![]() |
#171 |
Kiedyś R.T70
![]() Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Częstochowa
Posty: 1,422
Motocykl: Była RD04
Przebieg: 120000+
![]() Online: 3 miesiące 2 tygodni 5 dni 7 godz 52 min 52 s
|
![]()
Czyta się i podziwia widoki!
__________________
Serdecznie pozdrawiam. Romek T. |
![]() |
![]() |
![]() |
#172 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: mazowiecka wieś
Posty: 1,418
Motocykl: 5 szt
Przebieg: znośny
![]() Online: 3 miesiące 3 tygodni 11 godz 24 min 17 s
|
![]()
__________________
Nie ważne gdzie, nie ważne czym. Ważne z Kim. |
![]() |
![]() |
![]() |
#173 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Wrocław
Posty: 877
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 3 miesiące 6 dni 23 godz 32 min 34 s
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#174 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2015
Miasto: DOLNY ŚLĄSK
Posty: 128
Motocykl: nie mam jeszcze AT... jeszcze...
![]() Online: 2 tygodni 4 dni 2 godz 32 min 30 s
|
![]()
"ożeszfuck"...ale foty...
![]() ![]() ![]() ![]() czyta się... ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#175 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 2,895
Motocykl: RD04
![]() Online: 3 miesiące 1 tydzień 4 dni 9 godz 9 min 36 s
|
![]()
To jeszcze nic , żebyście słyszeli jak Filozof się targował
![]()
__________________
WSK125>XL650V Transalp>XR650R>TE450>DR800big>XR750VAfrica Twin>XR400R>VFR800fi>TE450ie>Bandit1200S |
![]() |
![]() |
![]() |
#176 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]() |
![]() |
![]() |
#177 |
Asia
![]() Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,307
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 14 godz 54 min 23 s
|
![]()
18.08.2018
Tego dnia nie wstajemy zbyt wcześnie. Nie ma mocy a poza tym trzeba trochę odpocząć i przyzwyczaić się do wysokości. Marka chyba powoli łapie choroba bo mimo, że się nie skarży to widać, że męczy go ból głowy. Po pysznym śniadaniu wracamy do jurt na drzemkę. Ja zbyt długo nie wytrzymałam. Gdy zrobiło się w miarę ciepło wyszłam na mały spacer. Nie oddalałam się zbyt daleko ponieważ niepokoił mnie pies z sąsiednich jurt. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Po powrocie ze spaceru podpatruje jak bawią się synowie gospodyni Chłopcy stoją na górce z liną i bawią się w wspinaczy. ![]() Udało się złapać z nimi kontakt. Dzieci dostają balony i smyczki. Młodszy z chłopców wszedł do naszej jurty i zakosił mi takie słodkie mleczko co dostałam od Bartka. Kojarzycie mleko w tubce z Gostynia? To właśnie na wschodzie małż wynalazł mi takie w butelce ![]() Chłopczyk był zadowolony ze znaleziska a gospodyni nieco zakłopotana chciała mi zwrócić buteleczkę. Choć moje serce się krajało bo strata była dla mnie duża to nie przyjęłam ![]() ![]() ![]() Tak wygląda jurta jak już pościągaliśmy wysuszone ubrania. Ten symbol przy otworze dymnym to znak z flagi Kirgistanu. ![]() ![]() Chłopaki trochę odpoczęli, jest już południe więc czas się zbierać. Cały czas nurtuje nas gdzie jest ta słynna brama z napisem Peak Lenin. Pytamy gospodarzy ale nie potrafią nam odpowiedzieć bądź nie zrozumieli pytania. ![]() No to w drogę. Postanawiamy poszukać słynnego łuku i podjechać pod prawdziwą bazę bo jak to tak być w Kirgistanie i nie mieć takiej fotki? Wracamy w stronę asfaltu. ![]() ![]() ![]() ![]() W końcu odnajdujemy prawidłową drogę z łukiem. Kilka fotek i jedziemy. ![]() Droga zaczyna się na płaskim terenie a następnie powoli i delikatnie pnie się w górę. Co jakiś czas widać wynurzające się z nor świstaki, pasące się konie i bydło . ![]() ![]() ![]() ![]() Dojechaliśmy najdalej i najwyżej jak się dało. Dalej już tylko trialem albo pieszo. Miejsce jest przepiękne. Góry, choć w większości za chmurami robią mega wrażenie. Aparat nigdy tego nie odzwierciedli. Robimy sobie mały popas w tych pięknych okolicznościach. My z Bartkiem niestety nie radowaliśmy się wspólnie. O mały włos a prawie żeśmy się tam rozwiedli. Zdecydowałam, że wieczorem się odłączam i dokończę podróż samotnie. A poszło o gmole co miał mi naprostować na campingu. Glebłam na błocie i gmol połamał mi boczek. Mój piękny, niebieski Trampkowy boczek ![]() ![]() A powiem Wam, że nie było warto się kłócić. Byliśmy w najpiękniejszym miejscu jakie do tej pory widzieliśmy i nie mamy nawet wspólnej fotki ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Po małym relaksie zbieramy się dalej. Planujemy dziś dojechać do granicy w Tadżykistanem. Z przydrożnej jurty wyskakuje trzech chłopaków. Podbiegają do nas z pytaniem czy szokolada jest? Ciekawe od kogo się nauczyli. W każdym razie od nas dostają tylko smyczki i balony. ![]() Wróciliśmy na asfalt choć było nam szkoda opuszczać tak piękne tereny. Niestety chcąc zobaczyć jeszcze coś w Tadżykistanie nie możemy sobie pozwolić na dzień straty. Jadąc w stronę granicy mijamy ostatnią stację paliw. Nikt z nas nie pomyślał o zatankowaniu. Ale spoko, przecież jutro zatankujemy w Tadżykistanie ![]() Zaczyna się robić ciemno akurat jak dotarliśmy na przejście graniczne. Po załatwieniu formalności i wniesieniu opłaty po 500 som za głowę jedziemy kawałek po ziemi niczyjej w poszukiwaniu kawałka płaskiego terenu na nocleg. Szybko rozbijamy namioty i idziemy spać. Noc zapowiada się chłodna. Przejechane 230 km
__________________
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#178 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2017
Miasto: LPU
Posty: 1,196
Motocykl: RD07a
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 3 dni 18 godz 15 min 20 s
|
![]()
Zazdraszczam wyprawy, super się czyta, zdjęcia magnum.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#179 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 568
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
![]() Online: 3 tygodni 6 dni 23 godz 21 min 8 s
|
![]()
Niecierpliwie czekam na przygodę związaną z tankowaniem...:-). My też mieliśmy kiepską pogodę pod Pikiem w tym roku...
pozdrawiam trolik |
![]() |
![]() |
![]() |
#180 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2015
Miasto: Glisne
Posty: 978
Motocykl: RD03
Przebieg: posiada
![]() Online: 2 miesiące 6 dni 10 godz 1 min 51 s
|
![]()
[QUOTE=zaczekaj;619910]18.08.2018
My z Bartkiem niestety nie radowaliśmy się wspólnie. O mały włos a prawie żeśmy się tam rozwiedli. Zdecydowałam, że wieczorem się odłączam i dokończę podróż samotnie. A poszło o gmole co miał mi naprostować na campingu. Glebłam na błocie i gmol połamał mi boczek. Mój piękny, niebieski Trampkowy boczek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() To mogło być piękne rozstanie ![]()
__________________
Świeć pomimo wszystko Bierz przykład ze słońca Ma w dupie,czy kogoś razi |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Szlakiem Grąbczewskiego - Pamir 2018 | redrobo | Trochę dalej | 279 | 11.08.2021 19:43 |
Kierunek wschód, tam musi być jakaś cywilizacja (Pamir solo 2018) | adaml | Trochę dalej | 61 | 22.06.2020 09:26 |
TET Łotwa - sierpień 2018 | marecki999 | Trochę dalej | 10 | 05.09.2018 14:14 |
Krótki wyjazd w PAMIR sierpień 2017 | macias1989 | Trochę dalej | 117 | 18.03.2018 20:09 |
Pamir lipiec/sierpień 2017 | macias1989 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 18 | 26.09.2017 10:28 |