 15:06 | #119 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 539
Motocykl: RD03
Online: 1 tydzień 6 dni 3 godz 21 min 39 s
|
a tak na poważnie - żarł jaki Malaron czy coś podobnego
|
26.06.2012, 18:34 | #120 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: mielec
Posty: 1,683
Motocykl: pilnie sprzedam
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 4 godz 50 min 41 s
|
Ja lykalem Malarone od pierwszego ufryzienia komara,czyli od MAuretani,az do wyjazdu z kamerunu.Byly moze ze 3 razy,ze zapmnialem wziasc malarone.
W kamerunie,podczas badania krwi wynalezli mi zarodzca malari,ale po badaniach w gdyni juz zarodzcow niema, Roman łykał w kratke, z tygodniowymi rpzerwami, bo jak sam stwierdzil, komwry go nie gryza,a malarone szkoda. W Kamerunie dostal ataku Malari, szybko wzial odpowiednia dawke ARTEQUIN 600/750 (Artesunate + Mefloquine) i mu przeszlo.
__________________
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl Ostatnio edytowane przez Mirmil : 27.06.2012 o 14:17 |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Baja,meksyk,moze dalej... | Mirmil | Trochę dalej | 301 | 30.01.2015 21:35 |
Baja, Meksyk,moze dalej.....2 lata pozniej (spóznialscy) | szklana | Trochę dalej | 15 | 07.05.2011 09:03 |