Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21.06.2023, 14:05   #11
Mech&Ścioła
 
Mech&Ścioła's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 282
Mech&Ścioła jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 23 godz 37 min 58 s
Domyślnie

O tak, Rumunia piękna jest!
A pogoda rzeczywiście była bardzo dobra, choć deszcz padał po trochu niemal codziennie. Zazwyczaj intensywnie i krótko
Mech&Ścioła jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21.06.2023, 16:05   #12
fiecia
 
fiecia's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2016
Miasto: Augustów
Posty: 185
Motocykl: RD07a + DRZ400
fiecia jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 10 godz 21 min 0
Domyślnie

Czyta się
fiecia jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21.06.2023, 16:38   #13
Mhv
Michał
 
Mhv's Avatar


Zarejestrowany: May 2009
Miasto: Siedlce-Warszawa
Posty: 2,214
Motocykl: RD07a
Przebieg: do neg.
Mhv jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 4 tygodni 1 dzień 59 min 19 s
Domyślnie

Dawaj dalej, na RO faktycznie pięknie..
Mhv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21.06.2023, 18:43   #14
Mech&Ścioła
 
Mech&Ścioła's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 282
Mech&Ścioła jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 23 godz 37 min 58 s
Domyślnie

Fajnie, że jest czytane! Dzięki!
--- --- --- --- ---
Noc była spokojna, ale dość rześka, a ranek… no cóż, piękny😊
image050.png
Ruszyłem. I już 30 metrów od miejsca biwakowania w niewielkim błotku, mimo zachowania szczególnej ostrożności, mhm… obróciło mnie jak bączka. Brak urazów, połowa sukcesu. Ściągnięta sprężyna z bocznej nóżki i wygięta dźwignia zmiany biegów. Tylko tyle😊
image051.png
W drodze do wąwozu Bicaz wyprzedziły mnie 2 motocykle z Polski. Gnali, jakby ich sam diabeł gonił.
image054.png
Później ciągnę drogą DN12 na południe Rumunii w kierunku Miercurea-Ciuc dobre 50 km, w towarzystwie lokalnego motocykla jadącego przede mną. Lubię jazdę za zdecydowanym autochtonem, można się wtedy zorientować, co jest dozwolone i akceptowalne przez kierowców samochodów, a co nie uchodzi. Motocykl ten to jakaś szybka yamaha, po kilkunastu kilometrach jazdy przez wioski, miasteczka i bezludzia w końcu zauważam damską kibić i niewielki kucyk wystający spod kasku. Jeszcze milej robi się wtedy człowiekowi pod kaskiem😊

Następny punkt programu to leśne jacuzzi, czyli Izvoarele Tămăduitoare. Jadąc tu miałem w głowie, że dotrę do źródeł termalnych, a zastałem sytuację całkiem odwrotną. Ale bulgotanie było! Ledwo zanurzyłem się po szyję, ledwo…, brrr! Chłód tej siarkowej atrakcji przyjemnie mną wzdrygnął😊. A moim dinkdongiem – już mniej przyjemnie, bo odczuł on moc kwasu siarkowego…
image058.png
Nie mogę zrozumieć tych wystających ponad poziom asfaltu betonów... Ani to ładne, ani bezpieczne...
image060.png
Dalsza droga na południe kraju
image061.png
image063.png
image066.png
Na wieczornym biwaku też raczej rześko, uszy mi zmarzły podczas konsumpcji kolacyjki. Docierają dźwięki pobliskiej wioski, krzyki bab, dzwonki krów, szczek psa. Chyba nawet jakaś impreza (choć to dzisiaj wtorek), bo drą się wniebogłosy, szczęśliwi.
image067.png
Mech&Ścioła jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21.06.2023, 18:48   #15
Gończy
 
Gończy's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2017
Miasto: LPU
Posty: 1,190
Motocykl: RD07a
Gończy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 3 dni 5 godz 31 min 48 s
Domyślnie

Super. Czyta się i miło powspominać. Dawaj dalej.
Gończy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.06.2023, 13:04   #16
Bohun
 
Bohun's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2010
Posty: 560
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Bohun jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 dzień 20 godz 52 min 18 s
Domyślnie

Najlepsza według mnie pora na Rumunie to początek czerwca. Trawa taka soczysta i zielona. Doceniam opisy takich wyjazdów bez majnstrimowego pitolenia pod publikę. Podoba mi się,ze wrzuciłeś mapę-szlak i w odcinkach się czyta
__________________
Kto prędko daje, ten dwa razy daje.
Bohun jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.06.2023, 13:07   #17
chomik

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 2,694
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
chomik jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 19 godz 7 min 43 s
Domyślnie

Miło czytać i oglądać
chomik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.06.2023, 13:59   #18
Ronin78
 
Ronin78's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2020
Posty: 1,553
Ronin78 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 13 godz 55 min 11 s
Domyślnie

Redagowanie "komiksowe" jest rewelacyjne, stosunek treści do zdjęć sprawia że wyobraźnia zostaje dobrze zaspokojona przez obraz. Tak trzymaj Kolego
Ronin78 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.06.2023, 14:37   #19
RonDell
 
RonDell's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2014
Miasto: Mała Polska
Posty: 541
Motocykl: RD07a
Przebieg: 41214
Galeria: Zdjęcia
RonDell jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 5 dni 9 godz 8 min 14 s
Domyślnie

Ło Panie, mega trip.
__________________
A Man of Nomadic Traits
RonDell jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.06.2023, 15:22   #20
Mech&Ścioła
 
Mech&Ścioła's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 282
Mech&Ścioła jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 23 godz 37 min 58 s
Domyślnie

Dzięki za motywację do dalszego pisania! Może razem dojedziemy do końca!!!
--- --- --- --- ---
Rankiem ruszam dalej na południe. Mijam wioski, gdzie czasem na poboczach wystają betonowe konstrukcje (także i wczoraj), czasem zamiast chodników są niczym nie osłonięte kanały przybierające różną formę i wielkość. Brzydota i niebezpieczeństwo, ale może tylko w moich oczach...
image070.png
image071.png
image073.png
Lekko przed południem przyjeżdżam do wulkanów błotnych w Berce. Na parkingu spotykam grupę motocyklistów szykujących się do wyjazdu. Nasz kontakt ogranicza się do skinięcia głową.
image074.png
Byłem już tu kiedyś, ale wstępuję kolejny raz. Bilet tani, a krajobraz niecodzienny.
image075.png
image076.png
image077.png
image078.png
Wychodząc zagaduję panią z okienka o możliwość nabrania wody i zostaję skierowany do pań pracujących w kuchni jakiegoś hoteliku. Miłe panie biorą ode mnie worek i napełniają go wodą (specjalnie prosiłem o lekko ciepłą). Kitram się na tyłach budynku najwyraźniej od dłuższego czasu wyłączonego z użytkowania (taśmy, żeby nie wchodzić) i na jednej z belek więźby dachowej podczepiam prysznic. Jest to jego pierwsze użycie, został zakupiony po ostatnim wyjeździe i muszę przyznać, że (uwaga, będzie modne słówko) to prawdziwy "game changer"!!! Wspaniała kąpiel!!! Pojemność 10 litrów wystarczyłaby na 3 kolejne prysznice, więc robię jeszcze przepierkę.
image079.png
Z Buzau jadę kilkadziesiąt kilometrów dwupasmową drogą krajową DN1B przez Ploiesti i dalej do Sinaia. Istne rodeo… Nikt nie zważa na ograniczenia prędkości ani do 50, ani do 70, ani nawet do 30 km/h. Wszyscy za.....alają po 110! Całkiem inny świat niż przed chwilą na drogach lokalnych. Jeden dziadek przez 8 km jechał na światła awaryjnych, raz wolniej, raz szybciej, a to wyprzedzając innych uczestników ruchu, a to jadąc za kimś niespiesznie. Jeden podniósł mi ciśnienie skręcając w lewo bez kierunkowskazu. Sam lubię pewną dynamikę jazdy i święty nie jestem, ale tutaj widziałem głównie chaos na drodze. Na koniec korki, a ja przecież nie po to mam motocykl, by w nich stać. Co rusz zaś napotykam na brak zrozumienia kierowców i kultury zrobienia miejsca. Ci jadący z przeciwka walą po oczach długimi, przecież naruszam ich zasady. Zmaltretował mnie ten odcinek. W międzyczasie robię przerwę regeneracyjną. Spożywając przyglądam się napisowi na budynku. Przy jedzeniu takie słowa..? Ale "gugiel" wyjaśnia, że słowo to po rumuńsku oznacza "po"
image080.png
image081.png
Na szczęście zbliżając się do gór robi się przyjemniej, spada temperatura również powietrza i trzeba pozamykać wywietrzniki w kurtce. Przejeżdżam przez środek Parku Narodowego Bucegi. I znowu ta przestrzeń.
image082.png
image083.png
image084.png
image085.png
image086.png
Dzisiaj biwak w lesie. Posilam się maliną kupioną w markecie Penny, czyli wędzonym kurczakiem. O jakie słodkie to winko! Sotnari. Ale bardzo dobre!
image088.png
image089.png

Ostatnio edytowane przez Mech&Ścioła : 22.06.2023 o 16:49
Mech&Ścioła jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Endurorally24 2023 & Dakar 2023/2024 Onufry22 Dział Producentów i Dostawców 39 01.12.2023 08:27
RD04 akumulatory padaja jak muchy keraj37 Układ elektryczny i zapłonowy 39 13.08.2021 22:01
Ucieczka na południe, czyli jak pojechaliśmy na Korsykę pod koniec września 2020 r. consigliero Trochę dalej 69 16.10.2020 19:50
Na południe! Tam muszą być słonie! czyli Namibia 4x4 jagna Trochę dalej 56 29.03.2016 15:11
A(le)LASKA na przystanku;) czyli niedźwiedzie o zapachu rumiankowym [Sierpień 2012] Roomyanek Trochę dalej 142 31.05.2013 10:43


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:45.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.