Amortyzatory afrykowy - zestaw naprawczy, modyfikacje, serwis - czy ktoś byłby zainteresowany

Widać intratny rynek przed Toba otworem się objawił

[Cassini]

Jestem chętny na komplet uszczelniaczy, oringów i tulejkę jeżeli koszt będzie znośny + możesz zrobić zestaw DIY z jakimś dobrym syntetycznym olejem 3w czy jaki tam potrzeba.
Jak miałbym dać amor do całościowego serwisu to musiałbyś ogarnąć vacum pompe 2stopniową i ładowanie tylko azotem - inaczej to nie ma sensu.
Jaki cel miałby ten dodatkowy zaworek - czy tylko umożliwiający właściwe odpowietrzenie ?

[CzarnyCzarownik]

Myślałem nad tym aby przelewać Ipone monoshock do mniejszych butelek, bo pewnie nie każdy potrzebuje 1l. W jednej butelce jest oleju na oko na 3 amortyzatory (trochę rozlałem, trochę do roweru, trochę do Afryki, trochę do DR).

Co do ładowania azotem to pewnie byłaby opcja, butla + reduktor pewnie nie kosztuje majątku. Czy to ma sens i robi różnice to nie wiem. Ja zawsze amor w rowerze (przedni, tylny powietrzny) nabijam powietrzem atmosferycznym. W swojej afryce też nabijałem powietrzem, w DR też jest powietrze (czyli 78% azot )

Co do pompy vacuum - o ile nowe amortyzatory mają złącze serwisowe przez które wymieniasz olej, odpowietrzasz to w starej afryce tego nie ma. Z racji budowy puszki powietrza też nie możesz tam dać nakładanej końcówki zamiast korka (tak jak przy dobudowanych puszkach na sztywno do amora) - po pierwsze masz membranę z drugiej strony, a nawet przy zmodyfikowanym korku drugi koniec z przewodem olejowym się zapadnie do środka, jak dasz tam podciśnienie. Na 98% bym powiedział, że odpowietrzanie pompą vacuum przy takich starych amortyzatorach to ściema. Ale jak to się faktycznie robi, to chciałbym zobaczyć fotkę, bo aktualnie nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić.

Jaki dodatkowy zaworek? Potrzeba tylko "wentyl samochodowy" w puszce, aby nabijać ciśnienie by olej nie bąbelkował (zjawisko kawitacji)

[Mieciek]

Napisał CzarnyCzarownik

Pytanie mam do osób potencjalnie zainteresowanych:
0) czy ktoś tu jeszcze jeździ na Starych Afrykach Twin (SAT)
1) czy jest jakiekolwiek zainteresowanie takim zestawem naprawczym: podstawowym, z nowym korkiem z przemieszczeniem membrany, tylko z nowym korkiem czy to bez sensu i wystarczy wkręcić wentyl ze starej dętki do starego korka.
2) czy ktoś byłby zainteresowany takimi częściami jak sztyca, odbojnik gumowy, przewód w oplocie czy to bez sesnu
3) czy ktoś byłby zainteresowany zleceniem takiej pełnej odbudowy

Tak

[Cassini]

Potrzebujesz komorę na olej i próżnię pooglądaj sobie na YT shock vacuum bleeder - myślę, że łatwo coś takiego wykonać małym kosztem.
Oczywiście podłączasz się za poduszką powietrzną więc membrana nie jest problemem.

[next22]

Pompę próżniową z kompresora od lodówki się zrobi

[CzarnyCzarownik]

W sumie najtańsza pompa vacuum na allegro 300zł (jeden stopień). Pompa 2 stopniowa jednak trochę droższa, różnią się tylko stopniem próżni jaki można uzyskać. Wydaje mi się, że i tak nikt nie używa jakiś mega wartości podciśnienia podczas odpowietrzania, chodzi tylko o to, aby bąble powietrza troszkę pracowały i przeciskały się do góry, do zaworku serwisowego. Nawet oglądałem teraz filmik jak koleś podłączał podciśnienie do amora, co wcześniej odpowietrzał ręcznie - było praktycznie zero bąbli, bardzo dobry wynik.

Ale nadal twierdzę, że ze starymi amortyzatorami to nie zawsze działa. O ile mamy jeszcze regulację tłumienia jak w RD03/04/07 to można wykręcić ten zawór i tam wpiąć jakiś adapter. Ciekawi mnie jak się ma membrana, jak ją tak mocno zasysa i czy za duże podciśnienie może ją uszkodzić. W takiej RD07A gdzie nie ma tego zaworka kompresji i membrana jest od złej strony to już kompletnie nie ma gdzie wpiąć pompy vacuum.

W takiej DR350S już by się dało podpiąć pompę vacuum, bo tam puszka powietrza ma zintegrowany dekiel, więc przy podciśnieniu nic się nie zapada, membrana jest z przeciwnej strony jak w afryce. Tam wystarczy taki adapter co wygląda jak przykrywka i można działać.

Zaryzykuję stwierdzenie, że bąbel powietrza nie ma wielkiego wpływu na pracę amortyzatora. Taki bąbel powędruje do góry i jeśli mamy tylko olej bez powietrza pod tłokiem amortyzatora, jest odpowiednie ciśnienie oleju to tłumienie będzie beż żadnych nieciągłości, bo bąbel powietrza nie będzie przechodzić przez blaszki na tłoku. Może być problem jak bąbel zacznie przechodzić przez zaworek na puszcze powietrza, ale jak przejdzie to utknie na szczycie membrany i już problemu więcej nie będzie. Wydaje mi się, że w takim amorze musi być naprawdę źle w środku, aby zaczęły się dziać jakieś widoczne jaja.


A tutej mały update, udało się:
* zamówić 10 sztuk uszczelniaczy olejowych i 10 kompletów oringów - podobno za 2 dni do odbioru.
* zamówić 10 tulejek ślizgowych
* ze zgarniaczem jest problem, prawdopodobnie wróci mój stary plan, czyli nabicie kawałka rury aluminiowej i wrzucenia do środka "normalnego" zgarniacza/simeringa ze sprężynka.
* zamówić jeden wentyl uszczelniany oringiem - na próbę do starego korka, oraz do zwymiarowania i do przyszłego korka. Na 99% uda się zrobić korek uniwersalny, ale potwierdzą to dopiero testy.
* kupić klej do gwintów mocny, do uszczelnienia wentyla w korku
* oddać szpej do cynkowania. Z chromowaniem obudowy amortyzatora mały problem, ten zakład co w nim byłem nie chromuje i mam iść do innego.
* kupić podkład epoksydowy + lakier czarny półmat na sprężynę (wszystko pod pistolet, podobno akryl daje radę na sprężynie).

Jutro wymiarowanie i może wieczorem wyślę rysunki korka do tokarza na wycenę.

[CzarnyCzarownik]

Znalazłem fajny odpowietrzacz do amorów z Shock Bleeder za jedyne 400$. Adaptery kolejne 400$ - wszystko raczej łatwe do zrobienia, może jak będę miał więcej czasu to sobie zbuduję...



Udało się pomierzyć problematyczne elementy, wszystko przeniesione do komputerka. Nowy dekiel też udało się zaprojektować, teoretycznie powinien umożliwiać montaż membrany jak w oryginale lub w nowy sposób. W weekend potestuję szczelność puszki bez membrany, na samych oringach (bedę wiedzieć czy da się uszczelnić oryginalny dekiel oringiem zamiast membraną)





Tulejki ślizgowe już są, uszczelniacze dorobione, o-ringi też są.




Jeszcze tylko 10 innych rzeczy a potem jakieś większe testy. Dostałem już jedna wycenę od tokarza "manualnego". Chcę jeszcze wysłać projekt do zakładów co robią na CNC, aby uzyskać większą precyzję, powtarzalność.

Fajnie by było zamknąć temat do miesiąca i zająć się znowu XR i DR (produlcja owiewek enduro)


Sent from my SM-J600FN using Tapatalk

[Emek]

Bierzesz Pan filtr do wody i się zrobi.

[Cassini]

Sztycę też będziesz wykonywał na część zamienną ?
Owiewki masz zamiar wykonywać z włókna węglowego czy tylko szklane.
To i tak będziesz potrzebował vacum pompe przynajmniej do carbonu nie wiem jak do szklanego.