Wysłanie opon

[trzykawki]

Napisał Dzieju

A jaki jest problem żeby zabrać ze sobą no chyba że nośność motocykla zostanie przekroczona

głównie estetyczny...

[stopa-uć]

Nestety terminy się nie zgrają,ja polecę później.
powodzenia

[JARU]

Napisał trzykawki

Cytat:

głównie estetyczny...

jak tak to ok, na tym forum mamy wysoko postawiona poprzeczke jesli chodzi o estetyke rejli rozwiazan. Nie ma lipy

[Adagiio]

Człowiek się grzecznie zapytał o możliwość wysyłki opon a tu kurwa już wycieczki osobiste , bo ma gs-a . Zaczynacie dorównywać tym w majtkach z frenzelkami , jak by to jeszcze jakiś młody szczaw co w dupie był i gówno widział napisał to by sie nie odzywał , a tu stary chłop takie sranie po iglakach wypisuje na dodatek zielony !
Żenada

[trzykawki]

ależ pax vobiscum, wszystko jest ok. Oczywiscie ze pierwsza myśla było zabrać oponki ze sobą. Ale ja juz troche stary jestem i sie mnie niechce: odpinac zapinać podnosic .... Nieważne. Temat odkładam bo to jakś porażka z tym wysyłaniem. Namiary podane sa ok ale np GLS robi to tylko do krajów Unii. W międzyczasie doszedłem do wniosku, że to jakieś histerie moje są i zdecydowałem: jadę na kostkach - przetestujemy wytrzymałość Mitasów E10 na asfaltach. Generalnie to sie nie kalkuluje:

Oponki - 550
teoretyczny zasięg 8-10 kkm
dystans do przejechania podczas wyjazdu : 4-4,5 kkm
koszt wysyłki w obie strony (zakładajac że sie coś znajdzie) - 400
przekładki- 200

czyli za koszty dodatkowe moge mieć nowy komplet

[Lepi]

Na tak nie duży dystans i takie opony to faktycznie lepiej jechać na jednym zestawie. Jakbyś potrzebował na miejscu ostrzejszą oponę to najłatwiej kupić na miejscu ni bawić się w wysyłanie. Można też wieźć ze sobą. To nie takie straszne. A co do przekładania, godzina roboty nie jest (dla mnie) warta 200 zł.