21.09.2018, 09:03 | #1 |
Konto zamknięte na stałe
Zarejestrowany: May 2012
Posty: 1,603
Motocykl: RD03
Online: 2 miesiące 1 tydzień 4 dni 7 godz 52 min 54 s
|
Bieszczadzki wypad przed jesienią
Miała być relacja na żywo, pisana na każdym postoju ale tym razem nie ogarnąłem w wystarczającym stopniu tematu. Spróbuję tworzyć opis dzień po dniu pisany z dnia na dzień. Taka mała wprawka jakby przytrafiła się większa wyprawa z dłuższym pobytem. Szalonych przygód się nie spodziewam ale liczę bardziej na zachęcanie forum do pisania swoich tekstów bo ciekawiej się to czyta i ogląda niż dyskusje sprzętowo-techniczne
Po spotkaniu w Białym Brzegu nabrałem ochoty na motowycieczkę, trzeba było tylko znaleźć na nią odpowiedni moment w domu i pracy. Tu ujawnia się poważna zaleta pracy informatyka na uczelni: nie muszę deklarować urlopu na miesiące do przodu. Po prostu mówię, że mnie nie będzie i kiedy wracam. Sprzyja mi także fakt, że jeszcze nie zaczął się nowy semestr, jest mniej bałaganu do ogarniania. Tym sposobem wyjechałem z Łodzi w czwartek punkt 10:00 i skierowałem się ku dawno nieodwiedzanym Bieszczadom. Ładna pogoda plus w większości boczne drogi zaowocowały ciekawą trasą z której kilka zdjęć poniżej. Chęć ominięcia Kielc zaprowadziła mnie przypadkiem wprost pod konary dębu Bartka, z którym nie widzieliśmy się już czas jakiś. Stoi staruszek jeszcze, choć wsparty wieloma podporami to pewnie będzie na swoim miejscu jeszcze długo po nas... W czasie gdy robiłem mu zdjęcia ekipa montowała kamery podglądu online. Będzie można sprawdzać w przeglądarce na żywo jak szumią liście Jedno ze zdjęć pokazuje ruiny z Bodzentyna, nie są szczególnie spektakularne ale można w bezpośrednim otoczeniu zatrzymać się na odpoczynek w cieniu i popas z własnego ekwipunku. Starałem się wybierać drogi pośledniejszej kategorii, wijące się pomiędzy polami, wioskami i w leśnych ostępach. Na szczęście czas mnie nie goni, planu wycieczki też nie mam więc każdy zakręt może przynieść coś nowego. Podążając za uciekającym dniem skręciłem na przeprawę promową przez Wisłę - mostów coraz więcej, takie atrakcje są zdaje się w odwrocie. Właściciel zaaranżował ją na przejście graniczne pomiędzy dawnymi zaborami. Można delektować się widokami rzeki, jak i symbolicznie być w historycznym miejscu. Chciałem ominąć centrum Rzeszowa opłotkami ale zaczęło się robić późno, a liczyłem aby dotrzeć w sensowne miejsce zanim zapadnie noc. Nie żałuję i pozdrawiam forumowiczów z tego miasta. Byłem tu ostatnio bodajże w okresie licealnym (nie pytajcie jak dawno temu). Oceniając jedynie z przelotu głównymi ulicami miasto jest ładne, zachęca do powrotu aby zobaczyć coś więcej z atrakcji niż tylko solidną kraksę na skrzyżowaniu pod charakterystyczną, okrągłą kładką Uciekający dzień i wieczorny chłód spowodował przyspieszenie szukania miejsca na nocleg. Ostatecznie trafiłem nad San, pod Diablą Górę na camping o 20, skąd do was właśnie piszę. Na kolejny nocleg mam zamiar zjechać do Bieszczadzkiej Przystani Motocyklowej, a obiad dzisiaj prawdopodobnie u Obcego w Myczkowcach. Chociaż jeszcze nie jestem pewny w którą stronę skręcić po wyjechaniu z campingu... Najpierw pojadę na drogę 28 zobaczyć zakręty pod przełęczą Przysłup, potem pokręcę się po bocznych drogach w okolicach Arłamowa, Roztoki (droga 890 którą pamiętam jako ładną). A dalej zobaczymy jak się dzień ułoży. Tymczasem śniadanie trzeba ogarnąć więc kończę i wyłażę ze śpiwora. Udanego dnia wszystkim
__________________
Konto zamknięte na stałe. |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rajd Bieszczadzki 3 | irekafrica | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 9 | 28.03.2019 13:08 |
Bieszczadzki Piknik Terenowca (początek września) | Elwood | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 3 | 07.04.2009 10:42 |