05.12.2012, 16:33 | #131 |
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,502
Motocykl: CRF1000, RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 6 min 2 s
|
A mi z tym
__________________
Afra - jedyna, wierna kochanka!!!! Pożegnane bez żalu: 990S, 690R, DR650SE, XF650 |
05.12.2012, 20:13 | #132 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Białystok/Jaświły/BielskP
Posty: 1,893
Motocykl: LC 4
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 13 godz 26 min 16 s
|
Ja myślę, że on tylko czeka, drażni się z czytelnikami... i w decydującym momencie, krytycznej chwili z przepastnych głębin swoich kufrów wyciągnie skuter śnieżny i powie coś w stylu "cmoknijcie mnie tam gdzie słońce nie dochodzi piecuchy lecę zaszlachtować pingwina"
|
06.12.2012, 04:47 | #133 |
Zwykły przechodzień...
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: DW
Posty: 1,794
Motocykl: GS12y
Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s
|
"...Nie poddam się tak łatwo. Kierunek północ wciąż obowiązujący.
Ostatnie przygotowania przed powrotem do Rosji. Śruba mocująca przednią oś się ciut poluzowała i opona zahaczyła o błotnik. Teraz już dokręcone i będzie OK, ale błotnik trochę ucierpiał. Na razie rekordowa temperatura to – 31 rano. Ulan Bator, Mongolia..."
__________________
-- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno-- -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK --
|
06.12.2012, 09:14 | #134 |
Zarejestrowany: Oct 2012
Miasto: Zamość
Posty: 84
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 tydzień 5 godz 29 min 55 s
|
|
06.12.2012, 09:34 | #135 |
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Gdynia teraz
Posty: 3,428
Motocykl: kryzys.
Przebieg: 48 lat
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 2 tygodni 8 godz 39 min 27 s
|
Niech jedzie. Na razie dobrze mu idzie....tzn chciałem powiedzieć, że dobrze mu idzie bo jeszcze chłop żyje i nadaje ale do księgi ginesa i tak go nie zapiszą
|
08.12.2012, 13:42 | #136 |
Zwykły przechodzień...
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: DW
Posty: 1,794
Motocykl: GS12y
Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s
|
"...No to parę słów o kradzieży telefonu a raczej dwóch telefonów.
Wróciłem do domu od tokarza (robiłem napęd alternatora) i po jakiejś godzinie zauważyłem że telefonu nie ma. Dziwna sprawa bo był w wewnętrznej kieszonce plecaka i na 100% miałem go jeszcze w supermarkecie 5 minut przed powrotem do domu. A teraz plecak jest zapięty a telefon z wnętrza zniknął. Mówię o tym Khasbaatarowi (to ten co mnie nakarmił wątrobom psa?), a On na to że wiele razy ostrzegał mnie przed złodziejami w Mongolii. Wracam do Supermarketu, ale jest już zamknięty. Do domu idę pieszo i szukam telefonu na drodze po której jechałem. Oczywiście bez skutku. Następnego dnia wracam do supermarketu by się upewnić czy to tam mnie okradli. Idę do ochrony i proszę o pokazanie nagrania z monitoringu. Na nagraniu wyraźnie widać moment gdy wchodzę do sklepu, jak kładę kask na ladzie i fotografuję telefonem zamarznięta szybę w kasku. Później chowam telefon do plecaka, plecak zapinam i idę na zakupu. Później przechodzę od jednej kamery do kolejnej i w końcu docieram do kasy. Przy kasie również jest wszystko w porządki. Nikt się do mnie podejrzanie nie przytula i mnie nie obmacuje. Plecak przez cały czas jest zamknięty. Bardzo dziwna sprawa. Wracam do domu i szukam drugiego, rezerwowego telefonu. I to jeszcze dziwniejsza sprawa. Drugi telefon również zniknął. Jest jednak zasadnicza różnica, drugiego telefonu NIGDY nie wynosiłem z domu. Dosłownie ani razu. Była w nim polska karta SIM i używałem go wyłącznie do robienia przelewów bankowych. W Mongolii włączyłem go raptem 2 razy i za każdym razem u siebie w pokoju. Nie trzeba było długo myśleć by się zorientować że okradziono mnie nie na mieście tylko w domu. W moim pokoju nie ma drzwi bo Khasbaatar kiedyś po pijaku je połamał. Każdy mógł tam wchodzić. Głównym podejrzanym jest Pan domu. To on pytał mnie wiele razy jak się obsługuje mój telefon, pytał czy mam program śledzący aparat w razie kradzież, itd. Teraz zaczynam rozumieć dlaczego tak się tym interesował. Na razie nie mówię mu że jest głównym podejrzanym. Muszę wymyślić jakiś sposób by go zmusić do oddania aparatów...."
__________________
-- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno-- -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK --
|
08.12.2012, 17:29 | #139 | |
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Kraków
Posty: 140
Motocykl: AT+TA
Online: 1 tydzień 41 min 5 s
|
Cytat:
Co prawda było to bardzo dawno temu, kiedy byłem dzieckiem ale do dziś pamiętam jak nas okradł gospodarz u którego wynajmowaliśmy kwaterę w Zakopanem gdzie spędzałem ferie zimowe. Ostatnio edytowane przez visuz : 08.12.2012 o 17:31 |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Wycieczka dookola jeziora Turawskiego. | igi | Polska | 18 | 04.12.2012 16:53 |