[Dla Afryki] Znalezione na Allegro, Ebay i innych

[Zaix]

ja kupowałem lampę do trampka u nich...
Wysłali mi nie tą(wyglądała jak od transcity), wykonałem do nich 2 maile i 3 telefony i za każdym razem rozmawiałem z inną osobą
Dopiero spór na allegro rozwiązał sprawę.
Nie polecam, ale może miałem pecha

[rambo]

Slafo kupił u nich Afrykę i kurna jest piękna.

Ale sporo znajomych miało z nimi przejścia niestety

[kuntakinte]

Kup teraz 600 euro
http://www.ebay.de/itm/Honda-XL-600-...item27cb287331

[diverek]

Napisał kuntakinte

Kup teraz 600 euro
http://www.ebay.de/itm/Honda-XL-600-...item27cb287331

Dolicz koszty dojazdu i powrótu, koszty rejestracji i wyjdzie tak samo jak w Polsce o ile nie drożej.

[rambo]

Ale jeżdżony i serwisowany w DE a nie w PL

i ktoś już go własnie kupił

[diverek]

Napisał rambo

Ale jeżdżony i serwisowany w DE a nie w PL

i ktoś już go własnie kupił

To uważasz że serwis np. Szparaga jest gorszy od niemieckiego? Poza tym ów trampek z ogłoszenie w momencie sprzedaży niedomagał. Więc za różowo nie było. I w dalszym ciągu śmiem twierdzić że to żadna okazja nie była.

[rambo]

Uważam że 9/10 motocykli na allegro to śmietnik, a ze Szparagiem akurat jesteśmy w mniejszości i to dość poważnej w tym kraju

[diverek]

Napisał rambo

Uważam że 9/10 motocykli na allegro to śmietnik, a ze Szparagiem akurat jesteśmy w mniejszości i to dość poważnej w tym kraju

Z tym 9/10 to przesadziłeś. Ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie. W Niemczech, zapewniam Cię, że też nie jest tak różowo. A jak sprzęty są zadbane mechanicznie i wychuchane optycznie to też swoje kosztują. A przy obecnym kursie euro i cenie paliwa bywa ciężko z trafieniem okazji. Franz pisał już o tym wiele razy. Tak więc istnieje także spore prawdopodobieństwo trafienia strucla w okazyjnej cenie w niemcowni. Z tym że przy okazji zapłacimy sporo za wycieczkę do Niemiec. Ostatnimi czasy szukałem trampka. Znalazłem fajnego ze stosunkowo małym przebiegiem i w niezłej cenie tuż za miedzą, bo w Berlinie. Przez telefon same ochy i achy, tylko przyjeżdżać i brać. Już przez telefon utargowałem dość sporo więc wsiadłem w auto i po godzince byłem u klienta. Na miejscu optycznie okazał się Ok. Nie był idealny, kilka dyskusyjnych miejsc znalazłem, których w opisie nie było i przez telefon nie było o nich mowy ale to pikuś. Pan się zdziwił strasznie gdy wyciągnąłem z auta swoje klucze i miernik do mierzenia kompresji. Wszędzie było poniżej 9 atmosfer. Facio nie wiedział co z oczami zrobić. Nie twierdzę że wiedział on o tym i że celowo chciał mnie oszukać. Tego nie wiem. Wiem na pewno że przebieg był o jedynkę albo nawet dwójkę z przodu większy niż w ogłoszeniu.

[rambo]

kto kupuje pojazdy w Berlinie..
PS: pamiętam tą historie, opisywałeś

Ja kupiłem w DE wszystkie swoje pojazdy poza jednym i mam zupełnie inne doświadczenie w tym temacie

[majki]

Zwracam się z prośbą o patrzenie na dział, w którym się zamieszcza posta

Tu jest dział DLA AFRYKI