Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06.09.2024, 07:41   #1
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 568
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 23 godz 21 min 8 s
Domyślnie

Czasami dziwię sie jakim cudem te motorki trzymają się w jednym kawałku po tych torturach które im zadajemy:-). Tak czy owak po każdym powrocie do bazy należy zrobić przegląd i wymienić olej. Koszt takiego przeglądu to ok. 30 PLN
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.09.2024, 19:58   #2
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 568
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 23 godz 21 min 8 s
Domyślnie

Dolina Nangma. Raj na ziemi. W tej części wyprawy korzystaliśmy z usług Porterów należących do Hushe Guides Pakistan. Dzięki temu mieliśmy pewność, że całość zapłaty za usługę trafiła do lokalnych społeczności wiosek Hushe i Kanday.
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.09.2024, 06:19   #3
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 568
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 23 godz 21 min 8 s
Domyślnie

Nie ma tu szlaków, barierek, tablic ostrzegawczych...tylko dzikie piękno Katakorum.
W tej części wyprawy korzystaliśmy z usług Porterów należących do Hushe Guides Pakistan. Dzięki temu mieliśmy pewność, że całość zapłaty za usługę trafiła do lokalnych społeczności wiosek Hushe i Kanday.
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 17.09.2024, 18:15   #4
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 568
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 23 godz 21 min 8 s
Domyślnie

Zostawiasz motorek, idziesz pół godziny i... już!:-)
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.09.2024, 15:58   #5
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 568
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 23 godz 21 min 8 s
Domyślnie

KOCHAM CIĘ ŻYCIE!!!
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.01.2025, 21:00   #6
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 568
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 23 godz 21 min 8 s
Domyślnie

Jadną z moich ulubionych relacji inspirujących mnie do podróżowania jest relacja Sala z Advrider. Dzięki tej relacji wybrałem się kilka lat temu na moją pierwszą dłuższą wycieczkę do Azji Centralnej no i tak się zaczęło:-). Relacja Sala jest zajebista, ale jedna rzecz nas różni: Sal napisał, że nie lubi wracać do krajów już odwiedzonych. Ja mam wręcz odwrotnie -uwielbiam wracać, zaglądać za góry które widziałem poprzednio tylko z jednej strony, poznawać ludzi których jeszcze nie znam. Tak właśnie było z Pakistanem: nasza wycieczka 2 lata temu tylko narobiła mi smaka i nie mogłem tego odpuścić. Wojtek miał podobnie więc już po powrocie 2 lata temu umówiliśmy się że odwiedzimy Karakorum ponownie w tym roku. Różnica była taka, że w tym roku będziemy zostawiać motorki co jakiś czas żeby poniuchać co tam się kryje z drugiej strony góry:-). No i wyszło zajebiście!:-)
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04.01.2025, 12:35   #7
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 568
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 23 godz 21 min 8 s
Domyślnie

Dzień 1 i 2. 24/25 Sierpnia.
Kilka lat temu w drodze do Górskiego Karabachu zatrzymaliśmy się na kilka dni w Istambule i to był zajebisty pomysł! W tym roku tureckie linie lotnicze dały nam opcję przedłużonej przesiadki więc skorzystaliśmy z okazji żeby znowu poczuć ten klimat. Istambuł przywitał nas piękną pogodą.

Po odebraniu bagażu wsiedliśmy do metra, potem do taksówki i po 2 godzinach brałem już prysznic w naszym tanim hoteliku w mojej ulubionej dzielnicy Kumkapi. Czas na zwiedzanko!:-)






.
Uważam, że taki maly city break to bardzo fajny pomysł, który daje nie tylko możliwość zwiedzenia tego wspaniałego miasta, ale także pozwala odpocząć w trakcie podróży.
Jedynym minusem był brak możliwości pozostawienia bagażu w porcie.

No to lecim dalej!:-)
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.01.2025, 22:48   #8
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 568
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 23 godz 21 min 8 s
Domyślnie

2 dzień, 26 sierpnia.
Oczekiwanie na lot do Islamabadu nie było nudne, bo w tym potwornie wielkim porcie Ataturka można narobić dziesiątki kilometrów miedzy sklepami, stoiskami i innymi atrakcjami przyciągającymi oko. Nasz lot był o 20tej - okazało się że lecimy A350neo, a do tego samolot był prawie pusty, więc można było się pięknie wyspać w poziomie zakładając firmowe turkiszowe skarpetki i przykrywając się firmowymi kocykami. Lubię tak latać!:-). W Islamabadzie wylądowaliśmy po godzinie 3ciej rano i szybko wymieniliśmy nasze dulki na pakistańskie rupie w okienku u miłego pana. Jimmy powiedział nam, żeby poprosić kogoś o telefon i zadzwonić po kierowcę czekającego na zewnątrz, co też zrobiłem bez żadnego problemu.
.
Dziesięć minut później jechaliśmy już corollą w stronę Karakorum!:-) Dla potomnych: przejazd na północ i z powrotem kosztował nas po 150 dulków od głowy. Płacilibyśmy po 100 gdybyśmy jechali w 3 osoby, ale nie żałuję- droga zajmuje 12 godzin i jeden z nas jechał z tyłu leżąc sobie spokojnie. Dwa lata temu cisnęliśmy się jak sardynki i po dojechaniu do Gilgit miałem już dosyć tej wycieczki:-).
Tym razem miałem nawet siłę na zrobienie jakiegoś filmiku czy zdjęcia





Po przyjeździe do Gilgit rozgościliśmy się w bardzo fajnym hotelu Mandarin, który miał być naszą bazą
.
Hotel jest bardzo fajnie położony zaraz obok warsztatu motocyklowego, sklepu, knajpy itd także mogę polecić.
Następnie poszliśmy zobaczyć nasze motorki, które właśnie przechodziły przegląd w warsztacie obok

A w nocy z dachu hotelu był piękny widok na potężną Rakaposzi.

A jutro ogień!!!:-)
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.01.2025, 23:33   #9
Melon
 
Melon's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Lublin
Posty: 5,189
Motocykl: cz350/ bandit600/ zx12r/ varadero/vfr1200xd
Melon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 4 tygodni 9 godz 56 min 34 s
Domyślnie

__________________
kto smaruje ten jedzie
Melon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.01.2025, 21:27   #10
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 568
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 23 godz 21 min 8 s
Domyślnie

3 dzień, 27 Sierpnia. Jedziemy na północ.

Mimo wypoczynku w Istambule, snu w samolocie i wygodniej jazdy w aucie chyba byliśmy zmęczeni, bo przespaliśmy w hotelu bite 10 godzin. Z drugiej strony nie było się gdzie spieszyć- prognoza zapowiadała kiepską pogodę na najbliższe dni, więc postanowiliśmy jechać na północ w kierunku Kundżerab odwiedzając Selima w Karimabadzie. Koncepcja była taka, żeby dogadać się z Selimem odnośnie trekingu do jeziora Rush. Poranek zaczęliśmy smacznym śniadankiem

Śniadanko zjedliśmy grzecznie, więc czekała nas nagroda:-)

Motorki czekały już na nas pod hotelem i wspólnie z Jimmy'm je przejrzeliśmy, zrobiliśmy kilka zdjęć itd. Motorki były prawie nowe-mój miał ok 8kkm przebiegu. Po starcie w hotelu zatrzymaliśmy się jeszcze w sklepie górskim coby kupić kartusz z gazem i rusziliśmy w stronę Karimabadu.
Ledwo wyjechaliśmy z Gilgit, a tu takie widoczki:

Jak żyć?:-)

Po ok 2 godzinach jazdy wjechaliśmy do Karimabadu i zaczęło się szukanie Selima pod fortem Baltit. Sam fort jest całkiem spoko.

Znalezienie Selima nie było łatwe na pakistanskich krupówkach, ale w końcu się udało i w nagrodę pożarliśmy jakburgera:-).

Po miłym spotkaniu z Selimem ruszyliśmy w dalszą drogę szukając noclegu w jakimś łądnym miejscu. Pora nie była zbyt późna, ale Wojtek potrzebował spokoju, namiotu i kontaktu z naturą po miesiącach pracy i zbierania urlopu na ten wyjazd. Po kolejnych 2 godzinkach znaleźliśmy całkiem spoko miejscówkę.

Lubię tak jeździć - bez pośpiechu, bez celu który trzeba osiągnąć każdego dnia...po prostu luzik i Karakorum!:-)
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:06.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.