20.07.2011, 00:58 | #112 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 45 min 49 s
|
W nocy lało jak z cebra i temperatura w Murmańsku nieco spadła. Postawiłem moje buty crossowe na korytarzu i niestety otwarte okno lub dziura w dachu spowodowała, że wylałem z nich deszczówkę. Musiałem przeprosić się z Martensami, które dotkliwie obtarły mnie na ulicach Moskwy. Dima zjawił się punktualnie a lekki deszczyk nie robił na nim żadnego wrażenia. Zmienna pogoda w Murmańsku to normalna sprawa także po krótkim pożegnaniu z Galiną ruszyliśmy w miasto. Na początku Dima skierował maszynę pod pomnik Aloszy bezimiennego żołnierza i obrońcy Murmańska. Pomnik o wadze ponad 600 ton góruje nad miastem i portem. alosza.jpg
DSC06347.jpg Pamięć o drugiej wojnie jest wiecznie żywa w Rosji co widać po kwiatach na pomnikach i ilości armat oraz starych czołgów na każdym kroku. DSC06355.jpg Co bardziej dociekliwi dopatrzą się braku tablicy rejestracyjnej w motorze naszego przewodnika. Okazuje się, że policja nie zatrzymuje miejscowych i nie reaguje na to jeżeli nie przeginają i nie łamią przepisów. Dalsze kroki skierowaliśmy do cywilnego portu gdzie dumnie cumuje wszystkim znany lodołamacz Lenin. DSC06340.jpg IMG_3171.jpg Lenin był pierwszym na świecie nie wojskowym (cywilnym) statkiem o napędzie atomowym. DSC06341.JPGZostał zwodowany 5 grudnia 1957 roku. Eksploatację rozpoczęto pod koniec 1959 roku. Jego portem macierzystym był oczywiście Murmańsk. Ma długość 136 m., szerokość 27,6 m., wysokość burt 16,1 m., a wyporność wynosi 16000 ton. Był prawie dwa razy silniejszy od największego wówczas amerykańskiego lodołamacza USS Glacier , którego moc wynosiła 22000 KM, a moc Lenina osiągała 44000 KM. Obecnie oczywiście jest już jednostką funkconującą jako muzeum a atom jest zdemontowany. Jako ciekawostkę dodam, że jednorazowy wsad paliwa wystarczał na trzykrotne opłynięcie Ziemii Po obejrzeniu placu na którym spotykają się lokalni motocykliści na wszelkiego rodzaju rozpoczęciach i zakończeniach sezonu udaliśmy się na ostatnie w Rosji zakupy:-) Po ilości włożonych napojów do koszyka ponownie zacząłem obawiać się o mój stelaż. Podczas gdy ja robiłem miejsce w kufrach Rysiek zajął się spokojnym przelewaniem trunków w plastikowe butelki. Greg na początku trochę się krygował lecz gdy Dima zapewnił go -У нас это нормально Rysiu spokojnie robił swoje a sklepowy ochroniarz pilnował naszych motocykli podpytując skąd jedziemy i gdzie się udajemy. Gdy w końcu upchaliśmy zakupy i pożegnaliśmy się z naszym kolegą ruszyliśmy ku granicy z Norwegią Murmańsk żegnał nas chmurami. W niedługim czasie dojechaliśmy do miejsc, które przypominały plan filmowy Mad Maxa albo krajobraz po wybuchu bomby atomowej. Miasto Nikiel nie kusiło krajobrazem, ale głód okazał się silniejszy i zdecydowaliśmy się na obiadek w tym urokliwym miejscu. Poszukiwania hmm restauracji zajęły trochę czasu, ale w końcu znaleźliśmy się w barze o najbardziej miejscowym charakterze nie wpisanego w żaden przewodnik o co jestem w stanie się założyć. -Dania są z poprzedniego tygodnia i zostały z wesela szepnął Rychu. Był jednak tak głodny że, zaryzykował. Chcieliśmy przecież wydać wszystkie ruble także walnęliśmy po dwa zestawy. Pan barman i kucharz w jednym nakładał i pieczołowicie ważył wszystko ku naszemu zdziwieniu. Jeszcze bardziej zdziwiło nas to , że wszystko było tanie ,smaczne i nie spowodowało rewolucji. Po tak domowym posiłku wypełniliśmy blankiety i dokumenty graniczne, które przezornie zabraliśmy z poprzedniego przejścia. Ostatnie tankowanie pod korek i cel Norge!!!! |
20.07.2011, 20:03 | #114 |
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Żory
Posty: 98
Motocykl: Super Terefere 750 3TD na leniuszku
Online: 1 tydzień 1 dzień 7 godz 14 min 40 s
|
Calgon
Pisz chłopie dalej, bo za dużo piwa się marnuje przy czekaniu na następne odcinki. Czekam na odcinek pt: "a fiordy mi z ręki jadły" |
21.07.2011, 01:18 | #116 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Gdańsk
Posty: 1,155
Motocykl: exc 250 2T :)
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 12 godz 15 min 2 s
|
No pięknie chłopaku, ale trochę się ociągasz. W 30 min nadrobiłem opóźnienie prawie dwu tygodniowe i co dalej się działo jestem bardzo ciekaw.
PS. Mam nadzieję, że Rysiu zgolił brodę przed granicą, bo w Norwegii mógł uchodzić za trola z taką bródką - Ryszard się nie obraził, mam nadzieję. I w pier... mi nie spuści jak mnie spotka na ulicy Ostatnio edytowane przez zombi : 21.07.2011 o 01:22 |
21.07.2011, 20:39 | #118 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 45 min 49 s
|
Na granice Rosja-Norwegia wpadliśmy za grupą, która przemieszczała się autami terenowymi. Ekipę jednego auta poznaliśmy już wcześniej w Murmańsku i tam wymienialiśmy spostrzeżenia co do trasy i planów na najbliższe dni. Reszta tej samochodowej wycieczki wyglądała bardzo profesjonalnie.Auta z wywalonymi snorkelami, polarki z nazwiskami i koła z mega bieżnikiem. Auta opisane były jako ekspedycja 2011 Nordkapp. Mnie osobiście zdziwił jednak letni i grillowy image pasażerów oraz poruszanie się tylko asfaltami. Każdy jednak bawi się tak jak lubi i nie ma co oceniać a pozory przecież często mylą. Rychu klasycznie nakleił swoją znaną naklejkę mocy na jeden z pojazdów, ale o naklejkach Rycha będzie jeszcze później. Na granicy zrobiło się zamieszanie gdyż Rosjanie znaleźli nóż ala krokodyl Dandy w pojeździe jednego z członków ekspedycji. Cóż tam sie działo. Kontrola Gpsów, kamer oraz wszystkich bagaży.Celnicy ewidentnie chcieli znaleźć skradzione rakiety albo pocięty czołg . Trochę zaczęliśmy przebierać nogami tym bardziej, że mieliśmy już wypełnione wszystkie druczki umożliwiające przekroczenie granicy. Podczas oczekiwania Rychu został poproszony o udzielenie cennych porad . Gdy tak siedział pochłonięty robieniem przyspieszonego kursu Norwegia w pigułce, którego udzielał dwóm Panom z ekspedycji, ja zapytałem czy może by nas nie przepuścili. Zdania były podzielone, ale koniec końców poszliśmy do odprawy pierwsi jako strudzeni motocykliści. Pożegnaliśmy Polaków i Rosjan a ciepło przywitani po norweskiej stronie udaliśmy się na naradę. Co robimy dalej? -zapytałem W myślach cieszyłem się, że nie będzie już kontroli i trzepania bagaży. Rysiek przedstawił różne opcje i zdecydowaliśmy się, że ruszamy do miejscowości Mehamn w gminie Gamvik. W tym miejscu mieliśmy dorwać prom, który płynie do Honningsvåg a z tego miejsca już otwarta droga na Nordkapp. Opcji dotarcia na Nordkapp jest kilka, ale nie będę się rozpisywał. Wracając do Mehamn to miasteczko posiada własne lotnisko a zaludnienie w całej gminie Gamvik wynosi 0,79 osoby na 1 km kwadratowy. Sama droga na ten najbardziej wysunięty kawałek na ,który można dojechać drogą bez wsiadania na prom wzbudzała u mnie regularne rozdziawianie gęby. Pusta kręta droga powodowała,że zaczynałem rozumieć po co tu się przyjeżdża. Coraz śmielej pokonywałem zakręty jednocześnie obserwując zachłannie wszystko dookoła. Pogoda ewidentnie stawała się północna. Grzane manetki przydały się a boczny wiatr powodował, że moje zmagania z motocyklem przybierały na sile. Świadomość tego że jadę coraz bardziej na północ wywoływała u mnie spore podniecenie. Prędkość rosła gdyż coraz bardziej wjeżdżaliśmy się w drogę i cały czas korciło aby następny zakręt pokonać jeszcze szybciej. Dziękowałem sobie w myślach, że kupiłem nowe Anaki które spisywały się świetnie. Widok śniegu ,reniferów i dziesiątków skuterów śnieżnych na poboczach pobudzał moją wyobraźnie i rozmyślałem o tym co dzieje się tu w zimie. |
21.07.2011, 20:42 | #119 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 45 min 49 s
|
Coś mi przerwało i muszę uciekać a bałem się ,że się rozsypie.
Szybko dokończę ten odcinek obiecuje. |
22.07.2011, 16:39 | #120 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: gdansk
Posty: 92
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 dni 4 godz 50 min 21 s
|
Podepną się pod temat za co przepraszam "ojca prowadzącego", i pochwalę się fotkami z tego rejonu miesiąc później (1-15 lipiec Gdynia prom Helsinki Murmańsk St.Petersburg Helsinki Prom Gdynia). Było super! Największy sukces że 15 osób wróciło cało wraz z ekwipunkiem po przejechaniu ponad 4tyś km.https://picasaweb.google.com/gaga.mo...t_notification
https://picasaweb.google.com/yacekgda/PoWysepKolski2011 Ostatnio edytowane przez yacekgda : 28.07.2011 o 08:18 |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Karelia & Murmansk | Janusz | Umawianie i propozycje wyjazdów | 9 | 13.04.2014 21:56 |
Murmańsk & Nordcapp | magrafb | Umawianie i propozycje wyjazdów | 24 | 21.07.2013 01:54 |