|
Przygotowania do wyjazdów Jak zdobyć wizę? Jaka kuchenka? Brać materac i namiot? Gdzie są ciekawe miejsca? Jakie kufry wybrać do USA? Czy Anakee założyć odwrotnie? Co to CPD? Odpowiedzi znajdziesz w tym dziale. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
05.09.2011, 17:41 | #11 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 538
Motocykl: Brak
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 2 dni 11 godz 23 min 39 s
|
w zasadzie my pętelki nie zrobilismy, tylko Theth tam i z powrotem od Kopik. Patrząc się z perspektywy tego jakie sprzęty tam wjechały i wyjechały to ten odcinek faktycznie jest z paluszkiem. Dla mnie nie był ale ja beemwiu jeżdżę , chociaż na kostkach. Na dowód paluszkowatości drogi, zdjątka zrobione o poranku, w trakcie , którego zbieraliśmy siły, ja odwagę , na powrót, takie oto sprzęty pojechały ...
Dla nieobeznanych nadmienię, że to tez beemwiu tylko, widocznie , rajderzy lepsiejsi |
05.09.2011, 21:09 | #12 |
Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: rzeszów okolice
Posty: 79
Motocykl: XT660Z
Online: 1 tydzień 1 dzień 2 godz 21 min 17 s
|
do Theth można dojechać łatwą drogą od Koplik , gdzie wiekszość drogi to nowiutki gładziudki asfalcik a tylko ostatni odcinek drogi przez przelecz ( ok. 14 km ) to normalna kamienista droga . Odważnym jeźdźcom polecam całą pętlę od kierunku Shkoderu przez Prekal - wrażenia niezapomniane - no i nie dajcie sie nabrać na ten mały odcinek asfaltu w okolicach Ndreaj
- Majo trasa moze i łatwa ale nie każdy taki kozak jak Ty i nie wszyscy jeżdzą africami , obserwowałem kiedyś na tej trasie afrykę z perspektywy swojego moto i nie powiem afri była w swoim zywiole |
06.09.2011, 09:16 | #13 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 538
Motocykl: Brak
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 2 dni 11 godz 23 min 39 s
|
Theth jest traska bardziej popularną ale tak naprawde to jest tak jak napisał hebi, od Kopik wymagajace jest tylko naście - dziescia ostatnich km. No chyba ,ze ktoś jedzie pełna pętle .... Tak turystycznie i bez napinki polecałbym trase wzdłuz doliny Vermosh. To ok 60-70 km szutru i wg mnie fajniejsze widoki, chociaż jest niżej. My atakowaliśmy od północnego wschodu, od granicy z czarnogórą w miejscowości Vjeternik , na zachód od Gusinje. Kilka fotek na zachetę
Po drodze sa dwa miejsca gdzie mozna uzupełnić płyny ustrojowe. W jednym grasuje lokales, którego nie lubia afryki - pewnie dlatego, ze nosi koszulke yamahy. Swoja dezaprobate okazuja poprzez gwałtowne walniecie gmolem w nogę. Drugie jest very cultura: klima, plazmy, muza. Ostatnio edytowane przez trzykawki : 06.09.2011 o 09:22 |
11.09.2011, 21:48 | #14 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 63
Motocykl: RD07
Online: 17 godz 1 min 55 s
|
Chodzi mi głównie o część Albanii przy granicy z Grecją. W linii od Ohrydu do Vlore. Może krecił sie ktoś koło gór Tomor ?
|
13.09.2011, 21:16 | #15 |
Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: rzeszów okolice
Posty: 79
Motocykl: XT660Z
Online: 1 tydzień 1 dzień 2 godz 21 min 17 s
|
Z rejonu poniżej Ohrydu poleciłbym odcinek z Korc do Leskovika przez Erseke - są tam piękne góry .Z Leskowika mozna skoczyć nowo odremontowaną drogą na przejście graniczne z Grecją w Perat - z tamtąd jest bardzo blisko do wąwozu Vikos i ciekawych okolicznych miejscowości zaszytych w górach np. Papingo. Wogóle ten zakątek Albanii i Grecji jest uroczy
|
18.09.2011, 00:18 | #16 |
Ajde Jano
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 6,205
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
Online: 9 miesiące 5 dni 4 godz 26 s
|
Dzisiaj startujemy rano w kierunku na Debar , tylko 80 km a później Albania , Peshkopi - Kukes. O 11 wjeżdżamy na szutrówkę w stylu drogi do Theth . Pierwsze kilometry ośmielają i jadę szybciej zostawiając grupę za sobą, niestety na jednym odcinku ktoś postanowił poprawić drogę wysypując szuter który jest luźno związany z podłożem , rezultat to gleba na prawą stronę . Wylatuję z motocykla po zboczu w dół , na szczęście są krzaki , z trudem wstaję , bo leżę na plecach głową w dół , a chcę zgasić motocykl. Podnoszę krowę oglądam , na szczęście cały . Przez 5 minut szukam po krzakach kabla do nawigacji , dziwię się też że nikt do mnie nie dojechał . Nawiguję według mapy w marnej skali ale jest na niej przebieg rzeki Drini i Zi co pozwala na ustalenie kierunku. Mylę się praktycznie tylko w jednym miejscu , na szczęście miejscowi szybko mnie korygują . Dojeżdżam już bez większych przygód , tylko raz miałem problem podczas mijanki gdy o mały włos , bus dotknął mojego kufra co przechyliło mnie w kierunku zbocza w dół. O 14.30 jestem na wysokości Kolesjan i czekam na grupę , zjadłem pół surowe minci , spalone z zewnątrz a w środku świeże. Około 16 przejeżdża biała toyota z numerami WE zdążająca w kierunku Lure . O 17 otrzymuję sms o problemach technicznych co spowodowało opóźnienie grupy , tak więc czekam cierpliwie dalej .Leżąc już w Fushe Arrez mogę też dodać jakie to były problemy techniczne, otóż koledze w RT 1150 urwała się kierownica , na szczęście jak pokonywał jakieś doły i zrzucił na 1 , dodatkowo za chwilę wyjechał na nich niemiec w camperze 4x4 iveco za 100000 eur i on miał na pokładzie cały warsztat łącznie z wiertarkami , które były potrzebne do rozwiercenia śruby. Na koniec mało przyjemne zdarzenie to obrzucenie przez 2 gówniarzy szutrem z błotem w wiosce Gostil tuż przed Kukes . Zatrzymałem się i poszedłem za nimi , jakiś starszy dał im po tyłku i przeprosił . PozdrawiaMp.s. Jazda do Fushe Arrez byłaby przyjemnością gdybym choć raz trafił na nią w ciągu dnia , a nie po zmroku
__________________
BMW Club Praha 001 1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem. 2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. |
22.10.2011, 16:12 | #17 |
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Lubaczów
Posty: 307
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Online: 4 dni 2 godz 57 min 22 s
|
Jeśli chodzi o mnie byłem w Albanii z plecaczkiem i na nieco cięższej maszynie. Drogi są trudne ale nie na tyle żeby sobie nie poradzić. Jechaliśmy 1. BMW R 1150 GS / Głazio, Tamara 2. BMW R 1200 GS / Hać, Kaśka.
Drogi na północy Albanii były zdecydowanie lepsze niż na południu. O ile droga oznaczona na czerwono (główna najgłówniejsza) była przewidywalna na północy (asfalt) to na południu sprawiała już pewne niespodzianki (nagłe szutry). P1100635.jpg Drogi faktycznie nędzne ale jak byłem to były w zaawansowanej budowie. Do tego czasu na pewno powstało sporo asfaltów. P1100631.jpg Dla mnie najbardziej niebezpieczne były stada pasterskich psów pilnujących zwierzęta. Niektóre z nich były dosyć wyrośnięte a im większe stado tym większe niebezpieczeństwo. P1100634.jpg Całe szczęście nikt z nas nie przewrócił się na takiej drodze podczas ataków w innym przypadku nie wiem jakby się to mogło skończyć. P1100643.jpg Pasterze kompletnie nie reagowali. Przyglądali się z ciekawością :-)
__________________
http://www.radiator-mototurystyka.pl/ Ostatnio edytowane przez Głazio : 22.10.2011 o 16:14 |
24.11.2011, 00:30 | #18 |
Zarejestrowany: Aug 2011
Posty: 338
Motocykl: XChallange
Online: 6 dni 2 godz 25 min 10 s
|
Droga od Vlore do Sarande, ta zolta nad morzem, to nowiutenki asfalcik. Rok temu w wakacje nie bylo zadnej dziury. Super oznakowana i bezpieczna. No adventure.
Jakbyscie byli, walnijcie kawke albo cos mocniejszego w Cafe Vuno i pozdrowcie obsluge / wlascicieli od przyjaciol z Polski. |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Gdziem byli - śmiszne nazwy miejscowości | rambo | Kwestie różne, ale podróżne. | 173 | 28.06.2022 16:32 |
Do tych co byli w Norwegii pytania | Evvil | Przygotowania do wyjazdów | 6 | 15.07.2013 23:00 |
Pytanie do tych co wolą osiemnastki | Lepi | Hamulce, kola, opony | 7 | 24.03.2009 15:56 |