29.01.2017, 22:32 | #11 |
Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Poznań
Posty: 386
Motocykl: RD07a
Przebieg: 80000
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 3 godz 51 min 24 s
|
|
29.01.2017, 23:28 | #12 |
Zarejestrowany: Oct 2015
Miasto: Krosno Odrzańskie
Posty: 83
Motocykl: RD04
Przebieg: 114000
Online: 2 tygodni 23 godz 9 min 59 s
|
Ja zrobiłem dzisiaj 140km na bunkry MRU Pniewy. Na asfalcie fajnie ale pojechałem skrótem (bruk i ubity śnieg) tam nie było fajnie lepiej było polem jechać . Była mała gleba a afryka jechała na gmolach jak na sankach (nie było strat) .
|
04.02.2017, 16:52 | #13 |
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: podwrocławskie zadupie
Posty: 835
Motocykl: '12 LC4 690 Enduro R
Online: 1 miesiąc 3 dni 21 godz 32 min 45 s
|
Ze trzy tygodnie temu pojechałem Katem na przegląd, bo jakoś tak głupio w zimie mi wypada..
Mróz konkretny, bo poniżej dziesięciu stopni, na polach śnieg z 10cm, więc szału nie było.. Asfalt zamarznięty i wyślizgany, strach po nim chodzić a co dopiero jeździć jednośladem. Pojechałem polami. Myślałem że będzie przyjemnie. Nie było... Zamarznięte drogi polne, zamarznięte lodowe koleiny pokryte śniegiem. Koło w nie wpada i jedzie jak po szynie, moto staje bokiem i dupa. Ratowałem się kilka razy. Dojechałem spocony jak szczur, na szczęście bez gleby. Powrót był łatwiejszy bo już wiedziałem czego się spodziewać.. Na polach nieprzyjemnie, bo pod tym wątłym śniegiem albo zamarznięta tarka albo zamarznięte na kość skiby po pługu, które za cholerę nie chciały się poddawać pod masą motocykla. Cudem z nich uciekłem... Przyjemnie było na równym jak stół trawiastym lotnisku aeroklubowym. Co zimę tam jeżdżę na motocyklach i bączki tam sobie kręcę... Reasumując, widzę to tak. Po niezbyt głębokim śniegu jeździ się fajnie, zwłaszcza jak temperatura oscyluje w okolicach zera, bo przyczepność jakaś jest. Po ubitym, na mrozie jest masakra. Żadne opony nie trzymają, chyba że ktoś ma kolce (kumpel ma w GS-ie i on lubi zimę :P). Wszelki lód to już masakra do kwadratu. Każde odjęcie gazu powoduje wyprzedzenie przodu tyłem, kompresja blokuje tylne koło. Jazda asfaltem w warunkach zimowych to ewidentne proszenie się o guza, jak na tym filmiku, który zamieścił krzeszu i nie chodzi tu o skutki gleby, tylko skutki zostania przejechanym przez autobus... Obecnie u nas zaczęły się roztopy i pewnie niebawem zaczną się w offie warunki typowo wodno-błotne, ale to już temat na zupełnie inną rozprawę . |
04.02.2017, 20:38 | #14 |
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: mazowiecka wieś
Posty: 1,405
Motocykl: 5 szt
Przebieg: znośny
Online: 3 miesiące 2 tygodni 6 dni 3 godz 49 min 43 s
|
Fajny filmik
__________________
Nie ważne gdzie, nie ważne czym. Ważne z Kim. |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Sześć miesięcy w siodle - przygodę czas zacząć | jurek | Trochę dalej | 311 | 11.12.2017 21:56 |