Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22.06.2011, 19:12   #11
bajrasz
świeżym warto być:)
 
bajrasz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,242
Motocykl: RD07a
bajrasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 10 godz 58 min 39 s
Domyślnie

To u Joanny w Bryzgielu, już chyba mamy ekstra ceny...no może oprócz mnie
Polecam wszystkim, świetna agroturystyka nad jeziorem Wigry
__________________
pozdrawiam
Pan Bajrasz






Ostatnio edytowane przez bajrasz : 22.06.2011 o 19:20
bajrasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.06.2011, 19:15   #12
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 40 min 31 s
Domyślnie

czcionke i akapity poprawie w nastepnym odcinku.Szacun dla relacjonujacych.
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.06.2011, 20:11   #13
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 40 min 31 s
Domyślnie

Na Łotwie jakos tak biedniej i wyraźnie czuć, że ten zakątek nie odciął się jeszcze od przeszłości z krajem wielkiego brata.

Greg miał wpisane koordynaty na zarezerwowany przez internet nocleg.
Drogi były bardziej dziurawe a w pewnych momentach przeradzały sie w polne ścieżki.

W końcu zaczałem sie obawiac, że jego super TomTom Raider coś popierdzielił kiedy po środku niczego wyróśł przed nami całkiem fajny domek .









Pomyślałem tak to ja mogę podróżować sala do bajabongo pełna kuchnia, łóżek do wyboru a i cena niewielka.
Dzień wczesniej imprezowała jakaś grupa czoperowców która piła do samego rana i darła sie wniebogłosy.
Pomysleć, że zielona granica z Rosja biegła 200 metrów dalej.

Kiedy Greg rozpoczął pierwsze toasty Deptul rozpoczął walke z komarami za pomocą swojego środka reklamowanego przez Cejrowskiego.Patrzac na butelkę i tajne symbole sądziłem ze mógłby odstraszyć wygłodniałego lwa a co dopiero łotewskiego komara.

Ja zająłem sie przeglądem dobytku a, że alkoholu ubywało to robiło sie coraz śmieszniej







Gregowi szczególnie przypadła do gustu moja torba touratecha pochodzenia douglas skubnięta bodajże mamie albo kuzynce. Co za róznica one zawsze tyle tego maja, że żadna sie i tak nie kapnie




Chcieliśmy jeszcze zaprosić gospodarza na kielicha, ale w związku z tym ,że złożył jakies religijne przyżeczenie nie namawialismy go dalej i załatwiliśmy to sami.
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.06.2011, 20:23   #14
Wojteak
 
Wojteak's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Katowice, Sosnowiec, Душанбе
Posty: 226
Motocykl: RD07a
Wojteak jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 10 godz 40 min 52 s
Domyślnie

cóż to za środek na/przeciw komorom testował Deptul? No i jak z efektami - skuteczny?
__________________
Wojteak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.06.2011, 22:46   #15
myku
 
myku's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,924
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
myku will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 40 min 35 s
Domyślnie

Swietnie Calgon.Dawaj dalej!!!
myku jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.06.2011, 23:21   #16
deptul
 
deptul's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Katowice
Posty: 1,249
Motocykl: RD07a
deptul jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 39 min 57 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Wojteak Zobacz post
cóż to za środek na/przeciw komorom testował Deptul? No i jak z efektami - skuteczny?
Repel 55 tak się zowie. Skuteczny jest bardzo. Ma tylko jedną wadę - rozpuszcza syntetyki ale każdy środek z dużą zawartością DEET tak ma. Dla ludzkiej skóry i jej posiadacza jest zupełnie bezpieczny.
deptul jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.06.2011, 23:40   #17
Ropuch
 
Ropuch's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Piotrków Trybunalski
Posty: 1,104
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 80800
Galeria: Zdjęcia
Ropuch jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 1 dzień 3 godz 12 min 47 s
Domyślnie

...dla mnie w pizdeczkę...pivo właśnie się skończyło...Calgon, nie chce Ci się przypadkiem zapalić i wydmuchać trochę alko...sklep mam bliżej, jakieś 5min z buta
Ropuch jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.06.2011, 11:35   #18
Wegrzyn
 
Wegrzyn's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Monschau / Radoszewice
Posty: 1,684
Motocykl: RD07
Przebieg: 42000
Wegrzyn jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 4 dni 3 godz 13 min 0
Domyślnie

Calgon wstawaj i pisz, bo się doczekać nie mogę
__________________
Wegrzyn jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.06.2011, 13:44   #19
Futrzak
 
Futrzak's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Święte chlewiki
Posty: 921
Motocykl: Żółty Kurczaczek
Futrzak jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 46 min 11 s
Domyślnie

szybciej mi orteze ściągną niż to skończysz pisac więc zbieraj się do pisania bo nie mam co czyta leżac w łóżku
Futrzak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24.06.2011, 16:57   #20
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 40 min 31 s
Domyślnie

Rano wstaliśmy dośc szybko i podekscytowani jednym z dłuższych odcinków, który nas czekał rozpoczęliśmy pakowanie.
Ja oczywiście zanim pozapinałem swoje gumy, gumki i gumeczki to chłopaki prawie kończyli śniadanie. Zawsze chce mieć pewność co do mocowania poszczególnych elementów gdyż nasłuchałem się historyjek, że to jeden kolega z forum zgubił namiot a to inny kanister albo śpiwór, który był jakoś nieciekawie przytroczony.
Miałem też świeżo przed oczami obraz latających butelek z woda mineralną podczas ostatniego wypadu do Rumunii.
Jem dość szybko także nie przejmowałem się, że śniadanie znalazło się już w brzuchach kolegów.

Wnet spostrzegłem, że na mojej Afryce pojawiły się zarysowania spowodowane ocieraniem o plastik poszczególnych expanderów i poszedłem poskarżyć się Gregowi.
-Ryszardzie moja maszyna doczekała się kolejnych zarysowań!
Rychu ze spokojem odpowiedział
-Pamietaj, że blizny zdobią wojownika !
Zrozumiałem to jakże ważne pózniej przesłanie.

Dopinając resztę maneli w końcu ruszyliśmy w drogę w kierunku granicy rosyjskiej. W pewnym momencie Ryśkowy TomTom prowadził przez las, tory, plac budowy i park. Rychu najpierw coś klął pod nosem, ale pózniej gdy dojechaliśmy do punktu z którego trzeba było już tylko zawrócić oznajmił

-Przygoda Panowie

Gdy wreszcie dojechaliśmy do granicy mijając sznur cieżarówek ustawiliśmy się na czele kolumny.
Rysiek poszedł rozeznać teren, ale wrócił z nieciekawą miną gdyz łotewski celnik ani myślał nas przepuścic.

-Koniec kolejki albo spadac

Na nic się zdał talent negocjacyjny. Padła decyzja jedziemy na inne przejście.

Tym sposobem zrobiliśmy już 150 km a do Moskwy zostało dalej 700 km.

Druga granica my ten sam manewr podjeżdżamy pod okienko Łotyszów Rysiek cos tam negocjuje i jedzie dalej.
Podjeżdżam i ja, a tu Panowie pokazują mi fotkę że za szybko gdzieś jechałem. Lekko wystraszony spoglądam na fotę, no ja siedzę na motocyklu a oni wskazują prędkość 305 km/h.
Początkowo tłumacze ze to jakies nieporozumienie

-Patrzcie na tego rumaka jakie 305km/h?.

Myślę gdzie ta fota była zrobiona?

W koncu włączam tryb że w żadnym języku nic nie rozumiem i udaje durnia. Jakoś poszło bo fotka była zrobiona przed granica w celu identyfikacji a nie pomiaru prędkości.
Ryśkowi zreszta wciskali ze jechał szybciej tylko fotki nie zdążyło zrobic.

Greg ruszył jak zwykle pierwszy mina podróżnika i paszport z wszystkimi możliwymi pieczątkami a tu celnik spuszcza psa i kaze szukać narkotyków. Nieźle mysle , weki z mięsem w niebezpieczeństwie.

Powoli powoli wszyscy przeszli procedure.

Przed nami niestety napatoczył się autokar polskich inżynierów jadacych na jakas popijawe z których nawet niektórzy znali Deptula .

Czas płynął powoli

Leżąc na trawie masując mój kręgosłup cierpliwie czekałem aby w końcu znaleźć się w Rosji. Po trzech godzinach zjadłem wszystkie kanapki, Rysiek także.

Gorzej miał Deptul gdyż benzyna z jego wypasionej kuchenki polecanej na forum wylała się w kufrze i biedak musiał posilić się kanapkami o takim smaku i zapachu, że tylko naprawdę głodny człowiek byłby w stanie to zjeść.

Podjeżdzamy pod okienko a tu rosyjskie celniczki. Deptul z Rychem już biora jakieś kartki cos tam wypisuja konsultują a ja mysle co by nie zostac w tyle.

Wybrałem te fajniejsza i robie mine Toma Cruisa z filmu Top Gun pytając się i popisując swoja znajomością czytania cyrylicy czy szanowna Julia Fiedorowna nie pomogłaby mi wypełnić blankieciku.
fficeffice" />>>
Celniczka początkowo mnie olała, ale w koncu domyśliłem się ze jest chyba wyższa rangą i wysłala na pomoc swoja podwładna. Ta króciutko powiedziala tu piszesz da tu da dalej niet niet da i da.
Mysle spokojnie księżniczko, a czego to dotyczy?

-No narkotyki czy wwozisz coś do oclenia i takie tam


Z pewną dozą nieśmiałości bo czas już gonił wypelniłem jak kazala i podpisałem.
Chłopaki już załatwieni chwile poczekali i tym sposobem znalałem się na ziemii obiecanej!

Ostatnio edytowane przez calgon : 24.06.2011 o 19:39
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Karelia & Murmansk Janusz Umawianie i propozycje wyjazdów 9 13.04.2014 21:56
Murmańsk & Nordcapp magrafb Umawianie i propozycje wyjazdów 24 21.07.2013 01:54


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:41.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.