17.01.2024, 21:11 | #11 |
Witam, nie mam dużego doświadczenie z DL, ale wyrażę tu swoje miłe zaskoczenie od nośnie tego moto. Jesienią ubiegłego roku śmigalismy z synem po Andaluzji. Jak zamawialiśmy sprzęty w Maladze, wypożyczalnia obiecała nam dwa GS 850. Ale kilka dni przed datą, poinformowali nas że nie mają w tym terminie BMWs tylko Suzuki V-storm DL650 i Yamahę Terene 750. Byłem zawiedziony. Okazało się całkiem niesłusznie. Podczas tygodniowej wycieczki ćwiczyłem tego DL na wiele sposobów i mogę powiedzieć że motorek ten bardzo mi się spodobał. Potwierdził wszystko co czytałem on tym sprzęcie w internetowych "reviews". W życiu miałem już ponad 20 motocykli i prawdę mówiąc nie miałem się do czego przypierdolić w tym DL. Może on dostarczyć dużo frajdy za stosunkowo nie wielkie pieniądze.
|
|
20.01.2024, 02:59 | #12 |
Zarejestrowany: Jun 2015
Miasto: Chocznia koło Wadowic
Posty: 131
Motocykl: RD07, DL1000, TwinSport 350
Przebieg: 67000
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 32 min 39 s
|
Moja opinia o DL 1000 I generacji.
Wprowadzenie - dlaczego DL? Zmusiłem się do zmiany Varadero na innego turystyka. Jak mam za długo jakiś motocykl, to za bardzo się do niego przywiązuję i nie mogę sprzedać. Mam już tak z Jawą i Afryką. Ostatni gwizdek na Viadro - udało się, a i uzbierałem parę tysięcy żeby dołożyć do innego moto. To nie miał być DL. Miała być FJR-a. Budżet 17 tys. Pojechałem z przyczepką po najładniejszą z ogłoszeń FJR na Śląsku. Po jej obejrzeniu odpuściłem ten model. Stan powiedzmy słaby teoretycznie najładniejszego egzemplarza w budżecie. Zniechęciłem się. Wsiadłem z powrotem do samochodu i wytypowałem najświeższe minimum litrowe moto z przebiegiem poniżej 50 tys. Wyszło, że czarny DL 1000 w Krakowie. Wziąłem żonę i wieczorem podjechaliśmy na miejsce. Kupiłem od razu bez jazdy próbnej. A oglądałem w życiu naprawdę wiele motocykli. Uwierzcie mi, trzeba go było kupić O DL: I generacja, rok 2005, po lifcie (rama czarna, ładniejsze zegary z wyświetlaczem). Wyposażenia mnóstwo. Wróciłem, godzinka jazdy. Następnego dnia przyjechał mój kumpel, Mariusz "XJ". Zrobił test i ... Dl się posikał olejem. "Ładny mi początek" pomyślałem i trochę się zdołowałem, ale otwieramy, patrzymy - poszedł olej spod uszczelniacza zębatki zdawczej. Wyczytałem, że ten typ tak ma. Zamówiłem i wymieniłem, dodatkowo popychacz i uszczelniacz popychacza sprzęgła. Sprzedawca dał mi jeszcze zestaw naprawczy siłownika sprzęgła - od razu tez wymieniłem wszystko, w końcu to również bolączka tego modelu. Wywaliłem jeszcze Ledy z reflektorów, wsadziłem H4 i trochę trzeba było wyregulować strumień światła. Jak wrażenia? Porównam do gaźnikowego Viadra. Są równie duże i wygodne, mają podobne osiągi, podobnie się prowadzą. Viadro trochę lepiej - równiej ciągnie przy niższych obrotach 3-3,5 tys., DL musi mieć tak 3,5-4 tys. Dl przy parkingowych prędkościach sprawia wrażenie ciężkiego, walącego się bardziej na bok w stosunku do Viadra, ale jak już jedziemy, DL lżej się prowadzi. Viadro jest spokojniejsze, Dl jest jakby jego sportową wersją. Zawieszenie w Dl ma regulację - po kupnie był maksymalnie utwardzony, ustawiłem fabryczne ustawienia zgodnie z instrukcją (powiedzmy że połowa skali). Jest bardziej twardo, bardziej stabilnie niż w Viadrze. Hamulce działają podobnie - zawsze hamuję oba koła, więc DUAL CBS w Viadrze nie wygrał w tym porównaniu. Spalanie to przepaść. Pamiętam Zimnego, jak narzekał na spalanie swojego DL-a 1000. Ja ma wszystko fabryczne i jestem zachwycony. Mazury średnia z 1600 km tempo w większości po autostradach marszowe 120 km/h - 5l / 100 km. Moje gaźnikowe Viadro przy takim tempie spalało by 1,5-2 l więcej. Opinia żony na temat jazdy z punktu widzenia pasażera: trasa 200 km - Jest równie wygodnie, a nawet dla niej bardziej. Znaczą część trasy przespała... Więc chyba faktycznie jest wygodnie.
__________________
All you need is love. And motorcycles. |
22.01.2024, 11:14 | #13 |
trampkarz emeryt
|
Norton, dzięki za cenną opinię. Piękny egzemplarz Jak widać - ten sam motocykl może robić zupełnie inne wrażenie. Nie jeździłem gaźnikowym Varadero stąd miałem inną perspektywę, wtryskowym się przejechałem i dla mnie było ciężkie, jakoś słabo się prowadziło i...no nie dla mnie. DL to dużo bardziej moja bajka. Ciekawa jest ta sytuacja ze spalaniem - może mój miał coś nie tak, może wtryski, może komp. Faktem jest że te od 2005r. podobno miały poprawione mapy. Mój nigdy, w żadnych warunkach, nawet jadąz 100km/h ekspresówką nie zszedł poniżej 6L. Normalnie 6,8-7,5L. Rezerwa zaczynała migać (ta pierwsza) w przedziale 230-280km. Mnie to frustrowało. Nie miałem niestety możliwości porównać bezpośrednio na trasie z innymi egzemplarzami. Jak zrobiliśmy z żoną wycieczkę na Polesie, takim normalnym tempem to ponad 7/100 było, to na pewno.
Więc jak pali Ci 5 czy tam 5.5 do 6 to mega się cieszyć i jeździć To co dla mnie było mało fajne, a dla ciebie co najwyżej odczuwalne po Viadrze (ja nie jeździłem dłużej tak ciężkimi motocyklami jak Viadro) - to wysoko środek ciężkości i jakby pewna skłonnośc do walenia się na boki. Z czasem przywykłem ale miałem poczucie jazdy ciężkim motocyklem. Może było to potęgowane tym że wcześniej przez wiele lat jeździłem lżejszymi, mniejszymi. Natomiast kilka lat później, ważący na papierze podobnie GS1200 sprawiał wrażenie inne. Nowy DL1000 (po 2014) jest w moim odczuciu zupełnie inny, nawet od GSa. Blisko mu do starszej 650 w kwestii wyważenia i odczuć masy. Co do wygody pasażerki to moja małżonka zeznawała bardzo spójnie do Twojej. To co mnie hipnotyzowało to dźwięk i praca pieca w tym DLu. Taka brutalna V-ka, z umiarkowanymi manierami ale pełna charakteru |
24.01.2024, 15:01 | #14 | |||
trampkarz emeryt
|
Cytat:
Zrobię kilka tys km to powiem cos więcej Cytat:
Cytat:
Pozdrawiam zimny |
|||
02.03.2024, 18:58 | #15 |
Zakonserwowany
|
Przyszła mi ochota na powrót do turystycznej jazdy , być może to chwilowe złudzenie, nie wiem. Na razie zacząłem przeglądać motorki i spodobał mi się DL 1000 z 17 roku, stoi w zaprzyjaźnionym salonie w Romie. Klient zostawił w rozliczeniu kupując jakieś BMW, motorek wygląda jak nowy, ma 12 tysiaków przebiegu. Mam doświadczenie z DL 650, którego używałem w zastępstwie skutera w IT i z sympatią go wspominam, totalnie bezawaryjny i ekonomiczny w serwisie motorek. Ten nowszy DL ma inny/poprawiony silnik niż pierwsze modele ?
Plany na jazdę związane są z posadzeniem z tyłu pasażerki, jest tam na tyle miejsca ?
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
02.03.2024, 20:30 | #16 |
Dl 1000 z 2014 bo taki kolega kupił z nalotem 18kkm, silnik pracuje jak w viadrze , waga na plus i jako pasażer na 10km jest miejsce(95kg)i wygodnie . Urodą CT ładniejszy ale mocą nie ucieka To jest przyzwoity motor za nie duże piniądze
__________________
kto smaruje ten jedzie |
|
06.03.2024, 08:52 | #17 |
Zakonserwowany
|
Oglądnąłem i nawet pojeździłem, motorek ładnie się prezentował, niczego na nie w nim nie znalazłem. Ale nie kupiłem bo pozycja mi nie leży, po kilkunastu kilometrach zacząłem się wiercić a po 80 zawróciłem do bazy i podziękowałem.
Szkoda bo motorek mi się spodobał.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
06.03.2024, 09:35 | #18 |
trampkarz emeryt
|
Adam, niestety nie zdążyłem nic napisać - a mam właśnie DL1000 z 2018 obecnie. Ale zrobiłem nim raptem 150km.
Ogólnie w DLach ergonomia jest specyficzna, i ja wychowany na trampkach i afrykach zawsze trochę ją modyfikuję pod siebie. Dlatego może nie skreślaj tego DLa bo z moich obserwacji jest to przepaść na plus nad starym DL1000 (tym do 2008). Zwykle dla mnie jest za daleko kierownica - na to albo podsyższenie 25mm które daje przybliżenie nieco, albo mocniej - risery ZETA do góry 25 i do kierowcy 20mm. Druga sprawa to sety - w poprzednich DLach ZAWSZE je obniżałem, rozwiązanie jest o takie: https://www.cosmo-accessories.com/pr...ing-kit-detail Obecnie - mam przerobioną, wysoką dość kanapę i nie odczuwam zupełnie takiej potrzeby. Ale robiąc trochę km na różnych DLach, zawsze miałem zestaw obniżający sety i podwyższenie kiery o 20 lub 25mm. Zapewniam, zupełnie inne doznania, dla mnie na plus. Obniżenie setów daje je także nieco do przodu. To tak na szybko, a więcej o DL1000 z wypustu po 2014 napiszę później. Mało bardzo nim przejechałem ale wstępne wrażenia są bardzo, bardzo dobre. Pozdrawiam Marcin |
06.03.2024, 18:51 | #19 |
Zakonserwowany
|
Pewnie tak jest, DL 650 jeździłem na krótkich odcinakach i w większości po mieście, nie zwracając w zasadzie uwagi na komfort.
Najprawdopodobniej skończy się na Multi. Dzięki za info.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Praca dla Afrykańczyka - wątek zbiorczy. | jorge | Wszystko dla Afrykańczyka | 15 | 23.06.2021 08:40 |
Rozwiązanie problemu z odpaleniem zimnego moto | Grzechu2012 | NAT - Warsztat | 10 | 29.08.2019 21:53 |
Tanie loty - wątek zbiorczy | zombi | Przygotowania do wyjazdów | 91 | 24.05.2017 23:39 |
Akcesoryjny amortyzator do DL650 | krzysiek_m | Inne - dyskusja ogólna | 3 | 14.02.2016 11:39 |