07.04.2011, 21:50 | #11 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Gliwice
Posty: 246
Motocykl: RD 07a i orange, ale biały-250 EGS
Online: 2 tygodni 1 dzień 17 godz 38 min 13 s
|
No to tak.. Rzeczywiście Motul 800 Offroad jest świetnym olejem. Parę dwusuwów mam, że tak to ujmę, na koncie ( nie mówię o Komarkach, tylko jakieś tam KTMy - dość wyżyłowane). A i leciwa cz cross 380 nie miała tendencji do przytarcia. Zawsze jeździłem na 8-setce.
Na Motulu nic złego się nie dzieje. Nagaru mało, bo dobry olej ma przesmarować i być wypluty przez wydech. Dlatego czasem, jak kto nie kręci dobrze manetą, ma zarzygany wylot z cylindra olejem. Banka 4 litry to koszt hurtowo ok. 180 zł. Jednakże Simson nie jest aż tak wymagającym motorkiem. Jeśli użyjesz jakiegokolwiek markowego syntetyka, czyli wspomnianego wyżej Repsola, czy Castrola R2, to nic złego maszynie się nie stanie. A są po prostu tańsze. Pozdrawiam . |
08.04.2011, 17:05 | #12 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,330
Motocykl: CZ 350/XL 600
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 5 godz 19 min 24 s
|
No to tak
Syntetyki do demoludów się nie nadają. Zużyłem tego dwa litry na dystansie kilkuset km. Chyba za rzadkie. Bo silnik wyraźnie wydaje więcej metalicznych odgłosików. Ja tam generalnie przelatałem 28 000km na czerwonym orlenowskim półsynenetyku. Fajnie się to pali. Tragedi z nagarem nie ma.
__________________
Naczelny Filozof Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta] Kymco Activ 50 ADV |
08.04.2011, 23:11 | #13 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Gliwice
Posty: 246
Motocykl: RD 07a i orange, ale biały-250 EGS
Online: 2 tygodni 1 dzień 17 godz 38 min 13 s
|
Naczelny...Może miałeś silnik, który prosił w ten sposób o remoncik?
Zrobiona cz 125 model 516, na kiepskim oleju spawała cylinder z tłokiem na bank. Gdy zalać zachodnim syntetykiem moto szło jak wściekłe. Z mniej wysilonych sprzętów to Jawą 350 TS pojeździłem na Aquili 2T MIX (pierwszy półsyntetyk polskiej produkcji, chyba z płockiej rafinerii, droższy ze dwa razy od dostępnych wówczas mineralnych) coś koło 12 tyś km. I mimo, że wał powinien umrzeć w okolicach 20 tyś km, to ja miałem nakulane ze 30. I potem jeszcze ludziska jeździli. Jak silnik w dobrej kondycji, ciasno między cylindrem a tłokiem, to syntetyk dobrze mu zrobi. Byle nie do docierania. Na dotarciu lepszy mineralny. |
11.04.2011, 13:24 | #14 |
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Śląsk
Posty: 1,002
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
Online: 3 tygodni 3 dni 19 godz 32 min 36 s
|
Popieram BartkaJ. Zawsze jak robię inaczej niż mi doradza to później żałuję...i muszę zrobić to jeszcze raz. Gdy już zrobię zgodnie z jego radą, działa. Sprawdziło się również w temacie olejów. Tak, przyznaję się
__________________
Pozdro |
11.04.2011, 13:30 | #15 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Międzychód
Posty: 65
Online: 5 dni 50 min 46 s
|
Nie przywiązywałbym dużej wagi do oleju, jeżeli chodzi o simsona. Skup się bardziej na dobrym dopasowaniu części, które zwykle tylko wyglądają podobnie do oryginalnych. Tłoki mają nieprawidłowy kształt, okna w cylindrach nie są fazowane i wiele, wiele innych przypadłości. Żeby tymi sprzętami jeździć bezawaryjnie na dzisiejszych częściach, trzeba umieć to nie tylko złożyć, ale też poprawić np zarys tłoka. Silnik sima projektowano w latach, gdy ludzie jeździli na lux 10. Fabryczne luzy montażowe, jakość materiału z jakich zrobiony jest silnik uwzględniają dostępną wtedy jakość oleju. Do sprawnego silnika spokojnie wystarczy czerwony półsyntetyk z orlenu. Posiada API TC (miksol TA/TB) i dla silnika simsonka to jest szczere złoto. Jak nie znajdziesz oleju 2t, możesz od biedy lać mineralny silnikowy 10W-40 bardzo dobrze mieszając go z paliwem. Syntetyczne oleje z górnych pólek można mieszać w stosunku 1:100. Fabrycznemu silnikowi nic nie będzie.
|
11.04.2011, 14:10 | #16 |
Very Old Member ;)
Zarejestrowany: Jan 2004
Miasto: Kielce
Posty: 320
Motocykl: RD04
Online: 5 dni 16 godz 35 min 45 s
|
To juz nie jest fabryczny silnik. Fabryczny byl 50 ccm.
Jak jedziesz 9 kkm, to kup lepiej syntetyk. Odpadnie Ci rozbieranie i czyszczenie wydechu (jesli zdecydowalbys sie na jakiegos Mixola). P.S. Masz teraz 60 ccm. Przy przerobce na 70 nie trzeba przypadkiem podpilowywac karterow?
__________________
Pawel RD04 '92 |
11.04.2011, 16:49 | #17 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,330
Motocykl: CZ 350/XL 600
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 5 godz 19 min 24 s
|
W momencie zalania syntetykiem silnik miał jakieś 20 000 km po remoncie.
Obecnie silnik dochodzi do 30 000. I nie wiem czy robić kolejny szlif. Bo jak patrzyłem to lewy tłok ma delikatny luz w cylindrze. A prawy trzyma fajnie. Nagar siedzi w wylocie i wydechu. Ale to jest norma. Ja nie kręcę tego silnika wielkoobrotowo. Zawsze 1:40 półsyntetyk. Świece zawsze czyste. 1:50 i 1:100 nigdy bym nie lał. Ci marketingowcy co piszą takie dane na butelkach oleju nigdy nie widzieli silnika z socjalizmu.
__________________
Naczelny Filozof Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta] Kymco Activ 50 ADV |
11.04.2011, 19:43 | #18 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Międzychód
Posty: 65
Online: 5 dni 50 min 46 s
|
Skoro w okresie eksploatacji producent dla simsona przewidział 1:50 (zdaje się 1:33 dla okresu docierania) na oleju klasy miksola, to nie rozumiem dlaczego zalecasz stosować 1:40. Więcej oleju w paliwie zawala tłumik nagarem i efektywnie zubaża mieszankę jaka idzie przez dysze główną. 1:100 to nie wymysł marketingowców tylko samych konstruktorów tych silników dla olejów klasy castrol biolube (przykład z serwisówki) dostępnego w latach 90 - 91 (dzisiaj również) i tyczy się to zarówno simsona jak i MZ.
Skoro silnik przystosowano do pracy na miksolu w stosunku 1:50, to lejąc bardzo dobry syntetyczny olej, który smaruje lepiej nie potrzeba go aż tyle dla uzyskania tego samego efektu. Gdyby nie smarowały lepiej, to jaki jest w ogóle sens stosowania bardzo drogich odpowiedników miksola. Generalnie te silniki posiadają system smarowania łożysk bazujący na wytrącaniu się oleju z paliwa. Bardzo dobre oleje nie wytrącają się mieszanki, więc cały ten system nie działa. Nadrabiają za to lepszymi właściwościami smarnymi w ogóle. Jeżeli finanse nie grają roli na pewno nie zaszkodzisz kupując najdroższy dostępny olej. Ja Ci jednak radze poświęcić więcej czasu na pomiary wału w kłach, zarysu tłoka, okien cylindra, klasy gładkości szlifu cylindra zachowaniu fabrycznych luzów itp, itd i zajedziesz tam i z powrotem nawet na lux 10. Gwarantuje Ci, że jeżeli zatrzesz silnik nie będzie to wina oleju. Stare DDR'owskie maszyny pojadą nawet na roślinnym Ostatnio edytowane przez intr : 11.04.2011 o 20:06 |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Olej silnikowy | ltd454 | Regularne czynności serwisowe | 222 | 15.05.2022 20:56 |
olej w prądnicy((( | vinc18 | Układ elektryczny i zapłonowy | 12 | 17.02.2014 13:44 |
Olej w airboxie | zbys | Uklad paliwowy i wydechowy | 4 | 02.11.2012 21:52 |
olej do olejarki | bukowski | Wszystko dla Afryki | 10 | 12.07.2010 23:59 |