|
Samochód Forumowicza Wszystko o wsparciu auta - zwłaszcza jak nim wozisz moto na garbie. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
12.02.2022, 11:44 | #11 |
trampkarz emeryt
|
GregoryS - bardzo mi się podoba Twoje podejście i cała logika tym temacie Ja także leczyłem się z uprzedzeń itp aż kupiłem BMW
|
12.02.2022, 12:56 | #12 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,766
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 1 dzień 6 godz 9 min 40 s
|
Młody dostał jakieś ciaomi bodaj na komunie co wyzionęło ducha ale mam zamiar części wykorzystać do napędu pozioma.
Niemniej największym szokiem sa osiągi tego Twojego cuda. Młodego hultaj jechał 25kmh max. I uważam ze na tych koleckach to już styknie. 40 i więcej JapierâŚ.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
12.02.2022, 13:08 | #13 | |
Stary nick: Radarman
Zarejestrowany: Jun 2017
Miasto: Whiteley, UK
Posty: 3,135
Motocykl: 2017 CRF1000L DCT
Online: 3 miesiące 1 tydzień 2 dni 21 godz 37 min 9 s
|
Cytat:
|
|
12.02.2022, 14:38 | #14 |
trampkarz emeryt
|
Kolega z roboty jeździ skoda superb tfsi. Jakoś dwa litry i ponad dwieście uturbionych koni.
Przejechał się Tesla S. Cytuje: wiesz, po tym to już nic nie jest szybkie... Mimo że dla mnie argument o ultra płynnym momencie tylko częściowo jest ważny, lubię po prostu klasyczne silniki, to ciężko odmówić elektrykom zalet. W modelarstwie którym się parałem kiedyś było tak, do okolic 2005 gdzie nie było silników trójfazowych bezszczotkowych i aku lipo to spalina królowała. Ev było w ch drogie, ciężkie aku i osiągi marne. Dzisiaj spalina to ekstrawagancja. Zawodnicze modele po 2,5m latają na elektrowni. Brakuje dźwięku, zapachu spalanej rycyny i nitro ale... Czysto, moment w każdym zakresie itp. Ceny porównywalne. Ale czy chciałbym jeździć elektro motocyklem? Na razie bardzo mi daleko do takiej koncepcji. Pozdrawiam Zimny |
16.02.2022, 13:22 | #15 |
Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Zabrze
Posty: 1,125
Motocykl: ATAS 2019
Przebieg: 11000
Online: 3 tygodni 1 dzień 14 godz 24 min 33 s
|
Bylo cos tam o zlej chinskiej baterii, teraz bedzie rozwiniecie. Plus troche bateryjnej teorii.
Ze wzgledu na weza w kieszeni kupilem Kaboo z "tania" bateria z chinskich ogniw. Jak pisalem jest to konfig 16S7P, oznacza to ze w baterii mamy: - 16 sekcji ogniw polaczonych szeregowo co daje nam napiecie po pelnym naladowaniu 67,2V (4,2 * 16) - kazda z 16 sekcji polaczonych szeregowo sklada sie z 7 ogniw polaczonych rownolegle, co daje pojemnosc w wypadku tych chinczykow 18200 mAh (2600 mAh * 7) - w sumie w baterii jest 112 ogniw (16 * 7) Chinskie ogniwa to nie jest produkt trwaly jak sie okazuje. Samo zbudowanie ogniwa Li-Po czy tam Li-Ion to nie wszystko, trzeba jeszcze zapewnic niska rezystancje wewnatrzna zeby ogniwo moglo oddac duzy prad bez nagrzewania, i stabilna chemie zeby ogniwo nie tracilo zbyt szybko parametrow. A tu juz trzeba miec doswiadczenie i know-how. Troche teorii. Co najbardziej zabija ogniwa ? Wbrew pozorom to.. temperatura, ktora jest pochodna wysokiego obciazenia ogniwa przy jego wysokiej rezystancji wewnetrznej. W wyzszych temperaturach chemia ulega szybkiej degradacji, dlatego tez w samochodach elektrycznych lepszych marek ogniwa sa chlodzone i grzane zeby zapewnic im stabilna temperature pracy. A kazdy producent ogniw w notach katalogowych podaje maksymalna temperature pracy. Sa ogniwa wysokopradowe -np Sony VTC5 ktore wg katalogu sa w stanie podac 30A pradu ciaglego - ale z wyraznym zaznaczeniem ze WYLACZNIE przy nadzorze temperatury ogniwa. Bo nawet swietne ogniwo jakim jest sony, o niskiej rezystancji, przy takich pradach szybko i mocno sie nagrzewa. Nie ma tez ogniw doskonalych, wspomniane Sony placi za wydajnosc pradowa nizsza pojemnoscia. No a chinczyk to chinczyk. Przejechalem niecale 500 km i chinska bateria tak na oko stracila jakies 20% swojej pojemnosci. Widac to tez po spadku napiecia przy przycisnieciu gazu do dechy ktore jest znacznie wieksze niz gdy bateria byla nowa. Obciazenie pradowe w takiej hulajce jest wbrew pozorom wysokie, przy konfigu 7P i sterownikach 54A max na kazde ogniwo przypada 7.7 A w peaku. To duzo jak na zwykle ogniwa, i bardzo duzo jak na ogniwa spakowane ciasno w niechlodzonej baterii w hulajce. Standardem w elektrycznych rowerach i tym podobnych pojazdach jest trzymanie sie mniej wiecej 50% obciazalnosci podawanej w notach katalogowych wlasnie ze wzgledu na ciasne upakowanie ogniw, wzajemne sie ich nagrzewanie i brak chlodzenia. I praktyka pokazuje ze takie baterie rzeczywiscie zyja dlugo i szczesliwie. Chinskie ogniwa raz ze wydajnosciowo sa takie sobie pewnie sa docisniete pradem do granic swoich mozliwosci, wiec inaczej niz szybka degradacja skonczyc sie to nie moze. Jest alternatywa ? No jest. Mozna dokupic do Kaboo oryginalna, dorzsza baterie zbudowana z ogniw LG MJ1. Bateria kosztuje skromne 4 tys cebulionow. Konfig baterii ten sam, wiec mamy tu znowu 112 ogniw, ale pojemnosc jest wieksza - tu mamy juz 22.4 Ah, jako ze ogniwa LG maja 3200 mAh pojemnosci (chinczyk 2600). Teoretycznie przy mojej jezdzie bateria powinna wystarczyc na przejechanie jakichs... 60 km. Ale.... no nie do konca sie tu wszystko zgadza. Przede wszystkim cena mi sie nie zgadza No ale to pominmy. Nota katalogowa ogniwa LG M1J: maksymalny prad 10A. Jak pisalem wyzej przy konfigu 7P i sterownikach 54A wyjdzie 7.7A na ogniwo. Czyli niby ok... ale jednak nie do konca. Nie trzymamy tu standardu obciazalnosci 50%, czyli lubiac od czasu do czasu pocisnac, albo gwaltownie przyspieszajac, ryzykujemy degradacje baterii za 4 tysie. Na razie mi sie nie pali, hulajka wciaz przejezdza na ladowaniu jakies 40 km (zamiast 50) jak dla mnie to wystarcza. Ale juz rozwazam alternatywe w postaci.. baterii wykonanej u nas w PL. O szczegolach w kolejnych odcinkach. |
16.02.2022, 13:57 | #16 |
trampkarz emeryt
|
Gregory, świetne opisy Ale albo mi umknęło, albo nie było - ile cebuli taki dual motor potworek kosztuje? Tak na gotowo, że się siada (hm..się stoi, prawie jak trialówka) i jedzie.
|
16.02.2022, 17:30 | #17 |
Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Zabrze
Posty: 1,125
Motocykl: ATAS 2019
Przebieg: 11000
Online: 3 tygodni 1 dzień 14 godz 24 min 33 s
|
Taki elektryczny skuter bez siedziska Kosztowal mnie w drugiej polowie sierpnia 2021 dokladnie 5137 PLN. Ze wszystkim, czyli transportem, i oczywiscie chinska bateria. Wyszarpalem ta hulajke w promocji na Ali, na ktora czailem sie juz dluzszy czas. Jak pisalem wczesniej udalo mi sie nawet zalapac na transport z magazynu w PL, wiec od zamowienia do dostawy minely cale 3 dni.
Wersja hulajki z bateria z ogniw LG byla drozsza o 2 tys, a to juz przekraczalo moje mocno naciagniete mozliwosci. A teraz sama bateria LG kosztuje 4 tys przy koszcie hulajki 5100. Jak wspominalem, tanie ogniwa psy jedza ! |