|
Relacje z podróży Wróciłeś i już dupa Cię nie boli? Chcesz opowiedzieć o swoich przygodach podczas podróży? Spotkałeś fajnych ludzi? Może pokażesz zdjęcia? To dział dla Ciebie. Dobrze trafiłeś. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
01.10.2012, 21:23 | #11 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 537
Motocykl: Brak
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 2 dni 9 godz 51 min 34 s
|
Mirmił, jak zobaczyłem, że chcecie przejechać Kołaczawa - Ruska Mokra , złośliwie się uśmiechnąłem. Dwa tygodnie temu próbowaliśmy od Ruskiej Mokrej i po przejechaniu brodu po kilkudziesięciu metrach zatrzymałem sie i powiedziałem ...., że dalej nie ma sensu. Droga wchodziła w koryto rzeki. Dla mnie na GS-sie było to całkowicie nieosiągalne , Rafał, na afryce pojechał jeszcze kilkadziesiąt metrów, ale wobec mojej kategorycznej odmowy dalszej współpracy zawrócił. Dzień później szliśmy tą "drogą" na piechotę i wg mnie jest to nieprzejezdne nawet dzidągiem - ale ja jestem gej z gejesa.
Skoro jednak to zrobiliście, i skoro chciałeś tamtędy przeciągnąć Neno na trampku, to albo jest jakaś inna droga - nie korytem rzeki, albo dzidągiem i trampkiem się tamtędy da. Chodzi mi o ten odcinek po zjeździe z przełęczy w kierunku Ruskiej Mokrej jakieś 2 - 3 km przed rzeką gdzie droga wychodzi na most. BTW widzieliśmy sie Niedzielę kiedy wracaliście z Borżawy, wprawdzie tylko w przelocie ale zawsze fajnie było sie minąć z watahą eduraków |
01.10.2012, 22:16 | #12 |
Witka
Przy niskim stanie wody ten odcinek jest do zrobienia AT chyba na luzie (o ile jeździec potrafi). Po większych deszczach, a tak nam się zdarzyło w 2010, woda była miejscami na tyle wysoka, że tłumik mojej zety bulgotał pod wodą. Nie odbyło się bez paru gleb, przenoszenia motków bokiem najbardziej rwących odcinków i utopienia jednego kata. W sumie rzecz do ogarnięcia ale nie po ciemku. Problemem dla cięższych moto może też być wariant zjazdu z przełęczy drogą "na keche" a nie koleinami trawersującymi zbocza. Pozdr rr |
|
15.11.2012, 19:18 | #13 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 539
Motocykl: RD03
Online: 1 tydzień 6 dni 3 godz 21 min 39 s
|
Maroko - ja i moje 10 żon [2012]
Witam
Wiem wiem - nie jednym śladem Ale pomyślałem.... a wrzucę tak dla odmiany poza tym jakiś taki martwy sezon się zaczyna W październiku miałem tą przyjemność być w Maroku - tym razem ekipa była płci pięknej - żeńska i samochodowa - 10 kobiet poniżej link do zdjęć http://www.kajman.isk.net.pl/zdjecia..._12/index.html a tu link w wersji nie fleshowej http://www.kajmanoverland.pl/realiza...wall=&start=10 Klientki przylatywały do Malagi - kwestia cen biletu, dostępności itd. Potem transfer do Tarify, prom a w Tangerze w porcie czekały wynajęte samochody - jak widać na zdjęciu, bez kierowców Warunek był taki - klientki same chciały prowadzić - ufff, jest z tym problem i aby potem jeszcze można było zjechać z asfaltu ale dało się Początek był zaplanowany "lajtowy" aby mogły się dziewczyny wczuć w samochody - czyli bardziej asfaltowy, coś zwiedzić (Chefchaouen, Fez). Potem przez Atlas (Agudal, Dadesy, łącznik) do Merzugi. Kilka dni po piachach, hamadzie z noclegami na dziko. Przy okazji pokibicowaliśmy wjeżdżając na odcinek rajdu morocco challenge które wygrał Hołek. Potem dojazd przez Quarzazat do Marakeszu i powrót przez Tanger do Malagi. Dwa tygodnie Ufff - dawno tak nie miałem intensywnego wyjazdu - kobiety to potrafią się jednak bawić Ale chętnie bym pojechał z nimi znowu Ostatnio edytowane przez kajman : 13.02.2013 o 11:24 Powód: dodaję termin wyjazdu |
17.11.2012, 15:41 | #14 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 539
Motocykl: RD03
Online: 1 tydzień 6 dni 3 godz 21 min 39 s
|
tu jest filmik z Ukraińskiego wyjazdu
http://www.youtube.com/watch?v=aPqEUGMt2mk&feature=plcp To wstawię jeszcze link z wyjazdu na Ukrainę - również z kobietami ....ale nie tylko. Z tym że faceci służyli za balast Wyjazd miał inny charakter - bardziej przeprawowy niż wyprawowy Trzeba było się wyciągać Nalewało się też do samochodów ale widoki były fantastyczne Zapraszam na resztę zdjęć do galerii - link podany poniżej http://www.kajman.isk.net.pl/zdjecia..._12/index.html Ostatnio edytowane przez JARU : 09.04.2013 o 01:52 |
19.11.2012, 19:27 | #15 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,763
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 28 min 4 s
|
No ładnie ładnie...podkleję się z linkiem....Film mój, ale wkleił go Przemek hihihih
Nie biorę odpowiedzialności za język... http://www.youtube.com/watch?v=gu4FG...eature=related Ta sama traska...chyba była...to wyjazd na Przełęcz Toruńska.. Ostatnio edytowane przez puszek : 19.11.2012 o 19:29 |
14.01.2013, 23:54 | #16 |
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: Środa Wlkp.
Posty: 511
Motocykl: xr400r, cbr1100xx
Online: 3 tygodni 3 dni 18 godz 2 min 38 s
|
2013 International Tough One Hard Enduro.
Jest to moja pierwsza relacja, w dodatku sciemniona bo podroz byla jednodniowa, w dodatku dizlem, na domiar zlego 4 kolowym (pisze o tym szczegole bo w 'wydumkach' sa i dwukolowe), ale cel tripu byl jak najbardziej sluszny. Co prawda nie brak tu ostatniej afrykanskiej furii, ale i bez tego bylo zabawnie.
Wielu z nas widzialo 'Man and Machine' o pieciu najwiekszych i najciezszych rajdach enduro: Erzbergrodeo, Red Bull Romaniacs, Roof of Africa, Hell's Gate i The Tough One. I nawet moja 'niejezdzaca' A. nie mogla oderwac sie od ekranu. I kiedy tydzien temu podczas spotkania z przyjaciolmi, dziewczyny uswiadomily nam ze za kilka dni odbedzie sie kolejna edycja, decyzja zapadla bardzo szybko. Impreza jak co roku odbywala sie w Nantmawr Quarry, we Walii. Tak to wygladalo z gory: Podczas rekonenansu ledwo wdrapalismy sie po sliskich kamieniach pod ta gore, absolutnie nie wyobrazajac sobie podjazdy na bajku, na uczestnikach ta goreczka nie robila zadnego wrazenia: Motocyklowy malpi gaj: Wyscig budzil u wszystkich naprawde spore emocje: ...oraz generowal szkody: Jak widac na zdjeciach, dobre gumy w takim blocie to podstawa! Pod ta gorka dzialy sie straszne rzeczy, nic dziwnego ze wiekszosc tluszczy spragniona potu i krwii oblegala blotniste zbocza. Ostatnie 200m Jarvisa: Jarvis przyjechal z 8 minutowa przewaga nad Walkerem. O ile dobrze pamietam wygral trzeci raz z rzedu. Tutaj w oczekiwaniu na ceremonie Jonny Walker Na podium: 3 miejsce Danny McCanney - Gas Gas UK 2 miejsce Jonny Walker - KTM Red Bull 1 Graham Jarvis - Huseberg Extreme Factory Team kilka sztuczek tego pana ktory wygral: http://www.youtube.com/watch?v=K4qzh6YBW1Q Tutaj koncowe wyniki: http://http://www.worevents.com/late...nd_media_here/ Wszyscy zgodnie stwierdzilismy ze ta impreza wchodzi juz na stale do naszego kalendarza wypadow. Osobiscie zaluje ze w tym roku zabraklo Taddego B. (tych ktorzy dotrwali do konca chcialbym przeprosic za brak polskich znakow, dzialam z zastepczego kompa i nie chce ani nie umiem w niego ingerowac) |
03.07.2013, 23:49 | #17 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Hej, kłania się mniejszość afrykańska we Francji! W ramach wskrzeszania tematu "Fotorelacje" wrzucam zdjęcia z poprzedniego weekendu, kiedy odwiedził mnie MARP, który chwilowo przesiaduje w Prowansji. Było chlanie i muzea , ale było też aktywnie:
reszta: https://picasaweb.google.com/1090524...aDuSautetCorps
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle. Gilbert K. Chesterton Ostatnio edytowane przez JARU : 03.07.2013 o 23:52 |
04.07.2013, 07:52 | #18 |
Ładnie, ładnie.
Gdzie to takie fajne ironwaysy? |
|
04.07.2013, 12:07 | #19 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Jest ich pełno w okolicy Grenoble i w całej Francji:
http://www.viaferrata-fr.net/cartefrance.php
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle. Gilbert K. Chesterton |
04.07.2013, 12:42 | #20 |
Kierowca bombowca
|
Świetne, muszę kurczę kiedyś to zaliczyć, uwielbiam takie miejsca
__________________
AT RD07A, '98, HRC |